Ubezpieczyciele szykują się do przyszłorocznych zmian
Dzisiaj trudno jest oszacować wpływ interwencji produktowej KNF na rynek ubezpieczeń na życie, ale z pewnością będzie on widoczny, ze względu na zmiany w produktach z UFK, które są z nią związane - wskazuje Piotr Wrzesiński, ekspert PIU.
Komisja Nadzoru Finansowego w ramach interwencji produktowej zakazała od 1 stycznia 2022 r. dystrybucji polis z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi (UFK), których szacunkowe stopy zwrotu są niższe niż 50 proc. prognozowanej stopy wolnej od ryzyka. To oznacza, że firmy ubezpieczeniowe muszą albo usunąć polisę z takim funduszem z półki sprzedażowej, albo obniżyć wysokość pobieranych od klientów opłat. W rozmowie z Polską Agencją Prasową przedstawiciele Komisji wskazali, że "to czy dany produkt będzie wycofany z oferty, czy też obniżone zostaną opłaty, jest decyzją biznesową zakładów ubezpieczeń”. Zapytaliśmy o to krajowych ubezpieczycieli. Część z nich wciąż analizuje wpływ interwencji na ofertę produktową, inni przyznają, że już znacząco ograniczyli sprzedaż UFK.
- Jesteśmy na etapie analizy wpływu wydanej interwencji produktowej na portfolio produktowe. W analizach bierzemy również pod uwagę zapowiedziane przez KNF działania, dotyczące zmian legislacyjnych - wskazuje Mariusz Gawrychowski, rzecznik prasowy TU Europa.
- Uniqa już wcześniej zaprzestała sprzedaży tego typu produktów z UFK, koncentrując się na ubezpieczeniach o charakterze ochronnym. Natomiast dotychczasowi klienci ubezpieczeń z UFK Uniqa mogą być pewni, że będziemy oferować tylko te fundusze, które zostały starannie wyselekcjonowane oraz które spełniają wymagane kryteria - zapewnia Paweł Fidelus, menedżer ds. produktów Uniqa.
Zdaniem naszych rozmówców, postawione przez KNF kryteria oznaczają de facto, że łączne koszty polis z UFK (pobieranych z części inwestycyjnej takiej polisy), uwzględniające podatek od zysków kapitałowych (tzw. podatek bankowy) płacony przez ubezpieczycieli, nie mogą być wyższe niż 3 proc. aktywów w skali roku. Limit ten ma korelować z limitami określonymi dla poszczególnych funduszy inwestycyjnych oferowanych przez TFI.
Dodatkowo KNF zapowiedziała, że skieruje do resortu finansów propozycję zmian legislacyjnych, które miałyby kompleksowo uregulować działalność inwestycyjną ubezpieczeniowych funduszy kapitałowych. Komisja zapowiedziała, że w ramach działań nadzorczych będzie sprawdzać, czy oferowane przez ubezpieczycieli polisy z UFK spełniają nowe wymogi.
- Prace nad interwencją trwały wiele miesięcy, a jej założenia były konsultowane przez KNF z rynkiem ubezpieczeń. Pozwoliło to na przygotowanie się zakładów ubezpieczeń do nadchodzących zmian. Produkty z UFK na pewno istotnie się zmienią, w szczególności ich konstrukcja. Ograniczona zostanie część ochronna lub ochrona zostanie oddzielona od części inwestycyjnej, ale produkty z UFK na pewno pozostaną na rynku - ocenia Piotr Wrzesiński, menedżer ds. ubezpieczeń na życie i bancassurance w Polskiej Izby Ubezpieczeń.
Ekspert wskazuje, że założenia interwencji pozwolą na uspójnienie oczekiwanych stóp zwrotu oraz kwestii związanych z rodzajem aktywów, w jakie mogą być lokowane pieniądze klienta. Decyzją Komisji, UFK mają od przyszłego roku zakaz inwestowania w instrumenty contingent convertibles, czyli obligacje zamienne na akcje.
- Pamiętajmy natomiast, że w środowisku niskich stóp procentowych, możliwości zwrotu z inwestycji na rynku kapitałowym są ograniczone. Trzeba również zaznaczyć, że wymogi interwencji dotyczą założeń produktu, natomiast środki inwestowane w UFK, podobnie jak w przypadku funduszy inwestycyjnych, są lokowane na ryzyko klienta - zaznacza Piotr Wrzesiński.
Przedstawiciel Polskiej Izby Ubezpieczeń uważa, że dokładny wpływ interwencji produktowej KNF na rynek ubezpieczeń na życie będziemy mogli zobaczyć w wynikach ubezpieczycieli życiowych za 2022 r.
UFK są za drogie
Interwencja produktowa KNF to ukłon w stronę inwestorów, którzy od lat na polisach z UFK wychodzą jak Zabłocki na mydle. Komisja wyliczyła, że w latach 2017-2020 średnia strata funduszy oferowanych przez siedmiu największych ubezpieczycieli wynosiła od -1,6 do -6,7 proc. W tym czasie marże realizowane przez zakłady ubezpieczeń dla wszystkich analizowanych produktów były dodatnie i mieściły się w przedziale od 5 proc. do 20 proc.
- W związku z powyższym można stwierdzić, że umowy ubezpieczenia z UFK charakteryzują się niską wartością dla klienta rozumianą jako ujemny średni zwrot w każdym roku. Ujemna wartość średniego zwrotu w każdym roku oznacza, iż klient otrzyma kwoty świadczeń mniejsze niż suma zainwestowanych składek - wskazuje KNF.
Bezpośrednią przyczyną niskiej opłacalności polis z UFK są bardzo wysokie opłaty, które - jak wyliczyła KNF - aż pięciokrotnie przewyższają rzeczywiście ponoszone przez ubezpieczycieli koszty. Komisja wyliczyła, że gdyby wprowadzony od 2022 roku zakaz obowiązywał juz w tym roku, przychody ubezpieczycieli z opłat od polis z UFK byłyby niższe aż o 39 proc. W tym samym czasie klienci zyskaliby dodatkowe 222 zł rocznie, co przy obecnym średnim stanie aktywów daje 1,1 proc. dodatkowego zysku.
Z danych Europejskiego Urzędu Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych wynika, że opłaty, naliczane przez polskich ubezpieczycieli od polis z UFK, są najwyższe w Europie. W 2019 r. wpływ kosztów pobieranych w ramach umów ubezpieczenia z UFK, mierzony redukcją stopy zwrotu osiągniętej w zalecanym okresie utrzymywania produktu, wyniósł dla rynku polskiego 3,7 proc., podczas gdy średnia dla państw Europejskiego Obszaru Gospodarczego (EOG) wynosiła 2,5 proc. W 2018 r. wartość ta sięgnęła 3,3 proc. w przypadku Polski oraz 2,3 proc. dla EOG. Najtaniej jest w Wielkiej Brytanii (0,6 proc.).
Reklama
11.08.2021

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania