Zaskakująco prosty sposób jak wygrać z rynkiem akcji
Efektywny dobór akcji spółek o największym potencjale to nie lada wyzwanie nawet dla profesjonalnych zarządzających funduszami inwestycyjnymi. Według Michała Cichosza ze Skarbiec TFI recepta jest jednak naprawdę prosta. Swoje wskazówki przedstawił uczestnikom 5. Fund Forum Analiz Online podczas prelekcji pt. „Zaskakująco prosty sposób jak wygrać z rynkiem akcji”.
Jedną z ważniejszych bolączek współczesnego inwestora jest natłok dopływających do niego informacji z wielu obszarów rynku finansowego. Problemem jest filtrowanie najistotniejszych i wyciąganie wniosków, które pozwolą podejmować trafne decyzje inwestycyjne. Według Cichosza konieczne jest trzymanie się prostej i sprawdzonej metody, ignorując jednocześnie liczne dane zakłócające proces inwestycyjny. Jego zdaniem kluczem do sukcesu jest postawienie na selekcję spółek przy wykorzystaniu tzw. modelu ROIC + wzrost.
ROIC (Return On Invested Capital) jest miarą zwrotu dla inwestora z zainwestowanego przez niego kapitału. Drugie z kryteriów – „wzrost” - określa dynamikę rozwoju przedsiębiorstwa – zdolność do multiplikowania prowadzonego biznesu. Wybór emitentów najatrakcyjniejszych z punktu widzenia tych dwóch czynników ma zapewnić znaczną przewagę nad rynkiem poprzez zdolność do długoterminowego generowania tzw. „alfy” (wartości dodanej zarządzającego).
W centrum zainteresowania inwestora powinny znaleźć się firmy elastyczne, które nie wymagają znaczących nakładów kapitału na utrzymanie działalności oraz rozwój (np. z branży IT). Pozwala to samofinansować znacząco wyższą dynamikę wzrostu przedsiębiorstwa oraz zapewnia satysfakcjonujący przepływ wolnej gotówki do akcjonariuszy. Zachowana gotówka służy dalszemu rozwojowi biznesu, a w konsekwencji kolejnym zyskom dla właścicieli wypłacanym np. w postaci dywidend. Spółki z najwyższym wskaźnikiem ROIC i/lub dynamiką wzrostu zysków, są często wyceniane znacznie wyżej w stosunku do swoich rywali z rynku. Nie musi jednak oznaczać to przewartościowania cen ich akcji i przez to ich mniejszej atrakcyjności inwestycyjnej. Jak tłumaczy Cichosz „…za różną efektywność cena godziwa też jest różna”, dlatego przedsiębiorstwo wyceniane nawet na 25-krotność swojego zysku netto może stanowić lepszą inwestycję (pomimo wyższej wyceny akcji) od spółki wycenianej niżej, ale o gorszych ROIC i dynamice zysku netto.
Standardowa wycena metodą mnożnikową (np. cena do zysku - P/E, lub wartości przedsiębiorstwa do jego zysku EBITDA - EV/EBITDA) może często okazać się zawodna, ponieważ analitycy mają tendencję do niedoszacowania długoterminowego tempa wzrostu liderów w poszczególnych branżach. Im dłuższy jest analizowany okres, tym bardziej istotna staję się dynamika zysków, kosztem znaczenia pierwotnego poziomu mnożnika. Znacznie lepiej jest polegać właśnie na podejściu „ROIC + wzrost”, który aż w ok. 75% trafnie oddaje faktyczne zmiany wycen na rynku w przyszłości. Najlepsze efekty daje inwestycja w akcje tych spółek, które charakteryzuje systematyczny awans w rankingu ROIC. Takich przedsiębiorstw nie ma niestety wiele.
Paweł Gruber
Analizy Online
Reklama
19.03.2015

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania