Woda przyniosła funduszom zarobek

Ziemia staje się coraz bardziej sucha, a problem ten w ciągu kilku dekad może dotknąć miliardów ludzi – wynika z raportu Konwencji ONZ ds. zwalczania pustynnienia (UNCCD). Na przestrzeni ostatnich 30 lat ponad trzy czwarte powierzchni lądów na świecie odnotowało trwałe wysuszenie. Kryzys wodny dotyka już 2,3 mld ludzi, a do końca wieku problem może dotyczyć nawet 5 mld. Zmiany klimatyczne, rosnąca populacja i urbanizacja prowadzą do bezprecedensowej presji na zasoby wodne.

Reklama

Równocześnie firmy zajmujące się gospodarką wodną, uzdatnianiem wody, technologiami oszczędzania wody czy infrastrukturą wodociągową stają się beneficjentami rosnących wydatków na walkę z kryzysem wodnym, zarówno ze strony rządów, jak i sektora prywatnego. Inwestowanie w sektor wodny to zatem szansa na zysk. Przez ostatni rok tzw. wodne fundusze, czyli inwestujące w spółki związane z gospodarką wodną, zyskiwały w dwucyfrowym tempie.

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

Problem z wodą na świecie się pogłębia

Z raportu ONZ wynika, że latach 1990–2020 tereny suche powiększyły się o obszar większy niż jedna trzecia powierzchni Indii i obecnie stanowią ponad 40 proc. lądów Ziemi (z wyłączeniem Antarktydy). Przekształcanie się wilgotnych terenów w stepy i pustynie ma katastrofalne skutki dla rolnictwa i różnorodności biologicznej, a także dla miliardów ludzi zamieszkujących te obszary.

- Ta analiza ostatecznie rozwiewa niepewność, która od dawna otaczała globalne trendy dotyczące suszy. Po raz pierwszy kryzys suszy został udokumentowany z naukową jasnością, ujawniając egzystencjalne zagrożenie dotykające miliardy ludzi na świecie. W przeciwieństwie do przemijających okresów niskich opadów, oznacza to stałą, nieustającą transformację. Gdy klimat danego obszaru staje się bardziej suchy, traci możliwość powrotu do poprzednich warunków. Rozległe suche obszary na całym świecie nie powrócą do stanu w jakim kiedyś były, a ta zmiana na nowo definiuje życie na Ziemi - wskazał w raporcie Ibrahim Thiaw, sekretarz wykonawczy UNCCD.

Główną przyczyną pogłębiającej się suszy są zmiany klimatyczne. Emisje gazów cieplarnianych, zmiany w użytkowaniu gruntów i działalność człowieka destabilizują cykl hydrologiczny, co przyczynia się do wzrostu temperatur, zmniejszenia opadów i degradacji gleby. Jeśli obecne tendencje się utrzymają, do końca XXI wieku obszary suche mogą objąć kolejne 3 proc. wilgotnych terenów, a liczba ludzi dotkniętych niedoborem wody wzrośnie do 5 miliardów.

Obszary szczególnie dotknięte trendem wysuszania obejmują prawie całą Europę (95,9 proc. jej powierzchni), części zachodnich Stanów Zjednoczonych, Brazylię, części Azji (zwłaszcza wschodnią Azję) i środkową Afrykę. W zachodniej części USA i Brazylii susze, niedobór wody i pożary lasów stają się stałymi zagrożeniami. Morze Śródziemne i Europa Południowa, kiedyś uważane za spichlerze rolnicze, w przyszłości mogą stracić ten atut, ponieważ stają się w coraz większej części półpustynne. W Afryce Środkowej i części Azji niezwykle różnorodne biologicznie obszary doświadczają degradacji ekosystemu i pustynnienia, co zagraża niezliczonym gatunkom.

Raport ONZ wskazuje, że problem narastającej suchości ma "kaskadowe i wieloaspektowe" skutki – wpływa na produkcję żywności, zdrowie publiczne i równowagę ekologiczną. Jeśli emisje gazów cieplarnianych będą nadal rosły - nawet w niewielkim stopniu - eksperci przewidują, że do końca stulecia ponad dwie trzecie ziem na planecie (z wyłączeniem Grenlandii i Antarktydy) będzie magazynować mniej wody. Już dziś na rozszerzających się obszarach suchych żyje 2,3 mld ludzi, czyli grubo ponad 25 proc. populacji świata. 

Fundusze wodne w Polsce

Równocześnie jednak firmy zajmujące się gospodarką wodną, uzdatnianiem wody, technologiami oszczędzania wody czy infrastrukturą wodociągową stają się beneficjentami rosnących wydatków na walkę z kryzysem wodnym, zarówno ze strony rządów, jak i sektora prywatnego. A to z kolei znajduje odzwierciedlenie w wynikach funduszy inwestujących w tym sektorze. W ofercie polskich i zagranicznych powierników znajdziemy kilka takich produktów, zarządzanych zarówno aktywnie, jak i pasywnie. Przez ostatni rok ich zyski liczone były w dwucyfrowym tempie. 

Stopy zwrotu "wodnych" ETF-ów w poszczególnych okresach:

W przypadku ETF-ów najlepiej radzi sobie Amundi MSCI Water ESG Screened UCITS ETF (Dis) (EUR), który przez ostatni rok zarobił niemal 23 proc., a w skali pięciu niemal 73 proc. Fundusz podąża za indeksem MSCI ACWI IMI Water ESG Filtered Net Total Return. W portfelu ma ponad 7 mld zł.

W ofercie znajdziemy też iShares II - iShares Global Water UCITS ETF (Dis) (USD) (w wersji akumulacyjnej i dystrybucyjnej), który naśladuje S&P Global Water. W skali roku zyskał  niecałe 18 proc., a przez 5 lat prawie 60 proc. To duży fundusz, z aktywami sięgającymi niemal 10 mld zł.

Dużo mniejszy portfel (niecałe 50 mln zł) ma Xtrackers MSCI Global SDG 6 Clean Water & Sanitation UCITS ETF 1C (Acc) (USD), który też najgorzej sobie radzi pod względem wyników. W skali roku zyskał 13 proc., co jest efektem podążania za indeksem  MSCI ACWI IMI SDG 6 Clean Water and Sanitation Select.

Stopy zwrotu funduszy sektora wodnego za ostatnie 12 miesięcy:

U krajowych powierników znajdziemy dwa fundusze z ekspozycją na sektor wodny. Mowa o inPZU Akcje Sektora Zrównoważonej Gospodarki Wodnej O i BNP Paribas Akcji Aqua. Ten pierwszy jest funduszem indeksowym zarządzany pasywnie, dążącym do odwzorowania wyników indeksu MSCI World IMI Sustainable Water Transition Net Total Return USD.  W skład indeksu wchodzą spółki z rynków rozwiniętych (głównie USA), które przez swoje produkty i usługi (lub odpowiednie zarządzanie powiązanymi kwestiami) odgrywają ważną rolę w rozwiązywaniu problemu niedoboru wody na świecie – m.in. poprzez ograniczanie jej zużycia czy uzdatnianie w celu ponownego wykorzystania. Fundusz ten zabezpiecza ryzyko walutowe, co oznacza, że stopa zwrotu wyrażona w złotych jest zbliżona do stopy zwrotu w walutach, w których fundusz inwestuje na rynkach zagranicznych (w przypadku ETF-ów takiego zabezpieczenia nie ma). Powstał w październiku 2023 r. i zarządza aktywami o wartości niespełna 14 mln zł. Przez ostatnie 12 miesięcy zarobił ponad 16 proc., a od początku działalności ponad 25 proc.

BNP Paribas Akcji Aqua to z kolei master - feeder, który inwestuje w tytuły uczestnictwa zagranicznego funduszu BNP Paribas Aqua. Fundusz źródłowy poszukuje okazji do zarobku wśród spółek z całego świata, których działalność koncentruje się w sektorach gospodarki związanych z gospodarowaniem i przetwarzaniem wody oraz wspieraniem ochrony tego zasobu naturalnego. Na koniec września w jego portfelu naliczyliśmy w sumie 44 spółki, a największy udział stanowiły Veolia Environnement, American Water Works, Severn Trent, Linde i Smith A.O. Corp. Taka strategia przyniosła przez rok ponad 13 proc. zysku. Fundusz ma jednak niewielkie aktywa, na koniec października warte zaledwie 6 mln zł.

Fidelity Sustainable Water & Waste koncentruje się na firmach opracowujących nowe technologie w celu zaspokojenia rosnącego popytu na usługi związane z wodą i odpadami. Sektor gospodarki wodnej obejmuje między innymi przedsiębiorstwa zajmujące się produkcją, uzdatnianiem, odsalaniem, dostawą, butelkowaniem, transportem i przesyłaniem wody. Sektor gospodarowania odpadami to z kolei firmy prowadzące działalność w zakresie zbierania, odzysku i unieszkodliwiania odpadów. Portfel funduszu obejmuje około 50 spółek z różnych regionów świata, w tym z USA, Europy i Japonii. Fundusz ma w portfelu 4,8 mld zł. Przez rok zarobił ponad 16 proc. 

Najgorzej spośród "wodnych" funduszy wypada Schroder ISF Global Sustainable Food and Water A (Acc) (PLN) (hedged), który przez rok zarobił niespełna 1 proc. 

Eksperci podkreślają, że inwestowanie w sektor wodny to nie tylko szansa na zarobek, ale też możliwość przyczyniania się do ochrony środowiska i zrównoważonego zarządzania zasobami naturalnymi.