Turcja zaskakuje
Wbrew oczekiwaniom turecki bank centralny podniósł stopy procentowe i to aż o 5 pkt proc. Obecnie główna stopa wynosi 50 proc.
W Turcji inflacja ostatnio zaskakiwała w górę, ale bank centralny zakończył niedawno cykl podwyżek, i raczej nie wydaje się na razie skłonny do jego wznowienia - tak w porannym komentarzu przed decyzją tureckiego banku centralnego pisali ekonomiści PKO BP. Okazuje się jednak, że turecki bank centralny postąpił wbrew oczekiwaniom rynku i na marcowym posiedzeniu zdecydował się na podwyżkę kosztu pieniądza, i to aż o 5 pkt proc.
Reklama
- Stopy procentowe w Turcji jednak rosną, choć miały pozostać bez zmian, a cykl podwyżek miał zostać zakończony. Bank centralny podniósł stopę bazową o 500pb, do 50 proc., i ma nadzieje, że więcej podwyżek nie będzie koniecznych do opanowania inflacji. Co go do tego skłoniło? Przede wszystkim silniejsza od oczekiwań uporczywość inflacji (głównie w usługach i żywności) - komentują ekonomiści PKO BP.
Agencja Bloomberg zauważa, że turecki bank centralny podniósł stopy procentowe na kilka dni przed kluczowymi wyborami lokalnymi, co jest zaskakującą decyzją, która pokazuje pilną potrzebę wsparcia liry, a także walki z inflacją, która dobija do 70 proc.
- Turecki bank centralny zaledwie w styczniu ogłosił zakończenie cyklu zacieśniania. Ponownie komplikująca się sytuacja ekonomiczna zmusiła jednak władze monetarne do podwyżki stóp z 45 do 50 proc. tuż przed przypadającymi na koniec marca lokalnymi wyborami. Nowo mianowany prezes CBT Fatih Karakan wielokrotnie deklarował, że pogorszenie perspektyw inflacyjnych może skutkować wznowieniem podwyżek. Mimo to dzisiejszy krok jest zaskoczeniem. Inwestorzy zakładali, że zostanie jedynie uchylona furtka do ruchu za miesiąc, a o wszystkim przesądzą odczyty CPI za marzec - ocenia Bartosz Sawicki, analityk cinkciarz.pl.
Wskazuje on, że dynamika procesów cenowych w Turcji tylko przez moment w końcówce 2023 r. uległa poprawie. Ceny w styczniu i lutym zanotowały już silniejsze miesięczne skoki, niż zakładały to rynkowe prognozy.
- Dynamika CPI na poziomie odpowiednio 6,7 i 4,5 proc. m/m była zbyt wysoka w oczach władz, oddziaływała także w kierunku dalszego wzrostu oczekiwań inflacyjnych gospodarstw domowych. Nadmiernie optymistyczne prognozy banku centralnego zakładające, że inflacja z bieżących okolic 67 proc. r/r w maju osiągnie 73 proc. r/r, ale przed końcem roku wyhamuje do 36 proc., stawały się coraz bardziej nierealne. Władze monetarne potwierdziły swoje restrykcyjne nastawienie i pokazały, że nie będą biernie przyglądać się wymykającej się spod kontroli sytuacji. Czarę goryczy mogło przechylić odrodzenie się wątpliwości międzynarodowych inwestorów odnośnie do powodzenia reform, przekładające się wyhamowanie napływu kapitału zagranicznego, bez którego nie da się odbudować rezerw i ustabilizować liry - wskazuje Bartosz Sawicki.
21.03.2024

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania