Wojna w Ukrainie. Rynki reagują, UE zapowiada "najcięższe sankcje w historii"
Wojna na Ukrainie stała się faktem. Na giełdach potężne spadki. Trwa ucieczka do tzw. bezpiecznych przystani.
W czwartek, 24 lutego, rosyjskie wojska wjechały na teren Ukrainy od strony okupowanego Krymu. Tym samym zrealizował się najgorszy scenariusz, którego raczej nikt nie brał pod uwagę. Na rynkach zapanowała panika. W pierwszych minutach czwartkowej sesji indeksy na GPW notują największe spadki od wybuchu pandemii z połowy marca 2020 r. WIG20 spada o ponad 8 proc. Tracą niemal wszystkie spółki notowane na warszawkim parkiecie. Napaść Rosji na Ukrainę wywołała też ogromną przecenę na europejskich giełdach - niemiecki DAX i francuski CAC tracą ponad 3 proc. Rosyjski MOEX runął o ponad 30 proc. Ropa i złoto drożeją.
Reklama
- Rosja rozpoczęła w nocy szeroko zakrojoną inwazję na Ukrainę. Globalny wzrost awersji do ryzyka wywołał przecenę akcji na giełdach azjatyckich oraz spadki kontraktów na europejskie i amerykańskie indeksy. Bezpośrednią konsekwencją ataku była gwałtowna przecena rosyjskiego rubla oraz paniczna wyprzedaż na rosyjskiej giełdzie, której notowania zostały zawieszone. Ceny surowców wrosły w obawie przed zaburzeniami dostaw, w szczególności cena ropy brent po raz pierwszy od 2014 przekroczyła 100 USD za baryłkę. Zyskiwały aktywa bezpiecznej przystani - rentowność amerykańskiej 10-latki spadła poniżej 1,9 proc., ceny złota były najwyższe od roku, umocnił się japoński jen i amerykański dolar. Osłabiły się z kolei notowania głównych kryptowalut. Na krajowym rynku złoty osłabiał się wobec euro szóstą sesję z rzędu, a po nocnym ataku Rosji na Ukrainę kurs dotarł do 4,66 i był najwyższy od listopada - wyliczają ekonomiści PKO BP.
W reakcji na zbrojną agresję Rosji na Ukrainę, szef unijnej dyplomacji zapowiedział, że UE nałoży na Rosję najcięższe sankcje w historii.
- To jedne z najczarniejszych chwil dla Europy od czasów zakończenia drugiej wojny światowej. Mocarstwo atomowe zaatakowało państwo sąsiedzkie i grozi odwetem innym krajom, które mogłyby pośpieszyć na jego ratunek. Jest to nie tylko pogwałcenie prawa międzynarodowego, to pogwałcenie podstawowych zasad ludzkiego współistnienia. Już kosztuje to wiele istnień ludzkich, a konsekwencje, które mamy przed nami wciąż są nieznane - oświadczył Josep Borrell.
Z doniesień PAP wynika, że jeszcze dzisiaj KE przedstawi europejskim przywódcom do zatwierdzenia ogromny pakiet sankcji przeciwko Rosji. Ma on dotyczyć strategicznych sektorów rosyjskiej gospodarki, poprzez zablokowanie im dostępu do technologii i rynków.
- Osłabimy bazę gospodarczą Rosji i jej zdolność do modernizacji. Ponadto zamrozimy rosyjskie aktywa w UE i uniemożliwimy rosyjskim bankom dostęp do europejskiego rynku finansowego. Podobnie jak w przypadku pierwszego pakietu sankcji, ściśle współpracujemy z partnerami i sojusznikami. Sankcje te mają poważnie odbić się na interesach Kremla i jego zdolności do finansowania wojny - wskazała szefowa KE Ursula von der Leyen.
Ekonomiści Pekao zwracają uwagę, że z gospodarczego punktu widzenia wojna na Ukrainie to realizacja jednego z najgorszych scenariuszy.
- Łączny wpływ zahamowania wymiany handlowej z Rosją i Ukrainą (te dwa kraje odpowiadają za ok. 5 proc. polskiego eksportu) należy szacować na 1-1,5 proc. polskiego PKB, ale główny kanał oddziaływania na polską gospodarkę ma charakter cenowy i jest związany ze wzrostem cen surowców energetycznych i płodów rolnych. Należy liczyć się z dalszym wzrostem inflacji w tym roku oraz większą skalą podwyżek stóp procentowych - oceniają ekonomiści Pekao.
24.02.2022

Źródło: Tomas Ragina / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania