Wielkie chińskie fajerwerki
Na chińskich rynkach akcji euforia po zapowiedzi bezprecedensowej monetarnej stymulacji przez Pekin. Indeksy za Wielkim Murem rosną po 4–5%. Na jak długo starczy paliwa do optymizmu? Do tego Fed napomyka o większych obniżkach stóp, europejska gospodarka tkwi w marazmie, a polska rośnie bez nieprzystojnego pośpiechu.
Chiński rząd wreszcie rusza z pomocą dla gospodarki. Stało się to w momencie obniżenia prognozy wzrostu gospodarczego dla Chin przez kolejny międzynarodowy bank do poziomu poniżej 5%. Ludowy Bank Chin obniżył kwotę pieniędzy, które banki muszą trzymać w rezerwie do najniższego poziomu od co najmniej 2020 r. i jednocześnie ściął kluczową stopę procentową. Był to pierwszy raz, kiedy oba środki zostały zastosowane tego samego dnia od co najmniej ostatniej dekady. Dodatkowo oprocentowanie istniejących kredytów hipotecznych obniżono o 0,5 pkt proc.
Tematu dalszych cięć nie unikają także przedstawiciele Fedu po mocnym sztychu o 50 pb. w ubiegłym tygodniu. Zwracają uwagę, że stopy wciąż są daleko od neutralnego poziomu, wycenianego obecnie na 2,9%.
Reklama
📣 Strefa euro wciąż w kłopotach. Gospodarka nie przyspiesza.
Złe dane z europejskiej gospodarki, PMI-e słabsze od oczekiwań, bardzo słabo się ma niemiecki przemysł. Dane za III kwartał mają pokazać wg ekonomistów spadek kw. do kw., korygowane w dół są prognozy na przyszły rok dla Niemiec. 40,3 pkt PMI przemysłowy dla Niemiec, to bardzo słaby, kryzysowy wynik, te niskie stany utrzymują się od dłuższego czasu. Branża redukuje zatrudnienie poprzez „ciche wygaszanie”, czyli niezastępowanie odchodzących na emeryturę nowymi pracownikami. Nie pomaga demografia. Niemcy znów będą „chorym człowiekiem Europy”. Niemieckie firmy zwalniają najszybciej od 15 lat (nie licząc pandemii). Niemcy obniżają deficyt budżetowy (fobia po Republice Weimarskiej), podczas gdy inne kraje stymulują gospodarki deficytem (Polska 5% PKB, USA 6-7%). Niemcy nie mają pomysłu, na czym ma rosnąć ich gospodarka, bez taniego rosyjskiego gazu niemieckie firmy straciły konkurencyjność.
📣 Polska bez boomu konsumpcyjnego. PKB nie przekroczy 3%?
Sprzedaż detaliczna w sierpniu wzrosła o 2,6%, podczas gdy oczekiwano 3,4%. Dane miesięczne są dość zmienne, gdyby to był jeden odczyt, można by go pominąć, ale to jest tendencja. Od miesięcy już tempo konsumpcji mocno odbiega od wzrostu płac. Być może konsumenci wydają więcej na usługi, czego w danych o sprzedaży nie widać. Eksport też raczej nie zaskoczy in plus ze względu na Niemcy. Wydatki rządowe i inwestycje unijne mogą w 2025 roku trochę zmienić. Nasza gospodarka stoi na konsumpcji, żeby PKB rosło o 3%, to konsumpcja powinna rosnąć o 5%. Być może po lockdownach wzrosła skłonność do oszczędności, wstrzymują się przed zwiększaniem wydatków.
📣Chiński rząd walczy o 5-proc. wzrost. Amerykańskie banki inwestycyjne już w niego zwątpiły.
Po ogłoszeniu stymulacji na ponad 140 mld dolarów duże wzrosty na chińskich giełdach. Rząd zapowiedział podnoszenie cen na rynku nieruchomości, ale i inwestycje w rynek akcji. Bank centralny będzie finansował zakupy. Zaskoczenie plus widoczna determinacja rządu podbiły kursy. Zluzowano wymagania rezerwowe wobec banków. Zapowiedzi kolejnych cięć stóp. Pieniądze popłynęły na rynki wschodzące, zyskał także WIG. W Stanach też wzrosty, ale nieco mniejsze. Osłabił się dolar. ETF na rynki wschodzące na lokalnych szczytach. Dziś giełdy w Azji też w górę, ale potem lekko się cofnęły. Informacja o stymulacji nadeszła po tym, jak wszystkie większe banki w USA obniżyły prognozy wzrostu PKB dla Chin. Ceny miedzi poszły w górę w kontraktach. Ważniejsze będą kolejne dni. Pytanie, czy Chinom się uda, na pewno można trochę pobudzić konsumenta. Teraz inwestorzy będą czekać na potwierdzenie działań rządu, bo zapowiedzi, choć skromniejsze, były już w lutym i w czerwcu. Rafał ma duże wątpliwości, czy uda się zmienić sentyment inwestorów zagranicznych po tym, co rząd zrobił przez ostatnie trzy lata na tyle, by jeszcze w tym roku doprowadzić do wzrostu PKB o 5%. Większa zmienność może być teraz na rynkach. W dłuższej perspektywie rynek nieruchomości nadal będzie sprawiał kłopoty, w perspektywie 2-3-5 lat problem powróci. PKB chińskie zbyt mocno bazowało na nieruchomościach, ale może rządowi uda się zyskać na czasie.
📣 Będą większe obniżki stóp w USA? Przedstawiciele Fed tego nie wykluczają.
Indeks dolara jest w okolicach 100 pkt, wczoraj dwie informacje osłabiły dolara: Chiny (risk on) oraz indeks Conference Board (nastroje konsumentów kiepskie). Z wypowiedzi przedstawicielu Fedu wynika, że są gotowi na kolejne cięcie o 50 punktów bazowych, jeśli dane z rynku pracy okażą się słabe (dane 3 października). Jeśli będzie poniżej 100 tys. nowych miejsc pracy, to rynek zacznie grać na kolejną obniżkę o 50 pb. Wtedy możliwe jest dalsze osłabienie dolara i zejście indeksu poniżej 100 pkt. Kolejna mocna obniżka wymagałaby sprawnego zarządzania informacją, bo trudno będzie to wyjaśnić rynkowi inaczej niż paniką. Październik i początek listopada będą bardzo ciekawe na rynku amerykańskim.
📣 W jakim punkcie hossy jesteśmy?
Jeśli chodzi o USA czy Polskę jesteśmy w zaawansowanej hossie i zaawansowanym punkcie cyklu, można się spodziewać spowolnienia, ale raczej nie recesji. Wyceny są w USA wysokie, to połączenie jest kluczem do zmienności. To nie znaczy, że przyjdzie zaraz koniec hossy lub załamanie. Kiedyś dominował 7-letni cykl gospodarczy do 2020 roku w basenie atlantyckim, stymulusy po 2020 r., restrukturyzacje firm mogą wydłużyć ten cykl. Dzięki bankom centralnym gospodarki potrafią się podnieść po kryzysie w ciągu dwóch lat.
Oraz, oczywiście, Wasze propozycje, pytania i komentarze!
Analizy LIVE w środę 25 września 2024 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Rafał Bogusławski i Robert Stanilewicz
Zapraszamy!!
25.09.2024

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania