Podsumowanie tygodnia na rynkach (2023-03-17)
W mijającym tygodniu było jak u Hitchcocka: najpierw rynkami zatrzęsło bankructwo Silicon Valley, a potem jedynie napięcie rosło. W sektorze bankowym w Europie zapanowała panika, amerykańskie obligacje szalały jak na rollercoaster, a ropa naftowa traciła w dwucyfrowym tempie, taniejąc do najniższych poziomów od 2021 r.
Gdy w ubiegły piątek bankructwo ogłosił Silicon Valley, na ryki padł blady strach. Od razu bowiem inwestorom przypomniał się upadek Lehman Brothers z 2008 r., który był początkiem kryzysu finansowego na świecie. Ale nauczona tym właśnie doświadczeniem administracja USA na problemy kalifornijskiego banku zareagowała błyskawicznie. Już w weekend podjęto decyzję, aby zagwarantować jego klientom dostęp do wszystkich zdeponowanych środków. W ten sposób ograniczono ryzyka dla systemu bankowego.
Reklama
To jednak nastrojów w Europie nie uspokoiło. Inwestorzy rozpoczęli poszukiwania innych "słabych ogniw" w sektorze, co mocno poturbowało kursy europejskich banków na giełdach (również polskiej). Paniczna wyprzedaż dotknęła przede wszystkim Credit Suisse, którego notowania w środę spadały nawet o 30 proc., co było największym dziennym ruchem w jego historii. Bank od miesięcy ma problemy reputacyjne, na które w ostatnim czasie zaczęli reagować klienci. W czwartym kwartale ubiegłego roku wycofali z Credit Suisse depozyty warte ponad 110 mld franków szwajcarskich, a jego strata za cały ubiegły rok wyniosła 7,3 mld franków. Co więcej, w raporcie za 2022 r. bank zidentyfikował "istotne słabości" w kontroli sprawozdawczości finansowej.
Ale nie to było bezpośrednim impulsem do wyprzedaży. Tę wywołał Saudi National Bank, największy udziałowiec Credit Suisse, informując, że nie udzieli bankowi wsparcia finansowego. W nocy (ze środy na czwartek) pomocną dłoń wyciągnął na szczęście szwajcarski bank centralny, pożyczając Credit Suisse 50 mld franków. W ten sposób opanowano panikę i już w czwartek kursy akcji europejskich banków ustabilizowały się. Sprzyjały temu również doniesienia zza Oceanu o tym, że największe banki amerykańskie (m.in. Bank of America, Citigroup, JP Morgan, Goldman Sachs i Morgan Stanley) połączyły siły i zdeponowały w popadłym w tarapaty First Republic Bank łącznie 30 mld USD, w celu wzmocnienia jego kondycji i powstrzymania efektu zarażenia. Wcześniej akcje FRB runęły o prawie 40 proc., co pociągnęło też spadki notowań innych regionalnych banków w USA o najsłabszych bilansach.
- Wrażenie, że decydenci po obu stronach Atlantyku pilnują stabilności finansowej zostało wsparte informacjami o tym, że jeden z zagrożonych amerykańskich banków (First Republic) zostanie wsparty przez konsorcjum innych instytucji finansowych. Dzięki tym wszystkim czynnikom euro umacniało się w stosunku do dolara a rentowności obligacji odwróciły dużą część wcześniejszych spadków (ze środy – związanych z kłopotami Credit Suisse) - zauważają ekonomiści Pekao.
Zawiedli się jednak ci, którzy liczyli, że w obliczu upadłości amerykańskiego Silicon Valley i napięć w europejskim sektorze bankowym, EBC nieco spuści z tonu i ograniczy skalę zacieśniania monetarnego. Nic z tych rzeczy. Na marcowym posiedzeniu koszt pieniądza w strefie euro poszedł w górę o 50 pkt baz. Dodatkowo, Rada zapoznała się też z uaktualnionymi prognozami makroekonomicznymi, które wyglądają nieco bardziej optymistycznie. Wzrost PKB strefy euro ma sięgnąć w tym roku 1 proc., a w latach 2024 i 2025 wynieść po 1,6 proc. W grudniowej projekcji EBC prognozował wzrost PKB na poziomie 0,5 proc. w tym roku, 1,9 proc. w 2024 r. i 1,8 proc. w 2025 r. Dynamikę PKB ma wspierać silny rynek pracy, wzrost zaufania i ożywienie dochodów realnych. Równocześnie obniżono prognozy inflacji na lata 2023, 2024 i 2025. Obecnie EBC oczekuje rocznej inflacji HICP w strefie euro na poziomie 5,3 proc. w 2023 r. 2,9 proc. w 2024 r. oraz 2,1 proc. w 2025 r. W grudniowej projekcji było to odpowiednio: 6,3 proc., 3,4 proc. oraz 2,3 proc. Jednocześnie presja na ceny bazowe pozostaje silna. Inflacja po wyłączeniu energii i żywności nadal rosła w lutym i eksperci EBC oczekują, że w 2023 r. wyniesie średnio 4,6 proc., czyli więcej niż przewidywały grudniowe projekcje.
- EBC dalej chce podwyższać stopy procentowe i bez solidnych zaskoczeń w dół w inflacji (bazowej) posiedzenia w maju i czerwcu przyniosą kolejne podwyżki. „Słoniem w pokoju” pozostaje kwestia recesyjnego wpływu polityki pieniężnej na wzrost gospodarczy (co EBC sam przyznawał). Warunki do tego, by EBC wepchnął strefę euro w recesję są praktycznie kompletne - uważają ekonomiści Pekao.
Zwracają oni jednak uwagę, że choć kwestia stabilności finansowej nie powstrzymała EBC przed dalszymi podwyżkami, to nie znaczy, że bank centralny całkiem ignoruje ostatnie zdarzenia. Przypominają, że EBC ma narzędzia, które mogą zapobiec fragmentacji i dostarczyć płynności bankom (np. zmiana warunków wcześniejszych spłat TLTRO, skorzystanie z linii swapowych z innymi bankami centralnymi oraz modyfikacja warunków dopuszczalności zastawianych w EBC papierów).
W przypadku Fedu sytuacja wygląda nieco inaczej. Jeszcze we wtorek w ubiegłym tygodniu rynek "obstawiał", że amerykański bank centralny podniesie stopy o 50 pb jeszcze trzy razy. Po upadku Silicon Valley inwestorzy zmienili zdanie. Obecnie wyceniana jest tylko jedna podwyżka o 25 pb, a niektórzy analitycy nie wykluczają nawet braku podwyżki.
Napięcia w sektorze bankowym i obawy przed kryzysem wywołały dynamiczny spadek rentowności obligacji amerykańskich i europejskich (wzrost ich cen). Wystarczy powiedzieć, dochodowość dwuletnich papierów skarbowych w USA jeszcze w czwartek 9 marca przekraczały 5 proc., a w poniedziałek 13 marca spadła poniżej 4 proc. Inwestorzy uciekali do bezpiecznych przystani, więc zyskiwał też dolar i złoto. Mocno przecenę w tym tygodniu zaliczyła z kolei ropa Brent, która - po raz pierwszy od końca 2021 r. - spadła poniżej 75 USD.
- Wzrost niepewności przyniósł ze sobą jednak bardzo dynamiczne zmiany notowań na wielu rynkach, z których najbardziej istotne są ogromne zmiany rentowność amerykańskich obligacji skarbowych. To świadczy o tym, że diametralnie zmieniły się oczekiwania co do ścieżki podwyżek stóp procentowych przez Fed. Inaczej mówiąc, oczekiwany przez inwestorów piwot stał się bardziej realny, bo Fed dostał do ręki argumenty, które mogą uzasadniać nawet wstrzymanie się z kolejnymi podwyżkami stóp procentowych. Tym bardziej że dane o amerykańskiej inflacji za luty br. były zgodne z oczekiwaniami i potwierdziły, że trend spadkowy tego wskaźnika jest niezagrożony - wskazują Tomasz Hońdo i Jacek Maleszewski, eksperci iWealth.
W lutym inflacja w USA spadła w ujęciu rocznym do 6 proc. W styczniu wskaźnik ten był na poziomie 6,4 proc. Z kolei baczniej obserwowana inflacja bazowa obniżyła się nieznacznie - z 5,6 proc. do 5,5 proc. Tymczasem w Polsce inflacja konsumencka wreszcie wdrapała się na szczyt, ale jest niżej, niż oczekiwano. W lutym bowiem ceny towarów i usług wzrosły w ujęciu rocznym o 18,4 proc., a w skali miesiąca zwiększyły się o 1,2 proc. Konsensus prognoz zakładał wzrost o 18,6 proc. r/r. Inflacja bazowa, czyli liczona bez cen energii i żywności, zwiększyła się w tym czasie z 11,7 proc. do 12 proc.
Dodatkowo GUS dokonał corocznej rewizji koszyka inflacyjnego, która obniżyła inflację CPI w styczniu 2023 o 0,6 pp r/r – najsilniej we współczesnej historii. Finalnie inflacja CPI w styczniu wyniosła 16,6 proc., a nie 17,2 proc. r/r. Najbardziej wzrósł udział wydatków na żywność (+0,4pp) i transport (+0,38pp). Istotna rewizja w dół styczniowego wskaźnika inflacji, w połączeniu z nieco niższym od konsensusu odczytem lutowym, zwiększa prawdopodobieństwo, że w ostatnich miesiącach tego roku CPI znajdzie się na poziomach jednocyfrowych, ale średniorocznie wciąż pozostanie dwucyfrowa.
- Wskaźnik CPI z dużym prawdopodobieństwem pozostanie średniorocznie dwucyfrowy w 2023 r., ale będzie już na pewno niższy od zanotowanego w 2022 r. Spodziewam się okolic 12 proc. Stopy procentowe w tej sytuacji nie zostaną już podwyższone przez RPP, a bazowym scenariuszem jest ich stabilizacja do końca br. i pierwsze obniżki w pierwszym kwartale 2024 r. - przewiduje Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Wieści z rynku:
- Państwo dopłaci Polakom do kredytu na mieszkanie. Rząd przyjął projekt ustawy. Od 1 lipca 2023 r. program „Pierwsze Mieszkanie” będzie przewidywać bezpieczny kredyt ze stałą stopą, do którego dopłaci państwo. Będzie także możliwość otwarcia konta mieszkaniowego z atrakcyjną dopłatą. Na nowe rozwiązanie rząd przeznaczy w ciągu 10 lat ok. 16 mld zł.
- TFI PZU wzmacnia obszar analiz i strategii rynkowych. TFI PZU podjęło decyzję o powołaniu do życia Biura Analiz i Strategii Zrównoważonych Indeksowych i Rynkowych. Jego celem ma być poszerzenie kompetencji analitycznych, wzmocnienie procesu inwestycyjnego, rozbudowa narzędzi do oceny emitentów przez pryzmat kryteriów ESG oraz rozwój „zielonych” produktów. Na czele zespołu stanął doświadczony zarządzający Arkadiusz Bogusz.
- W lutym Polacy kupili mniej obligacji oszczędnościowych niż w styczniu. W lutym na obligacje oszczędnościowe Skarbu Państwa Polacy przeznaczyli 2,2 mld złotych. To trzeci wynik od końca, biorąc pod uwagę cały ubiegły rok i dwa miesiące bieżącego. Mniejszym zainteresowaniem cieszyły się tylko w listopadzie i grudniu.
- Uniqa TFI tworzy nowy fundusz. Będzie inwestować w euro. W ofercie Uniqa TFI pojawił się nowy fundusz (UNIQA Globalny Akcji Walutowy (EUR)), który okazji do zarobku poszuka na globalnym rynku akcji. Inwestycji dokona w euro, a ryzyka walutowego nie będzie zabezpieczał.
- Wzmożone wypłaty z PPK. W lutym fundusze PPK pozyskały ok. 330 mln zł netto, najmniej od dwóch lat i to mimo że w tym czasie wzrosła liczba uczestników programu. Powodem są wzmożone wypłaty. Szacujemy, że uczestnicy programu wypłacili z PPK ok. 130 mln zł, podczas gdy w poprzednim roku miesięcznie wypłacali średnio ponad 50 mln zł.
- Rośnie liczba ETF-ów zarejestrowanych w KNF. W ostatnich miesiącach na rejestrację w KNF swoich ETF-ów zdecydowały się BlackRock – światowy gigant, dostawca całej serii ETF-ów marki iSahres oraz amerykański VanEck.
- Aktywa funduszy inwestycyjnych (luty 2023). W lutym na rynkach koniunktura nie rozpieszczała. W rezultacie, pomimo dodatniego wyników sprzedaży, wartość aktywów zgromadzonych w funduszach inwestycyjnych spadła i na koniec miesiąca wyniosła 273,1 mld zł
- Najlepsze konta oszczędnościowe (marzec 2023). Już tylko jeden rachunek oszczędnościowy oferuje więcej niż 8,00% i jest to stawka niższa niż najkorzystniejsza sprzed miesiąca. W ofercie kont oszczędnościowych widać ten sam kierunek, co w lokatach: powoli, ale w dół.
17.03.2023

Źródło: tsyhun/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania