AI w inwestycjach. Moda czy realne narzędzie?
Sztuczna inteligencja staje się standardem w doradztwie i inwestowaniu. Pomaga analizować dane, budować portfele, a nawet rozmawiać z klientami. Pomaga także w transkrypcji i wyciąganiu wniosków np. z paneli. Poniżej "bullety" przygotowane przez ... AI z panelu, który miał miejsce podczas Fund Forum 2025 o AI w inwestycjach.
Podczas Fund Forum 2025 uczestnicy panelu „AI w inwestycjach: Moda czy realne narzędzia” koncentrowali się na wdrażaniu i wpływie sztucznej inteligencji (AI) w branży finansowej i inwestycyjnej.
Uczestnicy: Patryk Borkowski (Santander TFI), Kamil Cisowski (Xelion), Marek Kaźmierczak (VIG / C-QUADRAT TFI), Zbigniew Jakubowski (QUERCUS TFI), Monika Szlosek (VeloBank), Hanna Jankowska (KupFundusz) oraz prowadzący Robert Stanilewicz rozmawiali o tym, jak AI, w tym narzędzia takie jak ChatGPT i Bloomberg GPT, przyczyniają się do automatyzacji procesów (np. generowanie dokumentów i analiz), optymalizacji pracy doradców, zyskujących czas na interakcje z klientami.
Kluczowym tematem była rola danych, zwłaszcza ich brak w kontekście polskich spółek, co ogranicza użyteczność AI, a także dyskusja na temat tego, czy AI zastąpi doradców finansowych (paneliści uznają, że AI ich wspomoże, czyniąc relacje z klientem luksusem). Poruszono również kwestie związane z konkurencją na rynku AI (modele wewnętrzne kontra zewnętrzne) oraz demokratyzacją usług finansowych dzięki nowym technologiom.
Reklama
Główne wnioski:
1. Doradcy z AI zastąpią tych bez AI
Wbrew powszechnej obawie, sztuczna inteligencja nie ma na celu całkowitego wyeliminowania doradców finansowych. Wręcz przeciwnie, staje się narzędziem, które zwielokrotnia ich efektywność. AI przejmuje najbardziej czasochłonne i powtarzalne zadania – analizuje obszerne raporty rynkowe w kilka sekund, przygotowuje za nich zwięzłe podsumowania, a także automatyzuje procesy regulacyjne, takie jak KYC (Know Your Customer) czy AML (Anti-Money Laundering).
2. Dzięki temu doradcy odzyskują swój najcenniejszy zasób: czas.
Czas, który mogą poświęcić na to, co jest niezastępowalne – budowanie głębokich, opartych na zaufaniu relacji z klientem. Prawdziwą linią podziału w przyszłości nie będzie więc człowiek kontra maszyna, ale profesjonalista wykorzystujący najnowsze technologie kontra ten, który zostanie w tyle.
3. Największy problem AI to nie algorytmy, a brak danych
Może się to wydawać sprzeczne z intuicją, ale nawet najbardziej zaawansowane modele sztucznej inteligencji są bezużyteczne bez dostępu do wysokiej jakości, kompletnych i rzetelnych danych. To nie moc obliczeniowa jest dziś największym ograniczeniem, lecz dostęp do paliwa, które napędza algorytmy.
4. Przykładem z polskiego rynku jest problem z pozyskiwaniem danych ESG (dotyczących środowiska, społecznej odpowiedzialności i ładu korporacyjnego).
Jak przyznają eksperci, analitycy muszą niekiedy prosić spółki 50-60 razy o wypełnienie ankiet, aby pozyskać niezbędne informacje. Z drugiej strony, potęgę dostępu do danych pokazuje przykład Bloomberg GPT – czat, który ma w sobie skondensowane „40 lat doświadczeń globalnej firmy informacyjnej”. To potwierdza fundamentalną zasadę: „AI jest tak dobry, jak dane, które go zasilają”. W nowej erze dostęp do unikalnych i wiarygodnych zbiorów danych staje się kluczową przewagą konkurencyjną.
5. Maszyna może być bardziej empatyczna od człowieka
To jedna z najbardziej zaskakujących tez. Okazuje się, że sztuczna inteligencja jest intensywnie trenowana w zakresie rozumienia i reagowania na ludzkie emocje. Wyobraźmy sobie scenariusz, w którym zdenerwowany klient dzwoni z reklamacją. Chatbot obsługujący zgłoszenie może być do tej interakcji przygotowany znacznie lepiej niż zmęczony czy zestresowany pracownik. AI nie ma złego dnia, nie przenosi własnych emocji na rozmowę i jest w stanie z niezmienną cierpliwością i empatią prowadzić dialog.
6. Co więcej, zmieniają się oczekiwania młodszych pokoleń.
Dla Generacji Z tradycyjnie pojmowana życzliwość doradcy schodzi na dalszy plan. Kluczowe stają się zupełnie inne czynniki: forma podania informacji, to, „w jakich mediach społecznościowych, kto będzie to promował, czy to będzie influencer”. Maszyna, która potrafi idealnie dostosować ton i kanał komunikacji, może okazać się skuteczniejszym partnerem w rozmowie.
7. Spotkanie z człowiekiem stanie się usługą luksusową
Oto paradoks ery cyfrowej: w miarę jak interakcje z AI staną się powszechnym standardem, osobisty kontakt z ludzkim ekspertem może zyskać na wartości i stać się usługą premium. To, co dziś jest normą – fizyczne spotkanie z doradcą w oddziale – w przyszłości może być postrzegane jako luksus dostępny dla nielicznych.
8. Eksperci studzą jednak emocje, podkreślając, że będzie to stopniowa ewolucja.
Biorąc pod uwagę, że wciąż znaczny odsetek klientów nie korzysta aktywnie nawet z podstawowej bankowości internetowej, do pełnej transformacji, jak szacują, „spokojnie minie jeszcze 15 do 20 lat”. Mimo to, w świecie zdominowanym przez automatyzację, możliwość rozmowy z człowiekiem, który potrafi zrozumieć niuanse i zbudować relację, stanie się synonimem najwyższej jakości obsługi.
9. AI najpierw zabierze pracę stażystom, nie specjalistom
Popularny mit głosi, że automatyzacja zagraża głównie nisko wykwalifikowanym stanowiskom fizycznym. Eksperci wskazują jednak na inny trend. Jednymi z pierwszych ról, które mogą zostać zautomatyzowane, są zadania wykonywane przez stażystów, praktykantów oraz pracowników biurowych zajmujących się prostymi, powtarzalnymi czynnościami („białe kołnierzyki”). Co więcej, zagrożeni mogą być nawet początkujący programiści, ponieważ AI potrafi już samodzielnie generować kod.
10. Jednocześnie ta sama technologia tworzy ogromne zapotrzebowanie na zupełnie nowe role.
Rynek pracy będzie pilnie potrzebował specjalistów od wdrażania, nadzorowania i optymalizacji systemów AI. Rewolucja technologiczna nie polega więc na masowej likwidacji miejsc pracy, ale na ich głębokiej transformacji.
--------------------------------------------------------------------------------
Sztuczna inteligencja w finansach to nie tyle zastępstwo dla ludzkiej inteligencji, co jej potężny wzmacniacz. Uwalnia nas od rutyny, daje dostęp do głębszych analiz i pozwala skupić się na tym, co ludzkie: kreatywności, empatii i budowaniu relacji. To narzędzie, które zmienia zasady gry, ale nie eliminuje graczy – pod warunkiem, że nauczą się z niego korzystać.
Eksperci szacują, że AI może zaoszczędzić nam nawet 15 godzin pracy tygodniowo. Kluczowe pytanie nie brzmi więc, czy maszyny nas zastąpią, ale co my zrobimy z tym odzyskanym czasem?
09.10.2025

Źródło: Shutterstock / Summit Art Creations
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania