AI motorem hossy. Ile w tym fundamentów, a ile iluzji?
Wall Street bije rekordy, a głównym paliwem wzrostów jest sztuczna inteligencja. Wyceny spółek technologicznych szybują, choć badania pokazują, że większość firm nie ma jeszcze realnych zysków z AI. Czy to rewolucja, która zmieni gospodarkę, czy nowa bańka podobna do dot-comów? O tym rozmawiamy z Michałem Szymańskim, prezesem VIG / C-Quadrat TFI.
Boom na sztuczną inteligencję zapoczątkowany uruchomieniem ChatGPT pod koniec 2022 r. nadal napędza rynek. Coraz więcej analityków ostrzega jednak, że oczekiwania wobec AI są nadmuchane. Wiele spółek jest wycenianych tak, jakby już dziś zarabiały krocie, a w praktyce krocie wydają na rozwój. Citi szacuje, że do 2029 r. na infrastrukturę AI firmy wydadzą prawie 3 biliony dolarów. To kosmiczna kwota, finansowana często długiem.
Z rozmowy dowiesz się m.in.:
👉 Czy to jest inwestycja w przyszłość, czy raczej sygnał przeinwestowania i oznaka nadchodzącej bańki, podobnej do dot-comów sprzed 20 lat?
👉 Wyceny giełdowe spółek AI rosną jakby AI miało już rewolucjonizować gospodarkę, a w realnym świecie firmy dopiero uczą się, jak to dobrze wdrożyć i na tym zarobić. Czy to nie jest klasyczny przepis na rozczarowanie rynku?
👉 Czy polski inwestor powinien dziś szukać ekspozycji na AI, czy lepiej zachować ostrożność?
👉 Co zagraża hossie?
👉 Jakie są perspektywy ma warszawska giełda?
Rozmawiała Jagoda Fryc.
Reklama
08.10.2025
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania