Przegląd prasy (2025-10-17)
Hossa na GPW ma szanse jeszcze potrwać, kurs Żabki powinien wreszcie odbić, a CCC padło ofiarą ataku jak kiedyś LPP. W piątkowych mediach znajdziemy też podsumowanie początków działania funduszy na złoto i bitcoina, analizę trendów na rynku emisji obligacji korporacyjnych oraz rzut oka w portfele Polaków.
Hossa na GPW jeszcze potrwa
Tomasz Hońdo z Quercusa TFI analizuje perspektywy kontynuacji obecnej hossy na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie, która trwa już od trzech lat. Autor argumentuje, że zgodnie z historycznymi wskaźnikami, rajd wzrostowy na polskiej giełdzie nie jest jeszcze bliski zakończenia. Dowodzi tego fakt, że wskaźniki wyceny akcji dopiero niedawno przekroczyły poziom neutralny, a historycznie hossy kończyły się na znacznie wyższych pułapach. Ponadto brakuje klasycznych oznak przegrzania gospodarki, na co wskazują niskie wskaźniki PMI, oraz nie widać euforii inwestorów mierzonych napływami kapitału do funduszy akcji. Kontynuacja hossy jest również silnie powiązana z osłabieniem dolara, a historyczne analogie sugerują, że ta tendencja deprecjacyjna może jeszcze potrwać.
Za: Parkiet (2025-10-17), Tomasz Hońdo, Hossa na GPW ma już trzy lata, ale ciągle nie jest bez szans
Reklama
CCC zaatakowane jak niegdyś LPP
Kontrowersyjny raport firmy Ningi Research, która zajęła krótką pozycję na akcjach polskiej spółki obuwniczej CCC i oskarżyła ją o agresywną księgowość oraz manipulację. Raport zarzuca CCC kreowanie iluzji wzrostu poprzez fikcyjną sprzedaż setek milionów zapasów niewypłacalnemu franczyzobiorcy, spółce MKRI, która rzekomo jest potajemnie kontrolowana przez osoby związane z CCC. W reakcji na te zarzuty, które doprowadziły do gwałtownego spadku kursu akcji CCC, zarząd spółki, w tym prezes Dariusz Miłek, stanowczo zdementował tezy, nazywając je manipulacją i nieprawdziwymi liczbami, oraz sugerując, że jest to skoordynowany atak spekulacyjnych inwestorów. Całą sprawą, która przypomina głośny atak Hindenburg Research na LPP, zainteresowała się już Komisja Nadzoru Finansowego (KNF).
Za: Puls Biznesu (2025-10-17), Kamil Zatoński, Powtórka z Hindenburga i LPP. Ningi Research bezpardonowo zaatakował CCC
Za: Parkiet (2025-10-17), Urszula Zielińska, Ningi Research uderzył w CCC
Kurs Żabki nie może podskoczyć
To już rok od debiutu Żabki, której akcje pomimo silnego wzrostu biznesowego i ambitnych planów ekspansji w Polsce oraz Rumunii, pozostają w stagnacji cenowej na Giełdzie Papierów Wartościowych. Analitycy wskazują, że kurs akcji jest tłumiony głównie przez ryzyko podaży akcji przez dotychczasowych głównych akcjonariuszy, którzy mogą upłynniać swoje pakiety. Mimo to, większość ekspertów, z jednym wyjątkiem, wycenia akcje powyżej ich obecnej wartości rynkowej, prognozując duży potencjał wzrostu, gdy ustąpi presja podażowa. – W swoim segmencie Żabka Group jest liderem rynku, poprawia wyniki i ma je poprawiać w przyszłości. Cały czas dynamicznie rozwija się w Polsce i dodatkowo ma opcję rozwoju w Rumunii. Gdyby prowadzony tam pilotaż się powiódł, spółka mogłaby przyspieszyć wzrost i dodatkowo pomyśleć o ekspansji w innych krajach – mówi Janusz Pięta, analityk mBanku wyceniający jedną akcję Zabka Group na równe 35 zł, tj. najwyżej wśród wszystkich analityków zajmujących się spółką. Spółka ogłosiła również przyspieszenie tempa rozwoju sieci oraz przyspieszenie planów wypłaty dywidendy, co ma pozytywnie wpłynąć na wycenę. Krytyczne głosy zwracają uwagę na potencjalne ryzyka regulacyjne w Polsce oraz na czynniki sezonowe wpływające na sprzedaż. – Od strony fundamentalnej spółka prezentuje się bardzo dobrze i nie ma powodów, by notowania były tak nisko – twierdzi Sebastian Buczek, zarządzający Quercusem Agresywnym.
Za: Puls Biznesu (2025-10-17), Kamil Kosiński, Przez rok od debiutu akcje Żabki nie dały zarobić. Kurs trzymają dwie kotwice
Za: Parkiet (2025-10-17), Katarzyna Kucharczyk, Rok od debiutu Żabki. Biznes rośnie, ale kurs stoi w miejscu
Catalyst też ma swój rekord
Twórca portalu Obligacje.pl analizuje dynamikę polskiego rynku obligacji korporacyjnych, z wyłączeniem sektora finansowego, koncentrując się na zmianach w latach 2022–2025. Głównym wnioskiem jest stabilizacja podaży na rynku, wynikająca z dwóch przeciwstawnych trendów: znaczącego spadku liczby przeprowadzanych emisji przy jednoczesnym wzroście ich średniej wartości. Autor zauważa, że średnia wartość pojedynczej emisji osiągnęła rekordowy poziom, co jest efektem inflacji i wycofania się z rynku ofert o małej wartości, ale podkreśla, że kwartalne statystyki są wrażliwe na pojedyncze „megaoferty”. Mimo stabilizacji ogólnej wartości rynku w ujęciu rocznym panuje przekonanie o jego historycznie dużych rozmiarach, choć do faktycznych rekordów brakuje jeszcze wzrostu. Ostatecznie, spadająca liczba ofert jest kompensowana ich rosnącym rozmiarem, co prowadzi do rynkowej stabilizacji.
Za: Parkiet (2025-10-17), Emil Szweda, Średnia wartość emisji obligacji najwyższa w historii
Jak wyglądały początki nowych funduszy od inPZU i Bety?
Tekst opisuje wprowadzenie nowych produktów inwestycyjnych przez polskie firmy zarządzające funduszami, PZU TFI i Beta TFI, które oferują ekspozycję na złoto, Bitcoina oraz spółki dywidendowe. Głównym tematem jest porównanie popularności tych nowych funduszy, z którego wynika, że klasyczne aktywa przeważają nad bitcoinem pod względem napływów kapitału. W PZU TFI fundusz oparty na złocie odnotował wyższą sprzedaż niż fundusz bitcoin, co jest tłumaczone globalną hossą na złocie oraz czynnikami geopolitycznymi i dążeniem do dedolaryzacji. Z kolei w Beta TFI Beta ETF Dywidenda Plus okazał się większym sukcesem niż ich nowy Beta ETF Bitcoin, co wskazuje na silne zainteresowanie inwestorów spółkami wypłacającymi dywidendy. Eksperci zauważają, że mimo różnic, zarówno złoto, jak i bitcoin, dzielą cechę ograniczonej podaży, co może podtrzymywać zainteresowanie nimi jako "cyfrowymi bezpiecznymi przystaniami" w obliczu obaw o zadłużenie państw.
Za: Bankier.pl (2025-10-17), Michał Kubicki, Złoto i dywidendy wygrywają z bitcoinem. PZU i Beta z gorącym towarem na rozgrzanym rynku
Jak oszczędzają Polacy
Omówienie polskiego krajobrazu finansowego, zamożności Polaków, ich oszczędnościach i wpływie inflacji. Z niemal 2,5 bln zł oszczędności finansowych, jakie zgromadzili Polacy, 1 348 mld znajduje się na lokatach i rachunkach bieżących. Do tego dochodzi jeszcze 399 mld zł trzymanych w gotówce. Oszczędnościom „szkodzą” wciąż wysokie ceny w sklepach. Chociaż średni majątek dorosłego Polaka wzrósł znacząco od 1989 roku, umiejscawiając Polskę w grupie szybko bogacących się krajów, to nadal istnieje znaczny dystans do zamożniejszych państw Europy Zachodniej, co widać w niższym poziomie depozytów i inwestycji. Analiza wskazuje na dużą sumę oszczędności zgromadzonych przez Polaków, głównie na lokatach i w gotówce, ale podkreśla, że wysokie ceny w sklepach, zwłaszcza na podstawowe produkty, nadal stanowią realne obciążenie dla budżetów domowych, pomimo spadku ogólnego wskaźnika inflacji. Dodatkowo w tekście przedstawiono regionalne różnice w oszczędzaniu, gdzie regiony z wyższymi płacami (np. Mazowsze) częściej odkładają pieniądze, podczas gdy na południu kraju odsetek osób bez oszczędności jest najwyższy.
Za: Parkiet (2025-10-17), Przemysław Szubański, Polacy się bogacą, ale sklepy wciąż drenują kieszenie
17.10.2025

Źródło: Photo Kozyr/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania