Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9

OSTRZEŻENIE!!!

Oszuści podszywają się pod Analizy Online!

Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Systematycznie czy jednorazowo? - cz. 1

Fundusze akcji cieszą się coraz większą popularnością. To wynik trwającej od kilkunastu miesięcy hossy. Jak rozpocząć lub powrócić do inwestycji w fundusze akcji? Przeanalizujmy strategię podwójnego zabezpieczenia.

Rynek akcji podlega cyklicznym wahaniom: okres długoterminowego wzrostu cen akcji to tzw. hossa, po którym następuje okres głębokich spadków cen akcji, czyli tzw. bessa.

Reklama

Jeżeli, tak jak teraz, panuje na rynku akcji hossa, to w swojej strategii inwestycji w fundusz akcji należy wziąć pod uwagę przede wszystkim dwa ryzyka: ryzyko korekty trendu – czyli ryzyko krótko i średnioterminowych spadków cen akcji, a także ryzyko zmiany trendu długoterminowego: ryzyko nastania głębokich i długoterminowych spadków – ryzyko bessy.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Ryzyko zainwestowania na samym szczycie hossy

Tego ryzyka początkujący inwestorzy obawiają się najbardziej. To zrozumiałe. Co więcej, przeszłość pokazuje, jakie mogą być konsekwencje zainwestowania na samym szczycie hossy – większość osób, które rozpoczęły swoją przygodę z funduszami polskich akcji w 2007 roku, do dzisiaj nie odrobiła strat.

Jeżeli jednak weźmiemy pod uwagę to, że hossa trwa najczęściej kilka, a czasami nawet kilkanaście lat, to ryzyko zainwestowania na samym szczycie trendu jest bardzo małe. To wynika z rachunku prawdopodobieństwa.  Co więcej, na samym szczycie hossy prawie zawsze panuje euforia, powszechne przekonanie, że dalsze wzrosty są pewne. Dowodem takiego nastroju jest inwestowanie na rynku akcji przez przysłowiowego taksówkarza, który przed każdym pasażerem przechwala się, jak dużo zarobił na giełdzie i że już za kilka miesięcy jego zyski z inwestycji będą tak wysokie, że nie będzie musiał już pracować.

Przeczytaj także: Łapanie szczytów i dołków, czyli jak stracić i nie zarobić

Czy z taką euforią na rynku i tym samym powszechnością inwestowania w fundusze akcji mamy do czynienia teraz? Nie. Dopiero od kilku miesięcy obserwujemy zwiększone napływy do funduszy akcji i nadal są one stosunkowo niewielkie. Nie tylko w porównaniu do skali napływów na szczycie hossy zakończonej w połowie 2007 roku. Bieżące napływy do funduszy akcji wyglądają jeszcze skromniej, gdy je zestawimy z historycznie najwyższą kwotą oszczędności na lokatach i rachunkach bankowych, czyli z potencjałem dalszych napływów do funduszy akcji w scenariuszu kontynuacji hossy. Oczywiście to nie znaczy, że hossa na pewno będzie trwała jeszcze kilka lat, a jedynie o tym, że ryzyko zmiany trendu długoterminowego jest relatywnie niskie.

Ryzyko korekty trendu

Statystyczne niewielkie prawdopodobieństwo dokonania pierwszej wpłaty na samym szczycie hossy, przemawia za tym, aby wpłacić do funduszy akcji całą planowaną kwotę inwestycji jednorazowo. To może okazać się zbyt ryzykowną decyzją, nie tylko dlatego, że możemy mieć wielkiego pecha i gdy najmniej prawdopodobny scenariusz się urzeczywistni już teraz.

Początkujący inwestor musi zdawać sobie sprawę z bardzo dużego ryzyka, że zainwestuje na lokalnym szczycie wycen giełdowych, czyli przededniu wystąpienia korekty. Okresowe spadki cen akcji mogą trwać kilka dni, kilka tygodni lub kilka miesięcy. Korekta trendu może obniżyć wyceny o kilka lub nawet o kilkadziesiąt procent. Co więcej, skala lokalnych spadków może być tak głęboka, a atmosfera na rynku może tak się pogorszyć, że pojawią się opinie o zmianie trendu długoterminowego – o początkach bessy.

Korekta może być bardzo głęboka i wystąpić w najmniej oczekiwanym momencie

Najlepszym przykładem głębokiej korekty podczas aktualnej hossy były bardzo głębokie spadki w okresie luty-marzec 2020 roku. Spadki trwały niecały miesiąc i większość funduszy akcji odnotowała okresową stratę w wysokości przekraczającej 20 procent.

Z dzisiejszej perspektywy wiemy, że inwestycja w fundusz akcji nawet w połowie lutego ubiegłego roku, pomimo okresowej straty na poziomie 30 proc., przyniosła do dzisiaj kilkadziesiąt procent zysku. Jednak jaka część z początkujących inwestorów nie poddała się panice, gdy właśnie tamtym okresie podjęła decyzję o jednorazowej inwestycji? Zapewne znikomy. Skala umorzeń na samym dnie spadków była ogromna, nie tylko z funduszy akcji, ale również z funduszy obligacji. W tym drugim przypadku umorzenia były na historycznie rekordowym poziomie - uczestnicy funduszy obligacji wycofali w marcu ubiegłego roku 20 mld zł.

Jak uwzględnić w swojej decyzji oba wymienione ryzyka?

Najprostszym rozwiązaniem będzie obranie strategii podwójnego zabezpieczenia.

Polega ona na podziale planowanej pierwszej wpłaty na dwie części:

  • początkowej inwestycji jednorazowej;
  • późniejszej inwestycji rozłożonej na raty.

Inwestycja jednorazowa zabezpieczy początkującego (powracającego) inwestora przed ryzykiem dalszych wzrostów, przed ryzykiem trwania hossy przez kilka następnych lat. Natomiast część przeznaczona na inwestycję dokonywaną w ratach ma zabezpieczyć inwestora przed korektami, które są nieuniknione.  W związku z tym inwestycja ratalna powinna zostać uruchomiona dopiero w momencie wystąpienia spadków na giełdzie.

Jak ustalić proporcje między inwestycjami?

Proporcje między obiema częściami inwestycji powinniśmy dopasowywać do naszego profilu inwestycyjnego, a także do oczekiwanej stopy zwrotu. Jeżeli jesteśmy bardzo konserwatywnym inwestorem, mamy bardzo niski poziom akceptacji okresowych spadków, oczekujemy stopy zwrotu na umiarkowanym poziomie, to początkowa inwestycja powinna być odpowiednio niższa, a inwestycja rozłożona na raty wyższa lub podzielona na kilka inwestycji. Przy wyższym poziomie akceptacji ryzyka, przy większej determinacji do tego, aby skorzystać z aktualnej hossy na rynku akcji – wyższej oczekiwanej stopie zwrotu, proporcje powinny być odwrotne.

Skorzystajmy z przykładów dwóch osób: Marka i Zosi. Załóżmy, że oboje posiadają taką samą kwotę oszczędności w banku – 100 tysięcy złotych i decydują się 20 procent tej kwoty zainwestować w fundusze akcji, czyli 20 tysięcy złotych.

Obawa przed ryzykiem zainwestowania w okresie euforii

Marek ma 55 lat i jest bardziej konserwatywnym inwestorem. Obawia się spadków i trudno byłoby mu pogodzić się z wysoką stratą. Nie jest pewny swojej determinacji w dążeniu do wysokich zysków – zadowoli go zysk na poziomie o kilka procent wyższym od stopy inflacji w najbliższych 2-3 latach.  Jednocześnie obawia się, że aktualna hossa może potrwać jeszcze kilka lat i tego, że jeżeli taki scenariusz się spełni, to popełni ten sam błąd co w 2007 roku – zainwestuje po znacznie wyższych cenach niż teraz, być może nawet na szczycie kolejnej hossy.

W związku z tym na scenariusz kontynuacji hossy – bardziej prawdopodobny, stawia tylko pięć procent całości oszczędności, czyli na początek inwestuje 5 tysięcy złotych. Pozostałą kwotę – 15 tysięcy złotych, postanawia zainwestować w fundusz konserwatywnego inwestowania, z którego zamierza dokonywać systematycznych transferów do funduszu akcji dopiero w momencie wystąpienia spadków na giełdzie.  Ponieważ jest w pełni świadomy swojej wrażliwości na ewentualne spadki, które wie, że są nieuchronne nawet w scenariuszu kilkuletniej hossy, drugą część inwestycji rozkłada na 15 rat po 1000 zł dokonywanych z częstotliwością nie większą niż raz na dwa tygodnie.

Wysoka oczekiwana stopa zwrotu

Natomiast determinacja Zosi (35 lat) do osiągnięcia wysokiej stopy zwrotu jest dużo wyższa. Co więcej, jest wysokiej klasy specjalistką i ryzyko utraty bieżących dochodów jest niewielkie. Dlatego ewentualną głęboką stratę może zrekompensować bieżącymi dochodami. Ponieważ ryzyko kontynuacji hossy jest jej zdaniem wysokie, w ramach jednorazowej początkowej inwestycji postanawia zainwestować 10 tysięcy złotych (10 proc. oszczędności), a pozostałą kwotę rozłożyć na pięć rat po 2 tysiące dokonywanych podczas korekty w odstępach tygodniowych.

W drugiej części przeanalizujemy sposób realizacji inwestycji Marka i Zosi w różnych scenariuszach przyszłych zdarzeń, a także odpowiemy na pytanie: W jaki sposób zabezpieczyć się przed ryzykiem bessy?

Tylko u nas

02.08.2021

Systematycznie czy jednorazowo? - cz. 1

Źródło: Vintage Tone / Shutterstock.com

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.