Przegląd prasy (2024-02-15)
"Parkiet" z okazji swojego 30-lecia zastanawia się nad rolą giełdy w polskiej gospodarce, a list przewodni pisze sam minister finansów. Jest też rozmowa o współistnieniu funduszy aktywnych i pasywnych. Amerykańskie dane zaszkodziły obligacjom, lepiej za to ma się rynek ropy. Czekamy na dane o styczniowej inflacji w Polsce.
Rola giełdy maleje
„Parkiet” zapytał szerokie grono ekonomistów reprezentujących różne środowiska: instytucje finansowe, uczelnie, organizacje biznesowe i think tanki o znaczenie polskiej giełdy w finansowaniu rozwoju gospodarczego. Wypowiadają się m.in. Kamil Sobolewski z Pracodawców RP, Marcin Mrowiec z Grant Thornton czy Piotr Bartkiewicz z Banku Pekao. W sumie w ankiecie wzięło udział 31 ekonomistów. I zaledwie jeden z nich zgodził się z tezą, że „Polska dobrze wykorzystuje potencjał giełdy papierów wartościowych jako źródła finansowania rozwoju gospodarczego”. Aż 28 ankietowanych (90%) nie zgodziło się z tym twierdzeniem, w tym sześciu odrzuciło je zdecydowanie. Demontaż OFE jako barierę rozwoju polskiej giełdy wskazało 29% ankietowanych.
Za: Parkiet (2024-02-15), Grzegorz Siemionczyk, Tracimy szansę/ Polska giełda źle gra swoją rolę
Reklama
Minister finansów pisze dla „Parkietu”
Z okazji 30-lecia Gazety Giełdy „Parkiet” swoje przesłanie napisał minister finansów Andrzej Domański. – Nasza gospodarka potrzebuje szybkiego i znaczącego wzrostu inwestycji, co można osiągnąć tylko przez silny zastrzyk kapitału. […] Transformacja energetyczna będzie napędzana środkami unijnymi, ale w obliczu skali wyzwań konieczne jest także szerokie zaangażowanie kapitału prywatnego. Najbardziej efektywnym sposobem zaangażowania kapitału prywatnego jest prężnie działający rynek kapitałowy. Sprawnie przyciągający i alokujący kapitał w najlepsze projekty inwestycyjne. Tymczasem udział rynku kapitałowego w finansowaniu polskiej gospodarki wynosi obecnie zaledwie około 5–6%. W Unii Europejskiej jest on pięciokrotnie, a w Stanach Zjednoczonych ponaddziesięciokrotnie, wyższy. W warunkach płytkiego rynku kapitałowego możliwości finansowania prywatnych inwestycji są ograniczone – pisze Andrzej Domański. Jak stwierdza, polska giełda od kilku lat znajduje się w defensywie, brakuje IPO, spółki schodzą z parkietu, a kapitalizacja spółek do PKB spada. Konieczna jest poprawa w obszarze corporate governance oraz rozbudowa zdywersyfikowanej bazy inwestorskiej, a także wsparcie sektora venture capital/ private equity.
Za: Parkiet (2024-02-15), Andrzej Domański, Polska gospodarka potrzebuje nowych silników wzrostu. Rynek kapitałowy, z GPW na czele, ma do odegrania kluczową rolę w ich uruchomieniu
Na rynku jest miejsce dla funduszy aktywnych i pasywnych
Rozmowa z Piotrem Szulecem, prezesem Skarbiec TFI, oraz Robertem Sochackim, prezesem Beta Securities. Ich zdaniem fundusze ETF dla branży TFI nie są konkurencją, tylko uzupełnieniem oferty. Będziemy mieli do czynienia ze współistnieniem inwestowania aktywnego oraz pasywnego. Pytanie tylko w jakich proporcjach. – Mam wrażenie, że rynek dojrzewa. Po latach zachwytu w pierwszej fazie jesteśmy obecnie w okresie, w którym rynek szuka pomysłu na siebie. Mam natomiast nadzieję, że wejdziemy w ten trzeci okres, w którym ta masa oszczędności skumulowana w bankach przeniesie się płynnym ruchem na rynek kapitałowy i to go wzmocni oraz rozwinie w przyszłości – mówi Piotr Szulec, prezes Skarbca TFI.
Za: Parkiet (2024-02-15), Przemysław Tychmanowicz, Jest potencjał rozwoju funduszy aktywnych, jak również pasywnych
Inflacja w USA zaszkodziła obligacjom
Pierwszy miesiąc tego roku był udany dla inwestujących w obligacje, ale drugi może już nie być tak kolorowy. Jeden odczyt inflacji w USA wystarczył, by tamtejsze obligacje zanurkowały do poziomów sprzed ponad dwóch miesięcy. Przecena jak śniegowa kula dotoczyła się też do Polski. Krajowy rynek reaguje na to, co wydarzyło się za oceanem – po wyższych od oczekiwań danych o inflacji oprocentowanie amerykańskich obligacji skoczyło jednego dnia o 13 pkt baz., wybijając się powyżej 4,3% wobec 3,91% na koniec stycznia. – Ostatnią zmianę oczekiwań odnośnie do obniżek stóp procentowych w USA należy traktować poważnie, gdyż to nie jest tylko kwestia wtorkowej – wyższej od oczekiwań – inflacji w USA – twierdzi Jarosław Leśniczak, dyrektor biura alokacji i instrumentów dłużnych, TFI PZU. – Jest to cała sekwencja danych z gospodarki amerykańskiej w ostatnim okresie, pokazująca siłę rynku pracy, niezłą sprzedaż detaliczną oraz poprawiające się wskaźniki koniunktury (ISM, Consumer Confidence). To przesuwa optykę rynku z obaw o recesję w USA na – być może rozpoczynającą się – fazę ożywienia gospodarczego – dodaje.
Za: Parkiet (2024-02-15), Andrzej Pałasz, Zmiana oczekiwań co do obniżek stóp jest poważna
Inwestorzy spokojniejsi o ropę
Przez ostatni tydzień kurs kontraktów terminowych na ropę podskoczył o 5%. Za baryłkę Brent trzeba zapłacić 83 USD, a gatunek WTI 77 USD. Obie odmiany surowca drożały przez siedem sesji z rzędu dzięki informacjom stopniowo uspokajającym inwestorów. Ostatnim wydarzeniem, kluczowym z perspektywy rynku ropy, była publikacja raportu OPEC+ dającego wgląd w działania członków organizacji. We wtorek, 13 lutego, okazało się, że zapowiedziane na początek 2024 r. cięcia podaży zostały wprowadzone w życie tylko częściowo. Karty rozdają też Stany Zjednoczone. Ostatnie dane Amerykańskiego Instytutu Naftowego świadczą, że w tygodniu zakończonym 11 lutego zapasy ropy naftowej w USA wzrosły o 8,5 mln baryłek, najwięcej od trzeciego tygodnia listopada 2023 r. Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej stwierdził, że światowa konsumpcja ropy wzrośnie w 2024 r. do 1,3 mln baryłek dziennie, co zostanie w pełni zaspokojone przez wydobycie USA i innych państw spoza OPEC+, jak Kanada czy Brazylia. Nie zgadzają się z tym przedstawiciele kartelu, którzy uważają, że popyt podskoczy i będzie wyższy od globalnej podaży.
Za: Puls Biznesu (2024-02-15), Mikołaj Śmiłowski, Na rynku ropy ubyło zmartwień
Polacy więcej oszczędzają
55% Polaków regularnie odkłada pewne kwoty – wynika z najnowszego badania Santander Consumer Banku. Tomasz Szwarc z Santander Consumer Banku wskazał, że w tym roku odsetek Polaków regularnie odkładających pieniądze jest zdecydowanie wyższy niż w przypadku zeszłorocznego badania. Jednak wysokość odłożonych pieniędzy u większości z nich nie przekracza jednego wynagrodzenia. - W porównaniu do badania z 2023 r., wzrósł odsetek osób, które posiadają odłożone pieniądze w wysokości jednego wynagrodzenia, z 11 do 29 % – podkreślił Szwarc.
Za: Business Insider Polska (2024-02-15), publikacja PAP, Tylu Polaków jest w stanie odłożyć pieniądze
Piątka na dziś
Polski PKB rośnie nieco szybciej albo nie rośnie wcale, zależy, na który zestaw danych popatrzymy. Tak czy inaczej, polska gospodarka radzi sobie jednak lepiej niż niemiecka, która może znowu wpaść w recesję. Także na tle całej Unii wyglądamy nieźle. Całkiem nieźle wyglądają znów, po jednym dniu przerwy na spadki, rynki finansowe. A rekordowo dobrze wyglądają zyski w polskich bankach. Oto pięć najciekawszych wydarzeń w gospodarce teraz.
Za: Business Insider Polska (2024-02-15), Rafał Hirsch, Nasza gospodarka nadal nie odrobiła strat z 2022 r.
Przed danymi o inflacji
W czwartek o godz. 10 Główny Urząd Statystyczny opublikuje wstępne dane o inflacji konsumenckiej w styczniu 2024 r. Średnia prognoz ekonomistów zakłada, że wskaźnik CPI spadł do 4,1% rok do roku z 6,2% w grudniu 2023 r. Gdyby prognozy się sprawdziły, byłby to najniższy odczyt od kwietnia 2021 r. Kolejne miesiące przyniosą dalszy spadek inflacji. Adam Glapiński, prezes NBP, podczas niedawnej konferencji prasowej mówił, że w marcu CPI może spaść nawet do celu banku centralnego, który wynosi 2,5%. Zastrzegł jednak, że w kolejnych miesiącach, a szczególnie w drugim półroczu, inflacja odbije. Duża niepewność i ryzyko odbicia inflacji przesłoniły Radzie Polityki Pieniężnej obawy o słabość koniunktury gospodarczej i wzrost bezrobocia w Polsce, przez co od paru miesięcy RPP nie jest już skłonna do obniżania stóp procentowych.
Choć ekonomiści już od kilku tygodni dopuszczali możliwość, że w tym roku cięć już nie będzie, to prezes Glapiński pierwszy raz otwarcie zasugerował taką możliwość na ostatniej konferencji. To nie są dobre wiadomości dla rządu Donalda Tuska. Wyższe stopy procentowe – choć działają w kierunku obniżenia inflacji (pojawiają się nawet wnioski o podwyżki) – hamują aktywność gospodarczą, co przekłada się m.in. na niższe wpływy budżetowe. Wysokie stopy to także wyższy koszt finansowania obligacjami, a potrzeby pożyczkowe są rekordowo duże.
Za: Business Insider Polska (2024-02-15), Maciej Rudke, Stopy procentowe na razie nie spadną. Odbije się to na gospodarce i nie pomoże rządowi
15.02.2024

Źródło: Billion Photos / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania