Czesi zaczęli wreszcie ciąć stopy
Na ostatnim posiedzeniu w 2023 r. czeski bank centralny po raz pierwszy ściął stopy procentowe. Główna stopa w Czechach wynosi obecnie 6,75 proc.
Rynek na to czekał wiele miesięcy i wreszcie się doczekał. Na grudniowym posiedzeniu czeski bank centralny zdecydował się na pierwszą w tym cyklu obniżkę kosztu pieniądza. Wprawdzie główna stopa procentowa poszła w dół niewiele, bo o 25 pkt bazowych (z 7 do 6,75 proc.), ale ekonomiści wskazują, że to dopiero początek łagodzenia polityki monetarnej w Czechach.
Reklama
- Naszym zdaniem kontynuacja cyklu jest praktycznie pewna – inflacja znajdzie się w paśmie dopuszczalnych odchyleń od celu już na początku przyszłego roku, a ostatnie odczyty inflacji raczej to przyspieszyły - zauważają ekonomiści Pekao.
Czeski bank centralny zmienił poziom stóp procentowych po raz pierwszy od czerwca 2022 r., dołączając tym samym do banków w Polsce i na Węgrzech, które już wcześniej rozpoczęły cięcia stóp. Dotychczas CNB uzasadniał decyzję o stabilizacji stóp procentowych wskazując na ryzyka inflacyjne związane z negocjacjami płacowymi oraz zmianą cenników na początku 2024 r.
Tymczasem najnowsza projekcja wskazuje na spadek inflacji do średnio 2,7 proc. w I kwartale 2024 oraz do 2,2 proc. w III kwartale 2024 r. Dodatkowo czeski bank centralny nie mógł pozostać obojętny wobec słabnącej gospodarki.
- Uzasadnienie dla łagodzenia polityki pieniężnej w Czechach jest powszechnie znane: czeską gospodarkę charakteryzuje jedno z najwolniejszych (jeśli nie najwolniejsze) ożywień w UE, inflacja zmierza do celu bez żadnych przeszkód, a projekcje banku centralnego od wielu miesięcy konsekwentnie pokazują osiągnięcie celu nie tylko w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej, ale również za kilka miesięcy. Momentum inflacji bazowej jest spójne z realizacją celu już teraz i tylko nawisowi w postaci podwyżek cen z początku roku Czesi zawdzięczają inflacją r/r powyżej celu. To jednak skończy się już w styczniu i aktualne projekcje CNB (zakładające solidne spadki stóp oraz ożywienie gospodarcze) rysują inflację w celu przez najbliższe dwa lata - wskazują ekonomiści Pekao.
Czytaj także: Obligacje zagraniczne kuszą sporym potencjałem
Ich zdaniem, CNB przystąpił do cięć stóp jako ostatni z trójki środkowoeuropejskich banków centralnych, ale ma wszelkie predyspozycje do tego, by zakończyć 2024 z najniższymi nominalnymi stopami procentowymi.
- Pomimo tego, CNB przyjął strategię komunikacyjną podobną do głównych banków centralnych i nie zmienił jej w grudniu. Prezes A. Michl akcentował ryzyka dla inflacji, zapowiadał ostrożność w kolejnych krokach, uzależnił kontynuację cięć od kontynuacji dezinflacji i zarysował preferowaną przez CNB ścieżkę stóp powyżej tej implikowanej przez projekcję - wskazują ekonomiści Pekao.
Zaznaczają jednak, że nie ma w tej retoryce niczego nowego i prawdopodobnie najważniejszy wniosek dotyczy podejścia rynków, które ten jastrzębi koncert niemal zupełnie ignorują.
- Wg aktualnych wycen rynku stopa CNB miałaby za rok znaleźć się w okolicy 3 proc. Rynek zakłada zatem pełną normalizację polityki pieniężnej w Czechach i ustabilizowanie się realnych stóp na niskim, ale dodatnim poziomie (+0,5 proc.). Wyceniony cykl w niczym zatem nie przypomina ostrożnych kroków rysowanych przez CNB, jest za to zgodny z historycznym wzorcem zachowania tego banku centralnego. Poprzednie cykle obniżek w Czechach były szybkie i zdecydowane. Taki rynkowy zakład przeciw CNB jest też uzasadniony przez ostatnie wydarzenia – wczorajsza obniżka była wyceniona znacznie dłużej niż dopuszczali ją przedstawiciele CNB (nawet po ostatnim posiedzeniu była mowa o szansach 50:50) - wskazują specjaliści banku Pekao.
22.12.2023

Źródło: Maksym Kapliuk / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania