Surowce wciąż warte uwagi, ale są zagrożenia
Rosnące ceny surowców są jednym z głównych powodów wysokiej inflacji. Logika wskazuje więc, że warto mieć je w swoim portfelu. Surowcowo-inflacyjny cykl jest już jednak dość mocno zaawansowany, więc warto postępować rozważnie, bo już teraz zdarzają się nieprzyjemne niespodzianki.
Hossa na giełdach towarowych wciąż trwa. Obejmuje ona głównie surowce energetyczne, ale także produkty rolne. W przypadku metali przemysłowych sytuacja jest już jednak bardziej zróżnicowana. CRB Index, obrazujący koniunkturę na rynkach surowcowych, rośnie od początku roku o ponad 30 proc. W ciągu ostatnich dwunastu miesięcy idzie w górę o 47 proc., a od czasu pandemicznego tąpnięcia aż o 175 proc. Znajduje się na poziomie najwyższym od prawie ośmiu lat i chociaż w ostatnich tygodniach dostał lekkiej zadyszki, wiele wskazuje na to, że byki nie powiedziały w tym segmencie jeszcze ostatniego słowa.
Reklama
Przeczytaj także: Fundusze surowcowe na celowniku
Struktura tego indeksu jednoznacznie wskazuje na to, że największy wpływ na jego zmiany mają surowce energetyczne. Trwająca wciąż wojna w Ukrainie powoduje, że ich ceny będą pozostawać na wysokim poziome, a nakładane na Rosję sankcje będą miały swoje konsekwencje przez dłuższy czas. Wydarzenia za naszą wschodnią granicą silnie wpływają także na ceny surowców rolnych. I Rosja i Ukraina są jednymi z największych na świecie ich producentami i eksporterami. Wyliczany przez FAO, czyli Organizację Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa jest na poziomie najwyższym od 1990 r. i wiele wskazuje na to, że nieprędko pójdzie w dół, a do jego wzrostu przyczynić się jeszcze mogą niekorzystne warunki pogodowe.
Oceniając tendencje rynku surowców trzeba także brać pod uwagę perspektywy koniunktury w globalnej gospodarce. Te zaś nie są najlepsze. Już pierwszy kwartał pokazał zaskakujący spadek PKB w Stanach Zjednoczonych. Jeszcze groźniejsze jest spowolnienie w Chinach oraz ponowne nasilenie się tam epidemii koronawirusa. Te zjawiska już odciskają swoje piętno na rynku metali. Zaledwie kilka tygodni temu notowania miedzi osiągały poziom rekordowy w historii. Od początku marca zniżkują już o 18 proc., zbliżając się do umownej bariery uprawniającej do ogłoszenia bessy. Chiny są największym jej „konsumentem” i importerem. Granicę tę z nawiązką przekroczyła już cena aluminium, która od marca spadła o prawie 30 proc.
Najwięcej emocji, z oczywistych względów, budzi wciąż sytuacja na rynku surowców energetycznych. Notowania gazu ziemnego, którego głównym dostawcą na naszym kontynencie jest Rosja, od początku roku poszły w górę o ponad 100 proc., w ciągu ostatnich dwunastu miesięcy o ponad 150 proc., a od czerwca 2020 r. o niemal 470 proc. Równie dynamiczna jest sytuacja na rynku węgla, który za sprawą zwyżki cen ropy naftowej, wrócił do łask, po okresie „wykluczania” go z energetycznego obiegu. Jego cena od początku roku wzrosła o ponad 180 proc., w ciągu dwunastu miesięcy o 260 proc., a od dołka z jesieni ubiegłego roku o ponad 180 proc., a w marcu skala wzrostu chwilami była znacznie wyższa, sięgając 380 proc. W skali globalnej największe znaczenia ma oczywiście ropa naftowa. Notowania amerykańskiej WTI od początku roku zwyżkują o niemal 40 proc., a w ciągu dwunastu miesięcy poszły w górę o prawie 60 proc. Obecnie jej cena jest sześciokrotnie wyższa niż w czasie pandemicznego tąpnięcia z wiosny 2020 r., a w marcu zbliżała się do historycznego maksimum z 2008 r. Od kilku tygodni zarówno w przypadku gazu, węgla, jak i ropy, mamy do czynienia z niewielką spadkową korektą.
Inwestowanie w surowce nie jest wśród Polaków wciąż zbyt popularne, choć mogłoby chronić oszczędności przed wysoką inflacją lepiej, niż inne formy. Najbardziej wprawni i gotowi na podjęcie dużego ryzyka, mają do dyspozycji silnie lewarowane instrumenty CFD (Contract for Difference), oferowane przez część biur maklerskich. Dla dysponujących mniejszą wiedzą o rynkach finansowych pozostaje dość skromna oferta wyspecjalizowanych w rynkach surowcowych funduszy inwestycyjnych.
12.05.2022

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania