📢 Złoto pękło! Czy WIG wraca na szczyty?
WIG od początku roku już prawie 40% w górę, choć ostatnie trzy miesiące były mocno zmienne. Na jaką końcówkę roku zanosi się na warszawskim parkiecie i innych giełdach rynków wschodzących? Do tego waluty, surowce, makro i obligacje oraz Wasze pytania i komentarze. Na żywo!
👉 Złoto traciło nawet 6, srebro nawet 8 procent. Sądny dzień dla kruszców. Dlatego dorzucamy ten temat do planu gry.
👉 Giełda. WIG powoli, ale rośnie (nie chodzi o 21.10, kiedy spadł). Tradycyjnie i statystycznie złe miesiące dla indeksów giełdowych tym razem źle nie wyglądają. Czy będę nowe rekordy na warszawskiej giełdzie? Czy może nie „czy”, tylko kiedy? W środę rano przegląd szans i zagrożeń.
👉 Hossa 2025 na GPW a hossa na rynkach wschodzących. Czy jedziemy na jednym wózku?
👉 Waluty. Euro poniżej 4,25! Czyżby szykowało się wyjście z kilkumiesięcznego węża i jeszcze mocniejszy złoty?
👉 Gospodarka. Podsumujmy najnowsze rzeczy. Produkcja przemysłowa wzięła się do roboty, ceny produkcji nie wzrosły. Na budowach lekki plus, chociaż oczekiwano małego spadku. Wynagrodzenia bez niespodzianek, czyli ok.
👉 Surowce. Ropa poniżej 60 dolarów za baryłkę. Międzynarodowa Agencja Energetyczna (IEA) niedawno prognozowała znaczny nadmiar na rynku w roku 2026, OPEC stopniowo zwiększa wydobycie, spór handlowy USA – Chiny to dodatkowy element.
👉 Obligacje. Czy w końcu krótkie pozycje na japońskich obligacjach to strategia, która się sprawdzi w kolejnych latach?
👉 Wyniki. Co pokazał gigant streamingu. Netflix od dawna bije prognozy zysków na akcje, jak wyszło tym razem i jak reaguje kurs?
🧠 Do tego inne ważne tematy, ciekawostki z rynków 🌍 i – jak zawsze – Wasze pytania 💬 i komentarze 🗣️ na czacie!
📺 Zaznacz przypomnienie i bądź z nami na żywo! 💬
👇 Nie przegap 💣 tej porannej dawki informacji, faktów i opinii!
💥 Inwestowanie 💥 Rynki 💥 Gospodarka 💥 Świat 💥 Zero rekomendacji!
Reklama
Gwałtowna korekta na rynku złota i srebra
Ostatnie sesje przyniosły dynamiczne spadki na rynku metali szlachetnych, które wstrząsnęły inwestorami po okresie intensywnych wzrostów. Notowania złota zakończyły dzień spadkiem o ponad 5%, a w pewnym momencie przecena sięgała 6%. Srebro ucierpiało jeszcze mocniej, tracąc na zamknięciu ponad 7%, przy przejściowych spadkach rzędu 8%.
Główne przyczyny to przegrzanie rynku: gwałtowne przyspieszenie wzrostów w ostatnich tygodniach było napędzane emocjami. Złoto stało się "ikoną popkultury finansowej", a media, takie jak Bloomberg, intensywnie relacjonowały hossę; pojawiały się doniesienia o problemach z dostępnością fizycznego metalu u brokerów w Indiach, co wskazywało na szczyt popytu; na wykresie krótkoterminowym uformowała się formacja podwójnego szczytu, która stała się pretekstem do realizacji zysków. Algorytmy transakcyjne i inwestorzy wykorzystali ten sygnał do "schłodzenia rynku". Przebicie lokalnego dołka na poziomie 4200 dolarów za uncję wywołało kaskadę zleceń sprzedaży.
Obecna korekta, choć gwałtowna, nie musi oznaczać końca trendu wzrostowego. Przewiduje się, że rynek może potrzebować kilku tygodni, a nawet miesięcy, na ustabilizowanie się. Celem tej fazy jest "wymęczenie spekulantów" liczących na szybkie zyski. Jeden z możliwych scenariuszy zakłada próbę utworzenia drugiego, niższego szczytu w perspektywie 2-3 tygodni, a następnie spokojniejszy ruch spadkowy w kierunku poziomów poniżej 4000 dolarów (potencjalnie 3800 dolarów za uncję). Podkreślono, że jest to scenariusz, a nie prognoza.
W perspektywie długoterminowej hossa nie jest zakończona: złoto "nie powiedziało ostatniego słowa", a wzrosty będą kontynuowane. Istnieje szansa na ustanowienie nowego rekordu (ATH) jeszcze w tym roku.
Schłodzenie i uspokojenie rynku jest postrzegane jako zdrowe dla długoterminowych inwestorów, ponieważ tworzy podstawy pod kolejną, bardziej stabilną falę wzrostową.
Dalsze notowania złota będą zależeć od trzech głównych czynników: koniunktury na rynkach akcyjnych, polityki Rezerwy Federalnej (Fed) oraz siły dolara.
Czynniki przemawiające za umocnieniem złota:
- Polityka rządów (rosnące zadłużenie) oraz działania banków centralnych (wspieranie finansów publicznych) nie ulegają zmianie i stanowią trwałe wsparcie dla złota.
- W perspektywie 5-10 lat rośnie ryzyko związane z obsługą długu publicznego w wielu krajach. Utrata zaufania do obligacji skarbowych może w przyszłości zmusić rządy do finansowania długu poprzez druk pieniądza, co historycznie prowadziło do wysokiej inflacji (przykład Republiki Weimarskiej). W takim skrajnym scenariuszu ceny złota mogłyby osiągnąć astronomiczne poziomy (np. 20 000 dolarów), choć jest to perspektywa bardzo odległa.
- Ostatnia dynamiczna hossa jest również konsekwencją faktu, że przez lata (do 2023 r.) notowania złota były sztucznie "przytrzymywane" poniżej poziomu 2080 dolarów za uncję przez duże banki komercyjne manipulujące rynkiem kontraktów terminowych. Ostatecznie siła rynku i fundamentów przeważyła.
Rynki akcji: WIG
Pomimo nerwowości na rynku złota, perspektywy dla rynków akcji w Warszawie i USA pozostają pozytywne.
Po sierpniowej przecenie indeksy na GPW ustabilizowały się, co sugeruje chęć powrotu do trendu wzrostowego i ataku na historyczne szczyty. Perspektywy takiego scenariusza oceniane są jako "całkiem niezłe". Zdaniem Rafała Bogusławskiego gdyby nie wprowadzenie wyższego podatku CIT dla banków, warszawska giełda już byłaby na nowych szczytach. Przecena w sektorze bankowym (ok. 15%) w dużej mierze zdyskontowała już ten negatywny czynnik.
Głównym ryzykiem jest potencjalne umocnienie dolara amerykańskiego. Historycznie silny dolar nie sprzyjał rynkom wschodzącym, w tym GPW. Mimo to, obecnie rynki wschodzące (mierzone przez ETF-y na indeks MSCI EM) same ustanawiają nowe szczyty, co świadczy o ich sile i zmienionej strukturze gospodarczej w porównaniu do poprzednich dekad.
Wnioski: Hossa na GPW nie jest zakończona, a nowe rekordy są możliwe jeszcze w tym roku, prawdopodobnie w listopadzie lub grudniu. Motorem napędowym ma być dobra koniunktura na rynku amerykańskim. Wyceny polskich spółek są na historycznie średnich poziomach i nie wskazują na przewartościowanie, w przeciwieństwie do lat 2007 czy 2011.
Rynki akcji: Wall Street
- Netflix opublikował rozczarowujące wyniki. Zyski na akcję (5,87 USD) okazały się niższe od oczekiwań, co było częściowo spowodowane jednorazowym, dodatkowym podatkiem w Brazylii. Rozczarowała również marża operacyjna (poniżej 29% wobec prognoz >31%). W reakcji akcje spółki spadły o ok. 6% w handlu posesyjnym. Mimo to analitycy nie spodziewają się głębszej i długotrwałej przeceny. Uważają, że spółka wciąż ma potencjał do poprawy wyników.
- Perspektywy dla indeksów: na Nasdaqu i S&P 500 istnieje techniczne ryzyko uformowania podwójnego szczytu, podobnie jak na złocie. Jednakże rynek jest oceniany jako "bardzo silny". Kluczowym argumentem są prognozy wyników dla 7-8 największych spółek, które mają poprawiać zyski w tempie dwucyfrowym (ponad 15-17%) w przyszłym roku. W obliczu tak silnych fundamentów i dobrej kondycji gospodarki amerykańskiej, prawdopodobieństwo nadejścia bessy lub głębokiej korekty jest oceniane jako "bardzo mało prawdopodobne".
Ropa płynie w dół
- Na rynku ropy panuje fundamentalna nadprodukcja. Międzynarodowa Agencja Energii prognozuje nadwyżkę podaży na poziomie co najmniej 1,6 miliona baryłek dziennie w przyszłym roku. Dodatkowo, na tankowcach na całym świecie magazynowany jest ponad miliard baryłek ropy, a OPEC planuje zwiększyć wydobycie.
- W związku z tym szanse na trwały wzrost cen ropy teksańskiej (WTI) powyżej 60 dolarów za baryłkę są niskie. Bardziej prawdopodobny jest scenariusz utrzymywania się cen poniżej tego poziomu, z możliwością spadku w kierunku 50 dolarów.
- Niskie ceny ropy są bardzo pozytywną informacją. Działają dezinflacyjnie, obniżając presję cenową nie tylko bezpośrednio (paliwa), ale i pośrednio w całej gospodarce. Dla gospodarki amerykańskiej jest to "silny kopniak", który pobudza konsumpcję i wspiera prognozy wzrostu PKB powyżej 2% w przyszłym roku.
Polskie makro i złoty
Polska gospodarka wysyła pozytywne sygnały. Produkcja przemysłowa odnotowała "fenomenalny wynik" (+4% m/m), ustanawiając nowy rekord. Wzrost wynagrodzeń (7,5%) jest zgodny z oczekiwaniami i nie generuje nadmiernej presji inflacyjnej.
Poziom zadłużenia Polski w relacji do PKB (ok. 60%) jest uznawany za bezpieczny i zarządzalny, w przeciwieństwie do wielu krajów z długiem przekraczającym 100% PKB.
Złoty umacniał się w ostatnim czasie. Jednak w przypadku umocnienia dolara na rynkach światowych dalsza aprecjacja złotego do euro może być ograniczona. Za poziom równowagi dla pary EUR/PLN na najbliższe lata uznawany jest przedział 4,23-4,30, z rynkiem zakotwiczonym wokół poziomu 4,25.
Japońskie obligacje jako barometr ryzyka
- Przez dwie dekady strategia krótkiej sprzedaży japońskich obligacji skarbowych (gra na wzrost ich rentowności) była strategią przegraną, nazywaną "widow maker" (twórca wdów). W tym roku, po raz pierwszy od wielu lat, przyniosła ona zysk (ok. 4%). Rentowność 10-letnich obligacji wzrosła z poniżej 1% do ok. 1,65%.
- Przyczyny zmiany: inwestorzy obawiają się, że Bank Japonii pod presją rządu może być zmuszony do dalszego finansowania ogromnego długu, co utrwali wyższe oczekiwania inflacyjne i doprowadzi do dalszego wzrostu rentowności.
- Znaczenie dla rynków: Japonia jest postrzegana jako "papierek lakmusowy". To pierwszy z dużych rynków, który może sygnalizować narastające problemy na globalnym rynku długu skarbowego. Obecnie nie prognozuje się jednak armagedonu, a ewentualny kryzys jest perspektywą raczej na kolejną dekadę.
📌 Widzimy się w środę 22 października o 8:45! ☕💼
🔔 Kliknij „Przypomnij” i do zobaczenia na czacie! 🎯📡
22.10.2025
Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania