Podsumowanie tygodnia na rynkach (2022-01-28)
Wydarzeniem ostatniego tygodnia stycznia było wystąpienie Jerome'a Powella po posiedzeniu Fedu. Rynki reagowały nerwowo.
Posiedzenie Fed zdominowało rynki
W ostatnim tygodniu stycznia posiedzenie Fed zdominowało rynki. Uwaga inwestorów mocniej niż na danych makroekonomicznych skupiała się na decyzji i komunikacie amerykańskiego banku centralnego i wystąpieniu Jerome’a Powella, które wypadło w środku tygodnia. Dlatego już od poniedziałku rynki zachowywały się nerwowo. Podczas pierwszej w mijającym tygodniu sesji indeksy giełd europejskich zanurkowały na głębokość kilku procent, a WIG 20 był jednym z najmocniej przecenionych (stracił ponad 4,5%, tylko giełdy w Stambule i Moskwie zachowały się gorzej). Poza oczekiwaniem na głos Rezerwy Federalnej drugą przyczyną było wciąż wiszące nad Starym Kontynentem widmo ataku Rosji na Ukrainę.
Przedziwna sesja miała miejsce na Wall Street, gdzie giełdy po czteroprocentowych spadkach w pierwszej części dnia zakończyły notowania w okolicach zera, przy czym Nasdaq wyszedł nawet na minimalny plus.
Więcej o tym w Analizy LIVE – No to z bańki?
Reklama
Kluczową środę rynki rozpoczęły optymistycznie, między innymi dzięki świetnym wynikom i prognozom Microsoftu, jednak szef Rezerwy Federalnej popsuł nastroje, gdy zapowiedział, że podwyżki stóp procentowych rozpoczną się wkrótce (rynek odebrał to jako zapowiedź podwyżki na następnym posiedzeniu w połowie marca), a następnie bank zacznie zmniejszać sumę bilansową (sprzedawać obligacje lub zaniechać ich rollowania, czyli pozwolić na ich wygaśnięcie). Jerome Powell mówiąc o zmniejszaniu sumy bilansowej użył nawet przymiotnika „znaczące”. Retoryka okazała się więc znacznie bardziej jastrzębia niż oczekiwał rynek, co natychmiast pociągnęło w dół amerykańskie indeksy. Spadkowa okazała się również sesja w czwartek.
Po posiedzeniu szefa Fedu bank BNP Paribas podniósł spodziewaną liczbę tegorocznych podwyżek stóp do 6 z wcześniejszych 4, natomiast bank Nomura przewiduje, że w marcu stopy wzrosną o 50 pkt baz.
Więcej o tym w Analizy LIVE – Hartowanie hossy.
Co słychać w makro?
W poniedziałek poznaliśmy ostatnią daną z polskiego rynku za grudzień – sprzedaż detaliczną. Była ona słabsza od oczekiwań i słabsza niż w listopadzie, ale popyt pozostawał silny. Ekonomiści tłumaczyli zjawisko efektem bazy – w ubiegłym roku w listopadzie obowiązywał lockdown, w tym roku konsumenci zrealizowali część zakupów wcześniej. Natomiast w grudniu ub. r. zakupy się skumulowały, podczas gdy obecnie nie było już takiej presji.
We wtorek zaskoczeniem okazała się decyzja węgierskiego banku centralnego, który podniósł stopy procentowe po raz ósmy z rzędu. Oczekiwano podwyżki o 30 pkt bazowych, tymczasem stopy wspięły się o 50 pkt baz. do 2,90%. Przed rozpoczęciem cyklu, które nastąpiło w czerwcu 2021 r. główna stopa procentowa na Węgrzech wynosiła 0,6%. Przypomnijmy, że inflacja konsumencka na Węgrzech wyniosła w grudniu 7,4%.
Środa przyniosła spodziewaną wiadomość, że stopa bezrobocia w Polsce w grudniu wyniosła 5,4%, podobnie jak było to w listopadzie.
Następnego dnia poznaliśmy natomiast wstępne dane z amerykańskiej gospodarki. PKB w IV kwartale wzrosło w ujęciu annualizowanym o 6,9% (trzykrotnie mocniej niż kwartał wcześniej), podczas gdy oczekiwano wzrostu o 5,5%. Był to najmocniejszy kwartał w amerykańskiej gospodarce w ubiegłym roku i ekonomiści są zdania, że trudno będzie dogonić ten wynik w kolejnych okresach.
Wyższe od oczekiwań okazały się także odczyty z Francji i Szwecji.
Rozczarowały natomiast dane z Niemiec, opublikowane w piątek. W ostatnim kwartale 2021 roku niemiecka gospodarka wzrosła o 1,4% rok do roku i skurczyła się o 0,7% wobec III kwartału. Ekonomiści oczekiwali natomiast odpowiednio wzrostu o 1,8% i spadku o 0,3%. W całym roku niemiecki PKB po oczyszczeniu z efektów kalendarzowych i sezonowych wzrósł o 2,7% i jest wciąż o 2% niżej niż przed pandemią.
– Rozwój gospodarki w 2021 r. był wciąż silnie uzależniony od występowania koronawirusa i podjętych w związku z nią środków ochronnych – powiedział Georg Thiel, prezes Federalnego Urzędu Statystycznego. W 2020 roku pandemia spowodowała spadek PKB Niemiec o 4,6%.
28.01.2022

Źródło: lovelyday12 / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania