Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Barometr inwestycyjny: szczyt koniunktury już za nami

Inwestycyjne porzekadło głosi: sprzedaj w maju i uciekaj. Odpowiedzi ekspertów na barometr jednoznacznie na to nie wskazują, ale wartość wskaźnika jest najniższa od początku Ligi

Kwiecień upłynął przede wszystkim pod znakiem wojny handlowej pomiędzy USA a Chinami. Uwagę przykuwała również zaostrzająca się sytuacja na Bliskim Wschodzie. Na polskiej giełdzie trwa marazm i wciąż brakuje mocnego impulsu, który przekonałby inwestorów indywidualnych i instytucjonalnych do lokowania kapitału na GPW. Wydarzenia te nie pozostały bez wpływu na majowy barometr. Pięciu ekspertów obniżyło prognozę dla polskiego rynku akcji na następny miesiąc (Bogusławski, Cisowski, Czyrko, Niedzielewski, Socha). Tylko dwóch podwyższyło wskazanie (Mizerski, Morbiato). W efekcie barometr wskazuje obecnie 0,06 pkt. (spadek o -0,25 pkt. m/m).

Reklama

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Przypomnijmy, że barometr powstaje poprzez wyciągnięcie średniej arytmetycznej ze wskazań uczestników w zakresie prognoz dla polskiego rynku akcji na najbliższy miesiąc. Eksperci stopniują swoje nastawienie w skali od -2 do +2.

Adam Łukojć z TFI Allianz (+2) twierdzi, że kwiecień mógł być miesiącem kończącym spadki zapoczątkowane w pierwszym kwartale tego roku. Obawy o wojnę handlową nieco zelżały: obie strony, czyli zarówno Stany Zjednoczone, jak i Chiny, wydają się zachowywać zgodnie ze swoim interesem – a w interesie wszystkich jest utrzymanie wolnego handlu na świecie – tłumaczy.

Zdaniem Adama Łukojcia zamieszanie z wojną handlową może skończyć się pozytywnie dla rynków akcji – jeśli Chiny będą bardziej dbać o ochronę własności intelektualnej, to zyski niektórych spółek, zwłaszcza z sektora technologicznego, mogą nawet wzrosnąć.

Agata Filipowicz-Rybicka z Alior Banku (0) uważa z kolei, że moment cyklu koniunkturalnego na świecie wciąż sprzyja dużemu zaangażowaniu w akcje. Choć potencjał do dalszych wzrostów będzie się ograniczał, bo na niektórych rynkach szczyt dynamiki PKB jest już bardzo blisko.
Uwagę zwraca przede wszystkim mocno rozgrzana gospodarka amerykańska, gdzie Fed pozostaje na ścieżce zacieśniania polityki monetarnej. (…) Niemniej, rynek amerykański może jeszcze skorzystać na pozytywnych zaskoczeniach wynikowych po pierwszym kwartale br. – mówi Agata Filipowicz-Rybicka.

Jan Morbiato z NN Investment Partners TFI (1) uważa z kolei, że w obliczu rosnącego ryzyka „dokręcenia regulacyjnej śruby” amerykańskim spółkom technologicznym (wyciek danych użytkowników Facebooka, grożenie palcem Amazonowi przez Trumpa) skorzystać może europejski rynek akcji. Ekspert zwraca uwagę również na Japonię. Jen przestał się umacniać w stosunku do dolara i może to wesprzeć proeksportowo nastawione spółki z Kraju Kwitnącej Wiśni.

Rafał Bogusławski z Amundi Polska TFI (0) dużo uwagi poświęca Polsce. Jego zdaniem szczyt koniunktury w naszym kraju przypadł na IV kwartał ubiegłego roku. – Na razie spadek tempa wzrostu nie powinien być silny, ale już pod koniec roku, kiedy zadziała efekt wysokiej bazy, może przyjść rozczarowanie. Wskaźniki wyprzedzające, np. PMI dla przemysłu, zwiastują lekkie osłabienie koniunktury, związane w dużej mierze z niższym poziomem zamówień zagranicznych, jednak nie są to zmiany radykalne – tłumaczy ekspert.

Zdaniem Bogusławskiego słabość polskiego rynku wynika w dużej mierze z czynnika psychologicznego – coraz większej niechęci inwestorów indywidualnych i braku impulsu, który mógłby wyrwać warszawską GPW z marazmu. Z drugiej strony dane płynące w z gospodarki są wciąż dobre i „nie jest tak źle, jak pokazują indeksy”.

Największym problemem pozostaje jednak fakt, że nie widać czynnika, który mógłby szybko zmienić sytuację na warszawskiej giełdzie. Oczywiście silne wzrosty na giełdzie w krótkim czasie mogą zmienić nastawienie do rynku, ale pojawia się pytanie czy nasz rynek już jest tak mocno niedowartościowany, że tylko to wystarczy do rozpoczęcia kolejnej fali hossy – zastanawia się Rafał Bogusławski. Jego zdaniem raczej nie, zwłaszcza, że na świecie można znaleźć rynki wycenione jeszcze atrakcyjniej od polskiego.

Raporty

02.05.2018

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.