Inflacja w styczniu przyspieszyła. Jest kilka powodów
Styczniowy odczyt wskaźnika CPI wskazuje, że w kolejnych miesiącach ścieżka inflacji będzie rosnąca, a pod koniec roku może przekroczyć nawet górną granicę odchyleń od celu NBP.
Inflacja w styczniu przyspieszyła z 2,4 do 2,7 proc. - wynika z danych GUS. Jest to odczyt wstępny, bo zbudowany na starych wagach koszyka inflacyjnego. Ale ekonomiści nie mają wątpliwości, jaką drogą wskaźnik CPI będzię podążać w tym roku.
Reklama
- Inflację mogą w dalszym ciągu podbijać ceny usług, a relatywnie niższy do tej pory wzrost cen towarów, jeśli będziemy mieć odbicie gospodarcze, także może okazać się wyraźny. W rezultacie nie można wykluczyć, że na koniec 2021 r. wskaźnik CPI zbliży się do górnej granicy odchyleń od celu NBP, czyli 3,5 proc. - uważa Monika Kurtek, ekonomistka Banku Pocztowego.
W styczniu inflacja wzrosła do 2,7% r/r z 2,4% w grudniu. Blisko naszej prognozy (2,6% r/r). Duża rola czynników administracyjnych (opłata mocowa, „opłata cukrowa”). Czekamy na marcową aktualizacje wag koszyka CPI. Pandemia wywołała istotne przesunięcia w strukturze wydatków. pic.twitter.com/GfNqF2DAWn
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) February 15, 2021
Kilka "silników" napędza inflację
W marcu GUS dokona corocznej zmiany systemu wag koszyka inflacyjnego, dlatego dzisiejszy odczyt może ulec zmianie. Niemniej, widać wyraźnie, że wprowadzone od nowego roku opłaty, podatki i podwyżki cen regulowanych zaczynają napędzać wskaźnik CPI.
- Przyczyn jest kilka: wzrost cen regulowanych (energii cieplnej), wejście w życie opłaty mocowej, opłaty cukrowej i tzw. opłaty od „małpek”, czy podwyżka płacy minimalnej o 7,8 proc. Nie bez wpływu pozostał także podatek od sprzedaży detalicznej. Drożeje ponadto ropa naftowa na świecie, a w ślad za nią paliwa na stacjach - wylicza Monika Kurtek.
CPI wzrosło w styczniu do 2,7% r/r. Podatek od małpek nie podwyższył dynamiki cen napojów alkoholowych, a podatek cukrowy został zrównoważony przez spadek dynamiki cen innych produktów żywnościowych. Mocno rosły też ceny energii i opłat mieszkaniowych. pic.twitter.com/fhezkl6nyc
— Polski Instytut Ekonomiczny (@PIE_NET_PL) February 15, 2021
Eksperta Banku Pocztowego wskazuje, że w kolejnych dwóch miesiącach, ze względu na wciąż wysoką zeszłoroczną bazę odniesienia, wskaźnik CPI może utrzymywać się w okolicach 2,5 proc. r/r., ale potem zacznie się wspinać na wyższe poziomy.
- Szacujemy, że inflacja bazowa wzrosła do 4,2 proc. Oczywiście wszystko zweryfikuje nowy koszyk inflacyjny, natomiast nie zmienia to naszym zdaniem faktu, że w kolejnych miesiącach ścieżka inflacji będzie ogólnie rosnąca i jest nawet szansa na przekroczenie górnej granicy odchyleń od celu NBP pod koniec roku - wtórują ekonomiści mBanku.
Rynek zareagował
Specjaliści z mBanku zauważają, że po publikacji danych o inflacji zwiększyły się oczekiwane stopy procentowe. Rentowności obligacji 10-letnich wzrosły o 22 punktów bazowych względem styczniowego minimum.
Po publikacji inflacji oczekiwane stopy procentowe znów podjechały w górę. Obligacje 10-letnie wzrosły w rentowności już o 22pb względem styczniowego minimum (na bazie close). pic.twitter.com/b7wiSAtmHZ
— mBank Research (@mbank_research) February 15, 2021
Ekonomiści banku Pekao przypominają, że w 2020 r. inflacja nie była tematem rynkowym ze względu na pandemiczny kryzys. W 2021 r. rynki oczekują jednak ożywienia gospodarczego i reflacji. I właśnie dlatego informacje o wzroście inflacji są dla nich istotne, bo stanowią wsparcie dla dalszego stromienia krzywych dochodowości.
W 2020 inflacja nie była tematem rynkowym, bo kryzys pandemiczny itd. W 2021 rynki grają ożywienie i reflację. Inwestorzy informacje o wzroście inflacji traktują jako b. istotne wsparcie dla dalszego stromienia krzywych dochodowości.
— Analizy Pekao (@Pekao_Analizy) February 15, 2021
Monika Kurtek uważa, że dzisiejsze dane nie będą miały wpływu na marcową decyzję RPP dotyczącą poziomu stóp procentowych. Rada zapozna się natomiast z najnowszymi prognozami NBP, dotyczącymi tak inflacji jak i PKB, i ten zestaw będzie podstawą dyskusji na temat polityki pieniężnej w kolejnych miesiącach.
- Jeśli najnowsze prognozy NBP wskażą na wyższą od przewidywanej w listopadzie ub.r. inflację w 2021 r., przy jednoczesnym utrzymaniu listopadowej prognozy PKB w okolicach 3,1 proc. w tym roku, Rada nie będzie miała za bardzo podstaw do mówienia o możliwych obniżkach stóp procentowych - uważa Monika Kurtek.
15.02.2021

Źródło: media/images
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania