Słabe dane z polskiego rynku pracy
W styczniu zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o zaledwie 1,1 proc. w ujęciu rocznym. Oczekiwano spowolnienia, ale do 1,8 proc. r/r. Przeciętne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw wyniosło z kolei 6883,96 zł, co oznacza wzrost o 13,5 proc. r/r - wynika z danych GUS.
W ujęciu miesięcznym płace spadły w styczniu o 6,1 proc., a zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 0,4 proc.
Reklama
- Spadek przeciętnych miesięcznych wynagrodzeń w styczniu 2023 r. względem grudnia 2022 r. spowodowany był brakiem dodatkowych wypłat, które miały miejsce w poprzednim miesiącu, tj. premii świątecznych i nagród z okazji Dnia Górnika oraz mniejszą skalą występowania premii rocznych czy odpraw emerytalnych (które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń) - czytamy w komunikacie.
- Wysoki wzrost płac w styczniu (13,5 proc. r/r) to efekt podwyżki płacy minimalnej oraz dostosowań związanych z inflacją. Wynagrodzenia nadal rosną poniżej CPI, hamując konsumpcję. Słabszy od oczekiwań wzrost zatrudnienia (1,1 proc. r/r) może wynikać ze zmiany firm objętych badaniem GUS - zauważają na Twitterze ekonomiści ING Banku Śląskiego.
Ekonomiści mBanku zwracają z kolei uwagę, że dynamiki płac realnych powoli uklepują dno, a obniżanie się inflacji po szczycie w lutym będzie miało zbawienny wpływ na optymizm konsumentów i ich wydatki.
- Recesja właśnie się kończy i od drugiego kwartału będzie już tylko lepiej. Wysoka dynamika płac w połączeniu z osiągnięciem dna w aktywności gospodarczej oznaczają, że inflacja będzie opadać w kierunku 10 proc. wyłącznie mechanicznie na efektach bazy i obniżkach cen żywności. Dalszy ruch w kierunku celu będzie wymagał utrzymania stóp wysoko na dłużej - zaznaczają.
20.02.2023

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania