WIBOR mocno w górę, co to oznacza
Jeszcze nigdy w historii stawki rynku międzybankowego nie szły w górę tak dynamicznie. Może mieć to poważne konsekwencje zarówno dla kredytobiorców indywidualnych, jak i dla firm. Posiadacze oszczędności skorzystają w umiarkowanym stopniu.
Od połowy 2015 do marca ubiegłego roku stawki WIBOR niemal nie ulegały zmianie. Trzymiesięczna stawka WIBOR przez prawie pięć lat wynosiła niewiele ponad 1,7 proc., a sześciomiesięczny koszt pożyczek międzybankowych oscylował między 1,74 a 1,81 proc. To efekt długotrwałej stabilizacji polityki pieniężnej, przejawiającej się w utrzymywaniu przez Radę Polityki Pieniężnej stopy referencyjnej na poziomie 1,5 proc. Można uznać, że przez większą część tego okresu taka stabilizacja była uzasadniona, ale jednocześnie „uśpiła” czujność głównie kredytobiorców, a z drugiej strony była zmorą posiadaczy oszczędności, którzy dla swoich kapitałów musieli szukać alternatyw bardziej korzystnych niż mikroskopijne oprocentowanie lokat bankowych.
Reklama
Nic jednak nie trwa wiecznie. W przypadku rynkowego kosztu pieniądza mieliśmy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy do czynienia z dwoma „dramatycznymi” wydarzeniami. Pierwszy to zapaść gospodarcza, będąca konsekwencją pandemii koronawirusa. Dwa główne środki zaradcze, stosowane powszechnie na całym świecie to drastyczna obniżka stóp procentowych oraz niespotykany wcześniej na taką skalę impuls fiskalny. W efekcie stawki WIBOR między marcem 2020 a marcem 2021 r. spadły w okolice zera. Sielanka kredytobiorców i koszmar posiadaczy oszczędności trwał jednak niezbyt długo. Działanie obu wspomnianych impulsów, monetarnego i fiskalnego, przy wsparciu kilki innych czynników, szybko doprowadziło do wybuchu procesów inflacyjnych. Początkowo władze monetarne bagatelizowały to zjawisko, zapewniając że jest ono przejściowe i niezależne od stosowania narzędzi z zakresu polityki pieniężnej. Gdy jednak inflacja skoczyła do poziomów najwyższych od kilku dekad, stopy procentowe musiały pójść w ruch.
Ponieważ w naszym kraju Rada Polityki Pieniężnej zbyt długo zwlekała z decyzjami, inflacyjna eksplozja zmusiła ją do nadrabiania straconego czasu, a to z kolei doprowadziło do gwałtownego skoku kosztów pieniądza. Konsekwencją zaskakujących co do terminu i skali podwyżek stóp procentowych był dynamiczny wzrost stawek WIBOR. Koszt trzymiesięcznych pożyczek międzybankowych zaledwie między końcem sierpnia a połową grudnia wzrósł z abstrakcyjnego poziomu zera do całkiem realnych i mocno odczuwalnego 2,32 proc. W przypadku pożyczek sześciomiesięcznych zwyżka wywindowała stawkę do 2,6 proc. To poziomy najwyższe od ponad siedmiu lat.
Konsekwencje dla konsumentów i firm są bardzo odczuwalne. W opóźnionych o około trzy miesiące statystykach Narodowego Banku Polskiego, zmian jeszcze prawie nie widać, jednak posiadacze kredytów już doświadczają wzrostu spłacanych rat o kilkaset złotych (w przypadku kredytu hipotecznego na 300 tys. zł udzielonego na 25 lat to ponad 300 zł). Wzrost obciążenia domowego budżetu jest więc bardzo odczuwalny.
Tradycyjnie, w znacznie mniejszej skali obserwowany jest wzrost oprocentowania lokat bankowych. Choć podwyżki w części instytucji są wyraźne, to jednak stawki wynoszą w najlepszym przypadku 1,5-2 proc. w skali rocznej, co w porównaniu z sięgającą 7,8 proc. inflacją wciąż powoduje erozję realnej wartości oszczędności. Mimo skoku inflacji i podwyżek stóp procentowych ministerstwo finansów nadal utrzymuje oprocentowanie detalicznych obligacji skarbowych na dotychczasowym poziomie, choć zapewne wkrótce można się spodziewać niewielkiej podwyżki. Perspektywa dalszego zaostrzania polityki pieniężnej powoduje, że najbardziej prawdopodobnym scenariuszem jest dalszy spadek cen papierów dłużnych o stałym oprocentowaniu, o zaś powoduje pogarszanie się wyników dłużnych funduszy inwestycyjnych. Efektem jest postępujący proces wycofywania oszczędności z tego typu strategii.
Szansą dla posiadaczy oszczędności mogą wydawać się obligacje korporacyjne. Oprocentowanie większości tego typu papierów ma charakter zmienny i składa się z marży i stawek WIBOR. W wyniku wzrostu stawek odsetki mogą sięgać 6-7 proc., a w przypadku spodziewanych dalszych podwyżek stóp procentowych, nawet 8 proc. Do niedawna taki poziom był typowy dla obligacji firm o słabej kondycji finansowej, a więc obarczonych podwyższonym ryzykiem niewypłacalności. Wzrost kosztów finansowania w takiej skali może wpędzić w kłopoty także firmy będące dotąd w dobrej sytuacji, a w szerszej perspektywie negatywnie wpływać na koniunkturę w całej gospodarce.
16.12.2021

Źródło: Tomasz Warszewski / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania