Polski PKB na minusie
Polska gospodarka hamuje, ale mniej od oczekiwań. W I kwartale 2023 roku PKB spadł o 0,2 proc. w skali roku - podał Główny Urząd Statystyczny w tzw. szybkim szacunku. Konsensus prognoz ekonomistów zakładał odczyt na poziomie -0,8 proc. r./r.
Dynamika polskiego PKB zmniejszyła się z poziomu 2,3 proc. r./r. w IV kwartale 2022 r. do -0,2 proc. r./r. w pierwszym kwartale tego roku - wynika z szacunku flash. Odczyt jest lepszy od oczekiwań rynkowych. Konsensus prognoz zakładał bowiem spadek dynamiki PKB do poziomu -0,8 proc. r./r.
Reklama
Dzisiejszy odczyt jeszcze nie pokazuje struktury PKB, ale czynnikiem hamującym wzrost gospodarczy w omawianym okresie była zapewne mniejsza konsumpcja, co jest pokłosiem spadku realnych wynagrodzeń gospodarstw domowych.
- Zakładamy, że blado wypadły również inwestycje. Postpandemiczne masowe gromadzenie zapasów przez firmy borykające się z problemami z dostępnością komponentów do produkcji i gigantyczną niepewnością, przez 7 kwartałów z rzędu mocno śrubowało wzrost gospodarczy. Tendencja ta powinna wygasać. Dodatnią kontrybucję wykazał natomiast eksport netto - ocenia Bartosz Sawicki, analityk Cinkciarz.pl.
Na wyraźne wyhamowanie popytu konsumpcyjnego wskazywały ostatnie dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Ta pierwsza spadła w marcu o 2,9 proc. r./r. wobec spadku o 1 proc. r./r. w lutym. Z kolei sprzedaż detaliczna w ujęciu realnym zanurkowała w marcu o 7,3 proc. r./r., po spadku o 5 proc. r./r. w lutym.
Szczegółową strukturę PKB poznamy ostatniego dnia maja.
Eksperci uważają, że dołek koniunktury jest już prawdopodobnie za nami. W kolejnych kwartałach spodziewają się poprawy.
- W przyszłych kwartałach aktywność gospodarcza będzie się poprawiać. Spodziewamy się, że w II kwartale tempo wzrostu PKB będzie zbliżone do zera. Barierą dla wzrostu będzie słaba konsumpcja. Odbicie przemysłu najważniejszych partnerów handlowych poprawi bilans handlowy Polski - przewidują eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego. - Polska osiągnie stabilny wzrost gospodarczy w II połowie roku. Spodziewamy się, że będzie on zbliżony do 1,5 proc. Głównym czynnikiem będą rosnące wydatki gospodarstw domowych wraz ze spadkiem inflacji - dodają.
Eksperci uważają, że jeśli w kolejnych kwartałach będzie następować stopniowa poprawa, wówczas dynamika PKB w całym 2023 r. ma szansę znaleźć się na plusie.
- Jeżeli na USA i Europę nie spadnie "kredytowa bomba (a ostatnie dane wskazują, że efekty kryzysu banków regionalnych w USA są nieco mniejsze od oczekiwań), to polski PKB w 2023 r. może wzrosnąć 1,5-2,5 proc. r/r. - przewidują ekonomiści ING.
- Budżetom gospodarstw domowych mocno ciąży ujemna realna dynamika wynagrodzeń. Nastroje konsumentów ulegają jednak zauważalnej poprawie. W pierwszym kwartale wynagrodzenia wzrosły o 14,3 proc. r./r., a pierwsza faza hamowania inflacji, ze względu na efekty bazy, jest szczególnie gwałtowna. Rynek pracy pozostaje mocny, co sugeruje, że już w najbliższych miesiącach płace mogą ponownie rosnąć szybciej niż ceny. W rezultacie konsumpcja powinna stopniowo odbijać. Sprzyjać temu będą rekordowe zwroty z tytułu podatku PIT szacowane na około 18 mld zł oraz zapowiedziana na przyszły rok waloryzacja świadczeń w ramach programu Rodzina Plus do 800+, której koszt dla budżetu jest szacowany przez rząd na ponad 25 mld zł - wylicza z kolei Bartosz Sawicki.
Wizja obniżek stóp procentowych się oddala
Przypomnijmy: wczoraj GUS potwierdził, że w kwietniu inflacja konsumencka CPI wyniosła 14,7 proc. r./r., czyli mniej niż marcu i lutym (odpowiednio: 16,1 i 18,4 proc. r/r). Ekonomiści PKO BP zauważają jednak, że w większości kategorii odnotowana na przestrzeni miesiąca skala wzrostu cen nadal jest ponadnormatywnie wysoka, a roczne dynamiki obniżają się przede wszystkim dzięki wysokim punktom odniesienia z 2022 r.
Odczyt PKB w połączeniu z zapowiadaną przez rząd PiS ekspansją fiskalną o wartości około 1 proc. PKB zmniejszają szanse, że jeszcze w tym roku RPP zacznie obniżać stopy procentowe.
- Prawdopodobnie na I kwartał przypadł tegoroczny dołek PKB, więc jeśli finalne dane potwierdzą wstępny odczyt, to odsuwa się widmo recesji i tym samym narastają obawy o inflację - uważa Piotr Ludwiczak, zarządzający VIG/C-QUADRAT TFI.
16.05.2023

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania