W Polsce pasywna rewolucja dopiero nadejdzie. Pod pewnym warunkiem
Choć coraz więcej inwestorów giełdowych w Polsce deklaruje inwestowanie w ETF-y, w skali całego społeczeństwa odsetek ten jest wciąż znikomy. Jak pokazują badania europejskiego rynku ETF-ów, kluczowym czynnikiem, który może zmienić tę sytuację, jest zwiększenie wiedzy na ich temat.
Szerokim echem odbił się opublikowany w ubiegłym tygodniu przez Stowarzyszenie Inwestorów Indywidualnych raport z dwudziestej trzeciej edycji Ogólnopolskiego Badania Inwestorów (OBI). Wyniki badania przeprowadzonego wśród 6 tysięcy osób pokazały m.in., że fundusze ETF cieszą się coraz większą popularnością wśród inwestorów giełdowych. Ich obecność w portfelach inwestycyjnych zadeklarowało aż 66,0% ankietowanych, co jest najlepszym rezultatem w historii OBI, ponad trzykrotnie lepszym niż pięć lat temu (20,1%) i aż dwunastokrotnie lepszym niż dziesięć lat temu (5,5%). ETF-y są drugim najpopularniejszym instrumentem finansowym wśród uczestników ankiety – więcej osób lokuje swój kapitał jedynie w akcje spółek notowanych na warszawskiej giełdzie.
Ankietowani przez SII inwestują znacznie częściej w ETF-y notowane na zagranicznych parkietach (58,4%) niż na GPW w Warszawie (32,2%). Co ciekawe, inwestycje na rynkach zagranicznych są zdecydowanie bardziej preferowane przez młodych inwestorów (w kategoriach wiekowych 18-25 i 26-35 lat odsetek ten wyniósł ok. 68%, podczas gdy w grupie osób powyżej 56. roku życia jedynie 26,3%). Z kolei inwestowanie w ETF-y na warszawskim parkiecie cieszy się niemal taką samą popularnością wśród wszystkich kohort wiekowych, z nieznaczną tylko przewagą osób w wieku 26-35 lat i 36-45 lat (ok. 33%).
Wyniki OBI 2025 potwierdzają trendy obserwowane od dłuższego czasu na krajowym rynku instrumentów indeksowych. Inwestorzy giełdowi coraz chętniej wybierają do swoich portfeli ETF-y. Część z nich, zapewne ci z dłuższym stażem na parkiecie, traktuje je jako uzupełnienie portfela obejmującego inne instrumenty finansowe (głównie akcje). Inni, prawdopodobnie ci młodsi, decydują się na ETF-y jako instrument pierwszego wyboru, kierując swoją uwagę na zagraniczne giełdy, gdzie dostępność tych instrumentów (a zatem też możliwości dywersyfikacji portfela) są znacznie większe niż w kraju.
Radując się z postępującego w coraz szybszym tempie upowszechniania się ETF-ów, należy jednak nieco schłodzić panujący tu i ówdzie wręcz euforyczny nastrój i popatrzeć na powyższe dane zarówno z perspektywy całego polskiego społeczeństwa, jak też w kontekście szerszym – europejskim.
Reklama
W pierwszym przypadku warto przeanalizować dane z badań ankietowych przeprowadzanych nie wśród inwestorów giełdowych (jak ma to miejsce w OBI), ale wyniki reprezentatywnych badań, którymi objęty jest szeroki przekrój naszego społeczeństwa. Jednym z najbardziej znanych jest badanie „Postawy Polaków wobec finansów”, które ma na celu poznanie postaw i zachowań Polaków wobec finansów. Jego kolejna edycja odbyła się na przełomie września i października bieżącego roku. Jest ono elementem Programu Rozwoju Przedsiębiorczości realizowanego przez Fundację THINK! w partnerstwie merytorycznym z Fundacją Citi Handlowy im. L. Kronenberga i zostało zrealizowane we współpracy merytorycznej z Katedrą Psychologii Biznesu i Innowacji Społecznych na Wydziale Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego. Prezentacja wyników miała miejsce 22 października podczas piątej edycji Dnia Edukacji Finansowej organizowanego przez Fundację GPW oraz Giełdę Papierów Wartościowych w Warszawie.
W powyższym badaniu znajomość ETF-ów zadeklarowało 23% badanych, tj. o 6 pkt proc. więcej niż rok wcześniej, przy czym wyraźnie wyższy odsetek wystąpił w przypadku mężczyzn (28%) niż kobiet (18%). W raporcie podkreślono, że choć ETF-y są relatywnie nowym instrumentem inwestycyjnym, to w ciągu ostatnich 2-3 lat można zaobserwować wyraźny wzrost deklarowanej świadomości tych produktów. To z pewnością powód do zadowolenia, jednak inne dane każą już ostrożniej podchodzić do rozpowszechnianej w mediach stricte finansowych wizji wszechogarniającej „pasywnej rewolucji” nad Wisłą. Plusy nie powinny bowiem całkowicie przesłaniać, wciąż istotnych, minusów.
Według powyższego badania, choć zainteresowanie ETF-ami wzrosło (o 2 punkty procentowe w stosunku do roku poprzedniego), to zaledwie 4% ankietowanych zadeklarowało, że zainwestowało w ETF-y. Są one więc wciąż jednym z najmniej popularnych sposobów oszczędzania/inwestowania (obok kupowania zagranicznych nieruchomości). Najczęściej udzielanymi odpowiedziami były: „trzymam je w banku, na lokacie terminowej lub koncie oszczędnościowym” (49%), „trzymam je w banku, na koncie, z którego regularnie korzystam” (34%) oraz „trzymam je w domu” (18%).
Również w rankingu opłacalności ETF-y wraz z kryptowalutami zajęły ostatnie miejsca. Zdaniem ankietowanych, opierając się na ich wiedzy lub (zapewne bardziej – przyp. TM) intuicji, największy sens ma inwestowanie w nieruchomości, obligacje skarbowe i akcje. Biorąc te wyniki pod uwagę, trudno się spodziewać, aby czekał nas w najbliższym czasie istotny przełom w podejściu ogółu Polaków (a nie tylko inwestorów giełdowych) do inwestowania w instrumenty indeksowe.
Niezwykle interesujące wyniki dotyczące popularności ETF-ów w perspektywie europejskiej przyniósł natomiast raport „People & Money. The next wave of ETF investors in Europe” opublikowany niedawno przez BlackRock. Badania te prowadzone są od 2022 roku we współpracy z YouGov, zarówno w USA jak i w krajach europejskich i obejmują reprezentatywne próby osób z danego kraju w wieku powyżej 18 lat. Najnowsze badanie dotyczące rynku europejskiego (wraz z Wielką Brytanią) objęło 15 państw (wśród których nie było niestety Polski), a jego uczestnikami było ponad 40 tysięcy osób.
W pierwszej części tego opracowania prześledzono ewolucję europejskiego rynku ETF-ów w latach 2022-2025. Kluczowym wnioskiem płynącym z badania jest dynamiczny wzrost popularności tych instrumentów finansowych w ciągu ostatnich trzech lat. Od sierpnia 2022 r. do października 2025 r. liczba osób inwestujących w ETF-y w Europie wzrosła z 19,3 mln do 32,8 mln, czyli o 69%. Autorzy raportu podkreślają zwłaszcza tempo adopcji ETF-ów w porównaniu z innymi produktami inwestycyjnymi. Od 2022 roku liczba osób inwestujących w ETF-y rosła średniorocznie o 19%, czyli ponad dwukrotnie szybciej niż w przypadku kryptowalut (+8%) i ponad trzykrotnie szybciej niż w przypadku obligacji (+5%) i akcji (+4%). W rezultacie ETF-y awansowały z czwartego miejsca na liście najchętniej kupowanych produktów w 2024 roku na pozycję trzecią w bieżącym roku, wyprzedzając kryptowaluty; obecnie ustępują jedynie akcjom i funduszom inwestycyjnym.
Odsetek dorosłych Europejczyków inwestujących w ETF-y wzrósł w latach 2022-2025 z 6% do 10%, natomiast wśród inwestorów nastąpił wzrost z 18% do 25%, czyli o 39%. Zdecydowanym liderem w inwestowaniu w ETF-y są Niemcy – w minionych trzech latach ich liczba wzrosła o 5,3 mln do 14,5 mln (to tylko o 0,6 mln osób mniej w porównaniu z najpopularniejszymi produktami inwestycyjnym – akcjami). Aż 55% niemieckich inwestorów deklaruje posiadanie tych instrumentów finansowych. Jak zwrócono uwagę w raporcie, tak duża popularność ETF-ów u naszego zachodniego sąsiada jest ściśle powiązana z rosnącą wiedzą finansową – już niemal co drugi dorosły Niemiec (48%) deklaruje przynajmniej podstawową wiedzę na temat ETF-ów, co jest najwyższym wynikiem w Europie, obok Austrii. Pozostałe państwa, w których adopcja ETF-ów wśród inwestorów jest najwyższa, to Austria (37%), Szwajcaria (35%), Portugalia (33%), Niderlandy (30%) i Szwecja (28%). Co ciekawe i zaskakujące, na końcu tej listy znalazła się Wielka Brytania (12%) – tam również znajomość ETF-ów jest zdecydowanie najmniejsza (17% deklaruje co najmniej podstawową wiedzę). W liczbach bezwzględnych najwięcej osób inwestuje w ETF-y (poza Niemcami) we Francji i Hiszpanii (po 2,6 mln) i we Włoszech (2,4 mln).
W ostatnich trzech latach adopcja ETF-ów wśród inwestorów w Europie wzrosła najszybciej wśród kobiet (o 60% - z 13% do 21%) i osób w przedziale wiekowym 25-34 lata (o 52% - z 22% do 34%). Zwiększyła się również adopcja ETF-ów we wszystkich grupach dochodowych, co wskazuje na ich rosnącą dostępność. Analiza poszczególnych krajów pokazała, że liczba osób inwestujących w ETF-y najszybciej rosła w Niderlandach (44% rocznie) i Hiszpanii (39%), natomiast najwolniej we Włoszech (5%) i Finlandii (8%). Największą popularnością wśród osób młodych (18-34 lata) cieszą się ETF-y we Francji (52% ogółu inwestujących w ETF-y) oraz Irlandii i Wielkiej Brytanii (po 46%), zaś wśród osób w wieku powyżej 35 lat w Szwecji i we Włoszech (po 75%).
W drugiej części raportu firmy BlackRock znalazła się ocena perspektyw wzrostu europejskiego rynku ETF-ów. Zdaniem autorów, wzrost ten nie wykazuje oznak spowolnienia. Badania wskazują, że w kolejnych 12 miesiącach 8,7 mln osób planuje po raz pierwszy zainwestować w ETF-y, co stanowi 41% z 21 mln dorosłych, którzy planują zainwestować w te instrumenty. We Francji i Hiszpanii odsetek osób planujących po raz pierwszy zainwestować w ETF-y w ciągu najbliższych 12 miesięcy jest jeszcze wyższy i wynosi odpowiednio 55% i 56%. W sumie liczba inwestorów ETF w Europie ma wzrosnąć w ciągu najbliższego roku o 27% – z obecnych 32,8 mln do około 41,5 mln.
Głównymi źródłami informacji przy wyborze ETF-ów wśród osób, które obecnie w nie inwestują, są platformy inwestycyjne (np. ETF.com, Just ETF, extraETF) – 35%. Istotnymi źródłami są również media finansowe (np. Bloomberg, Financial Times) – 28%, strony internetowe dostawców ETF-ów – 23% oraz doradcy finansowi lub bankowi – 18%. Co ciekawe, osoby w wieku 18–24 lat dwukrotnie częściej niż przeciętny inwestor inwestujący w ETF-y korzystają przy ich wyborze z treści publikowanych przez influencerów w mediach społecznościowych (15% vs. 7%). Co piąta kobieta (22%) przy wyborze funduszy ETF zwraca się o pomoc do przyjaciół, rodziny lub współpracowników – w przypadku mężczyzn odsetek ten wynosi 14%.
Na zakończenie raportu jego autorzy podkreślają, że choć w ostatnich latach liczba posiadaczy ETF-ów w Europie gwałtownie wzrosła, nadal 90% dorosłych i 75% obecnych inwestorów nie posiada ETF-ów. Biorąc pod uwagę wyniki przywołanego wcześniej badania dotyczącego Polski, w naszym kraju stopień ich adopcji jest jeszcze niższy. Należy jednak potraktować to jako szansę – zarówno dla samych dostawców tych produktów, ich dystrybutorów, doradców, jak i GPW. Wykorzystanie tej szansy zależy od tego, czy i w jakim stopniu podmioty te zaangażują się wspólnie w działania mające na celu dotarcie z informacjami i działaniami edukacyjnymi na temat ETF-ów nie tylko do osób w ramach swojej „bańki”, ale przede wszystkim do ogółu społeczeństwa. Widoczny w badaniach BlackRocka wyraźny związek między znajomością ETF-ów, a ich adopcją w praktyce – tak w przypadku europejskiego lidera (Niemcy), jak i outsidera (Wielka Brytania) – pokazuje kierunek, w którym wysiłki te powinny w pierwszej kolejności zmierzać.
Tekst wyraża osobiste poglądy autora, nie zaś instytucji i podmiotów z którymi jest powiązany.
27.11.2025
Źródło: UnImages / Shutterstock.com



Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania