Ameryka w ruinie
Uwaga! Tytuł ironiczny!! Uwaga! Będzie o polityce!! Wybory w USA za kilka dni, a nasz gość Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI zasypie nas danymi o tym, jak te „amerykańskie ruiny" wyglądają w liczbach.
Będzie subiektywnie, politycznie i ze zdziwieniem, że tak duża część Amerykanów jednak wierzy w to, co jest w tytule. Ale przede wszystkim będzie inwestycyjnie. Możecie być pewni potężnej dawki wiedzy, danych i ich ciekawej interpretacji.
Przedwyborcza Ameryka to nie wszystko. Co dzieje się z chińską stymulacją i pojawiającą się ostatnio w wielu komentarzach nadzieją dla rynków wschodzących i co dzieje się z Europą, a przede wszystkim z niemiecką gospodarką?
I jak to wszystko wpływa na niemrawą czy nawet spadkową na ogół warszawską giełdę?
Reklama
📣 Zimna wojna handlowa
Polityka i geopolityka mają coraz większe znaczenie. Ludzie, którzy chcą głosować na Trumpa wierzą, że zajmie się on lepiej gospodarką, wierzą, że jest ona w ruinie, choć nie jest. Europa zaskoczyła lekko pozytywnie i wzrosła o 0,4%, Ameryka lekko rozczarowała i wzrosła o 2,8%.
Aktualizacja prognoz MFW, największą redukcję w dół zaliczyły Niemcy, na 2025 rok rewizja w dół z 1,3% do 0,8%, obniżono też prognozę dla Chin. To gospodarki oparte na eksporcie, wygrana Trumpa będzie dla nich gwoździem do trumny, choć wojna handlowa i deglobalizacja i tak są faktem. Spada handel pomiędzy blokami oraz z krajami spoza bloków, ale rośnie wewnątrz bloków. To akurat nie musi być złe np. dla Polski, ale globalnie jest to zjawisko negatywne, ustaje wymiana myśli, wymiana technologii, długoterminowo rozwój PKB będzie wolniejszy.
Kraje BRICS to sztuczny twór (odbył się szczyt) to autokracje i dyktatury, w istocie wrogo do siebie nastawione. Oczywiście udział krajów G7 od lat 80. XX wieku spadł w globalnym PKB, a BRICS-ów wzrósł, ale cały ten wzrost to Chiny. Ponadto udział ten wciąż jest mniejszy niż G7 i sporo mniejszy niż ich udział w globalnej populacji czy wydobyciu ropy.
📣 Rośnie globalny PMI
Globalne dane makro i obniżki stóp wpłyną na wzrost PMI? Weszliśmy w cykl ekspansji polityki fiskalnej, a banki centralne w cykl obniżek stóp. Zwykle obniżki stóp wpływały na poprawę nastrojów, dwie trzecie banków centralnych jest w cyklu obniżek. A jak PMI idzie w górę, to także giełdy oraz PKB.
📣 Europie ucieka świat
Lepszy od oczekiwań indeks Ifo w Niemczech, ale Niemcy dołują, jeśli chodzi o PKB względem przewidywań, ale Francja i Włochy, są stabilne, a Hiszpania zaskoczyła in plus znacząco. Obraz jest nieco zaburzony przez Niemcy. Strefa euro bez Niemiec byłyby w dużo lepszej pozycji. Niemcy są w grubszym kryzysie, a może i cała EU, bo nie wydajność pracy w stosunku do USA pogarsza się, USA nam ucieka. Europa przestała być konkurencyjna, to jest duży problem, którego nie rozwiąże się z dnia na dzień. Niemcy przegapiły moment, kiedy Chiny przestały być ich głównym klientem, a zostały konkurentem.
📣 Chiński stymulus wywołał euforię
Z ankiety BofA wynika, że zarządzający uwierzyli w Chiny po zapowiedziach stymulusu. Import chiński kuleje, widełki między eksportem i importem dalej się otwierają, a to znaczy, że Chiny zalewają nas swoim eksportem, Zachód dał Chinom dostęp do technologii, a teraz Chińczycy są wykształceni, mają technologię, korzystają z nadwyżek mocy, niewolniczej pracy, subsydiów, tanich kredytów, co jest bardzo istotnym czynnikiem. 50% utraty miejsc pracy w amerykańskim przemyśle to skutek globalizacji, 50% to technologia. Pozytywne jest to, że teraz świat już to widzi. Tymczasem konsumpcja w Chinach ma się marnie, wynosi 37% udziału w PKB (w USA 70%, średnia dla świata to ok. 60%). Źródłem wszelkiego wzrostu jest konsumpcja. Natomiast dla chińskiego PKB 42% to inwestycje, dla Europy to 20%. 42% inwestycji i 37% konsumpcji oznacza, że zjeść to wszystko musimy my.
Chiński konsument, (jak każdy) żeby wydawać musi mieć co wydawać i musi chcieć wydawać. Tymczasem nastroje konsumentów w Chinach są złe, od początku 2022 roku są gorsze niż w covidzie. Xi cofnął wszystkie liberalne reformy gospodarcze, do tego dochodzi fatalna demografia: pracująca populacja Chin będzie spadała co dekadę o 100 milionów! Jak dostosować do tego gospodarkę? W roku 2100 Chińczyków będzie niewiele 500-700 mln wobec 1,4 mld obecnie. Do tego dochodzi rynek nieruchomości, dynamiki cen i na rynku pierwotnym, i na wtórnym są ujemne, spadały we wszystkich 70 badanych miastach. Kiedy spada majątek konsumenta (a Chińczycy mają oszczędności w nieruchomościach), to czuje się on biedniejszy i nie wydaje.
W krótkim terminie stymulacja może mieć pozytywny efekt, w długim – i to w perspektywie dwóch kwartałów, ten stymulus się nie powiedzie. I to nawet bez Trumpa.
📣 „Ameryka w ruinie”
A Trump nadchodzi, według sondaży prawdopodobieństwo jego wygranej to już 60% i rynki to wyceniają. Dal Polski to jest bardzo zła wiadomość. Po pierwsze ze względu na wojnę w Ukrainie i potencjalny rozbiór tego kraju, po drugie Europa zależy od eksportu do USA. Cła to duży problem dla niemieckiej gospodarki, PKB spadnie o 1,5%, jeśli Trump wprowadzi 20-cła. Dlatego spadki na GPW w październiku to „efekt Trumpa”. Pytanie, kto wygra nie tylko wybory prezydenckie, ale też, czy prezydent będzie miał „swój” Kongres. Goldman Sachs wyliczył, co się stanie. gdy prezydentką zostanie Harris i demokraci będą mieli większość w Kongresie (neutralne dla budżetu), gdy wygra Trump i republikanie, efekt będzie negatywny dla deficytu. W przypadku wyniku „na krzyż” niewiele uda się przeprowadzić, efekty będą umiarkowanie pozytywne dla budżetu.
EPS-y w wypadku Trumpa podskoczą o 4%, w wypadku Harris spadną o 8% (podatki). To efekt wpływu na zyski firm, a w efekcie na giełdy.
Prezydenci a S&P 500: najlepiej było za Clintona (ale to były lata powszechnej hossy, lata 1993-2001).
Gospodarka USA urosła od czasu przed covidem o 10,7%, druga Kanada o 5,5%, Europa o 4,4%, a Niemcy o 0,2%. Najmocniej w USA wzrosły dochody najbiedniejszych (dolne 50%), na drugim miejscu 0,1% najbogatszych, a najmniej zyskała klasa średnia. To efekt niskiego bezrobocia. Dług gospodarstw domowych do dochodu poprawia się od 2008 roku, w odróżnieniu od Kanady czy Australii, gdzie jest wciąż wysoki. Rynek pracy i wzrost wynagrodzeń mają się dobrze.
Ok. 400 tys. osób rosła do covidu liczba pracujących imigrantów co roku, obecnie jest to niemal 1,5 mln rocznie, a mimo to wciąż brakuje rąk do pracy. Ten trend jest dużo szybszy niż do 2019 roku. Obraz gospodarki amerykańskiej wskazuje na „no landing”. Nastroje inwestorów instytucjonalnych są dobre, ale jeszcze nie ekstremalne, spada udział gotówki w portfelach, to już tylko 3,9% (to kto i za co będzie kupował?).
Goldman Sachs wieszczy fatalną dekadę dla S&P 500. Mieliśmy hossę do 1960, potem lata 90. i mamy teraz. Średnio rocznie prognozowany jest zysk 3% z obecnych 13% (2014-2024). 72% wg Goldmana to prawdopodobieństwo, że obligacje przyniosą wyższy zysk niż akcje (4%).
Wykres S&P 500 od lat 40. XX wieku – długoterminowo giełda rośnie o 7%, bo zyski rosną o 7%. Wg Bofa oczekiwania na 2025 są takie, że S&P i zyski będą rosły w 2025 roku o naście procent, to nie koresponduje z prognozami GS. Wzrost zysków przyspiesza i coraz więcej firm wzrost zysków pokazuje. To dobra wiadomość, zła jest taka, że rośnie luka między kapitalizacją a zyskami, czyli P/E rośnie i jest wysokie. Będzie nerwowo. Przybywa pesymistów, ale dominują optymiści.
📣 Polska sprzedaż detaliczna
Następny kryzys będzie kryzysem zadłużenia publicznego na świecie, my też w tę stronę pędzimy, pogarszają się nastroje konsumentów, konsumpcja słabnie, chociaż pensje rosną. Od kilku miesięcy stagnacja. Deficyt 6%, większy mają tylko Włochy i Rumunia. Idziemy na głębszy minus, podczas gdy Czechy i Węgry go zmniejszają. Rynek pracy jest mocny i ma taki pozostać. Wg Manpower większość sektorów (poza dwoma) zamierza zatrudniać. U nas 70 tys. pracujących imigrantów przybywa rocznie wg ZUS-u, potrzebujemy 2,5 mln w ciągu najbliższej dekady, żeby zrównoważyć system.
W przemyśle nastroje się poprawiają (PMI) w przeciwieństwie do Niemiec i całej strefy euro, wskaźnik oderwał się wyraźnie górę, może to kwestia przystosowania się polskich firm. Wg PKO BP zyski firm mają wzrosnąć w 2025 roku o 30%, to dobra prognoza dla giełdy na 2025.
Słabość warszawskiej giełdy jest chwilowa, TK wierzy, że nie grozi nam wojna z Rosją nawet w przypadku wygranej Trumpa i republikanów, jeśli gospodarka będzie się rozwijała, to ktoś po te zyski sięgnie. W krótkim terminie mamy turbulencje, nie sposób przewidzieć, gdzie będziemy na koniec roku.
Czekamy na Was i na Wasze pytania!
Analizy LIVE w czwartek 31 października 2024 o godzinie 8.45
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Zapraszamy!!
31.10.2024

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania