Wyniki funduszy zagranicznych (grudzień 2019)
Dawno nie było tak dobrego roku na rynkach kapitałowych, szczególnie na rynkach akcji. Stawiając na Europę, Stany Zjednoczone czy spółki technologiczne, można było zarobić po kilkadziesiąt procent.
Efekt bazy – to zjawisko, które w ekonomii wykorzystywane jest do tłumaczenia gwałtownych wzrostów lub spadków. Jeśli wydatki na kalendarze z cytatami Paulo Coehlo spadły w styczniu w porównaniu z grudniem o 90%, nie oznacza to, że pisarz znalazł się na cenzurowanym, tylko że minął okres dawania sobie świątecznych prezentów. I w drugą stronę – jeśli największe grupy funduszy inwestycyjnych dały zarobić średnio po ponad +20% nie jest to wyłącznie znak, że na rynkach panowała euforia, ale również, że te odbiły się po „czerwonym” 2018 roku, a w szczególności jego ostatnim kwartale. Wówczas amerykański indeks S&P 500 i główne indeksy europejskich krajów rozwiniętych zanurkowały o kilkanaście procent. Korekta była odzwierciedleniem obaw o nadchodzącą recesję, które zbiegły się z działaniami Fed, który wtedy był na ścieżce podwyższania stóp procentowych.
Reklama
Sytuacja odwróciła się w 2019 roku, mimo że podstawowe ryzyka pozostały. Przede wszystkim dalej eskalował konflikt handlowy pomiędzy dwoma największymi mocarstwami na świecie – średnie cła na dobra importowane z Chin do Stanów Zjednoczonych i w drugą stronę wzrosły z kilkunastu do ponad 20%. Do tego wzrosło ryzyko rozprzestrzenia się wojny handlowej do Europy, gdy Stany Zjednoczone oświadczyły o nałożeniu ceł na wybrane dobra ze Starego Kontynentu, w tym szkocką whisky.
Te negatywne informacje zbledły jednak w świetle tego, co zrobiły główne banki centralne, przede wszystkim amerykański. Fed nie tylko zaprzestał podwyżek stóp, ale również znów zaczął je obniżać, a do tego znów zaczął powiększać swoją sumę bilansową. Zrobił to, pomimo że twarde dane makroekonomiczne Stanów Zjednoczonych pokazywały rekordowo niskie bezrobocie i solidny wzrost gospodarczy. Przeważyła jednak chęć uniknięcia ryzyka nadejścia głębokiej recesji w globalnej gospodarce. Równocześnie Christine Lagarde, nowa szefowa Europejskiego Banku Centralnego, potwierdziła kontynuację gołębiej polityki monetarnej swojego poprzednika.
W efekcie na globalnych rynkach akcji i obligacji obserwowaliśmy długo niewidziane wzrosty, które przełożyły się na dwucyfrowe wyniki funduszy zagranicznych. Najmocniej w ujęciu średnim wzrosły fundusze akcji zagranicznych sektora technologicznego (+42,5%).
06.01.2020

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania