Wojna w Ukrainie
Agresja na Ukrainę i potężny gospodarczy odwet wolnego świata. Czy w poniedziałek zobaczymy, jak imperium Putina pogrąża się w finansowym chaosie?
W poniedziałek byli z nami:
Reklama
Rubel spadł o 40%, zamrożenie aktywów Rosji poza jej granicami, odcięcie SWIFT-a, centralny bank Rosji podniósł stopy z 9,50% do 20%.
Rafał Bogusławski:
bazowanie na serwisach nie ma sensu, natomiast kierunek jest jednoznaczny, BP wyprzedaje Rosnieft, norweski fundusz emerytalny zapowiada wyprzedaż rosyjskich aktywów.
Putin nie doszacował oporu Ukrainy, także kraje wolnego świata się skonsolidowały w sposób niespotykany. Efekt? Będziemy mieli wysoką inflację, ale makroekonomicznie będziemy się mieli całkiem nieźle. Dla Rosji jedynym możliwym scenariuszem przy pozostaniu Putina przy władzy jest sojusz z Chinami, ale to uzależni Rosję od Chin. Może jednak reżim Putina upadnie, bo oligarchowie też widzą, co się dzieje.
Ciekawe, jak będzie wyglądała sytuacja w rosyjskim systemie finansowym, bo ludzie będą się starali wypłacić pieniądze.
Największe straty gospodarcze poniesie Rosja, choć oczywiście my też to odczujemy.
Pierwszy ruch na WIG-u 20 to będzie lekka panika, ale to już jest kolejny ruch, rynek zacznie się uspokajać, ale wojna jest nieprzewidywalna. Otwarcie na -2,90%.
Niemcy oprzytomniały, uniezależnienie energetyczne od Rosji będzie postępowało znacznie szybciej niż kiedyś mogło być możliwe w Europie.
WOJNA JEST NIEPRZEWIDYWALNA, cytat z Clausewitza.
Ukraina stała się krajem narodowym, oni będą walczyli, czego Putin nie wziął pod uwagę.
Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI
Jest silna odpowiedź Zachodu, silniejsza, niż można było w czwartek przypuszczać, jeśli chodzi o sankcje, Ukraina stawia dzielny opór i Rosjanie będą się zastanawiać nad sensem takiej operacji. Punktem zwrotnym jest decyzja Niemiec z niedzieli, niesamowicie ważna i historyczna sprawa. Czeka nas też rewolucja energetyczna, żeby uniezależnić się od Rosji, pozostawienie atomu. Nikt już nie będzie udawać, ze Rosja jest normalnym krajem, z którym można koegzystować.
Zachód się łudził, że Rosji wystarczą jakieś małe zdobycze. Ale moment ataku otworzył wielu osobom oczy. Nie ma wyjścia, musimy szybko zacząć zmieniać energetykę. Zdaniem S. Buczka, Scholz nie zaprzeczył strategii Angeli Merkel, która miała wielki wkład w rozwój Europy, po prostu nikt nie przypuszczał, że Rosja naprawdę uderzy w Ukrainę, po czwartku ludziom spadły łuski z oczu.
Szwajcaria zapowiedziała, że rozważa zamrożenie aktywów. To jest moment historyczny. Teraz mamy stress-test ESG.
Turcja blokuje cieśniny do Morza Czarnego.
Na polskiej giełdzie bardzo niskie otwarcie, może być tylko lepiej. W czwartek była panika, teraz już spokojniej. Fakt, że największy norweski fundusz emerytalny zdecydował o sprzedaży aktywów rosyjskich powinien być wskazaniem, że na pewnych rynkach się nie inwestuje.
Rafał B.: Nie ma większych zagrożeń dla amerykańskiej giełdy, w Stanach jesteśmy blisko minimów, rynek obligacji może zachowywać się gorzej, inflacja będzie wyższa dłużej.
W czwartek była wyprzedaż, większość polskich funduszy dłużnych traciła, w piątek było niewielkie odreagowanie. Na rentownościach na razie nie zarobimy, ale na kuponach już tak. Europa poniesie konsekwencje uniezależnienia energetycznego od Rosji, ale da radę to zrobić. Dlatego długoterminowe obligacje nie są obecnie dobrą inwestycją. Natomiast rynki akcji powinny już powoli odbijać. 5200 to najbardziej prawdopodobny scenariusz, ale 5600 nie jest wykluczone.
Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI
Rosja jest przygotowana na taki scenariusz, ma rezerwy, tam od ponad 10 lat dochody spadają, dyktatury nie zapewniają dobrobytu swoim społeczeństwom.
W Europie również inwestuje się w gazoporty i naftoporty, żeby się uniezależnić od Rosji. W superoptymistycznym scenariuszu Rosja mogłaby stać się rynkowym graczem, ale realnie będzie miała jednego odbiorcę – Chiny.
Poziom ryzyka wzrósł, na szczęście widać determinację Zachodu do obrony granic Ukrainy, na razie wyłączamy Rosję z globalnego obiegu. Straty nie będą dotkliwe z wyjątkiem poszczególnych spółek z ekspozycją na Rosję. Liczyłbym na uspokajanie się sytuacji rynkowej u nas.
Związek Sowiecki rozłożył się gospodarczo. Za Jelcyna w niedługim czasie demokracji ceny ropy były niskie, potem nadszedł Putin, ceny ropy wzrosły, ludziom wydawało się, że to on był wyzwolicielem.
Rafał B.: na ropie była duża panika w nocy, rynek się będzie uspokajał. Ryzykiem jest oczywiście Białoruś, potencjalne wejście wojsk białoruskich na Ukrainę, gospodarka białoruska jest już w rozsypce.
28.02.2022

Źródło: Analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania