Podsumowanie tygodnia na rynkach (2022-12-09)
RPP kończy cykl podwyżek, procesy inflacyjne na Węgrzech coraz bardziej wymykają się spod kontroli, a na rynkach początek grudnia przynosi spadki, szczególnie silne na Wall Street.
Podsumowanie tygodnia zaczniemy od tego, że Rada Polityki Pieniężnej nie zmieniła poziomu stóp procentowych w Polsce i choć prof. Adam Glapiński próbował na konferencji prasowej przekonywać, że to nie kończy cyklu zacieśniania monetarnego, to jednak ekonomiści uważają, że podwyżek już raczej nie będzie. Co więcej, rynek wycenia wręcz pierwszą obniżkę kosztu pieniądza pod koniec 2023 r.
Reklama
- Decyzja RPP nie była żadnym zaskoczeniem i jej uzasadnienie także nie zaskakuje. Po braku wznowienia podwyżek stóp w listopadzie, po tym jak Rada zapoznała się z najnowszymi prognozami inflacji (mocno zrewidowanymi w górę) i PKB (zrewidowanymi w dół), było jasne, że w kolejnych miesiącach stopy nie ulegną zmianie. Zapewne dla części członków Rady dodatkowym argumentem za utrzymaniem stóp był wstępny odczyt listopadowej inflacji, która wytraciła nieco tempo wzrostu - zauważa Monika Kurtek, główna ekonomistka Banku Pocztowego.
Jest jednak przesądzone, że od stycznia wskaźnik CPI znów będzie zmierzał w górę, o czym mówił na konferencji prasowej także prof. Adam Glapiński. Dopiero od marca inflacja ma zacząć ponownie schodzić w dół.
- Takiego scenariusza spodziewa się RPP i jak wszystko wskazuje będzie obserwować ten proces, ale bez zmian poziomu stóp. W mojej ocenie mogą one pozostać na obecnych poziomach co najmniej do końca przyszłego roku. Kolejnym ruchem Rady będą prawdopodobnie obniżki stóp, ale dopiero w 2024 r. - prognozuje Monika Kurtek.
Są jednak ekonomiści, którzy w scenariuszu bazowym zakładają, że do pierwszego cięcia kosztu pieniądza może dojść już pod koniec roku przyszłego. - Ostatnie dane krajowe (PKB, inflacja), jak i zagraniczne (początki dezinflacji i sygnały finalizowania podwyżek stóp przez EBC i Fed) utwierdzają nas w przekonaniu, że trwająca obecnie „przerwa” w cyklu okaże się jego definitywnym końcem. W drugiej połowie 2023 r. przewidujemy nieznaczne obniżki stóp. Niemniej, na dziś, Rada nie zamknęła sobie furtki do ewentualnych dalszych podwyżek stóp, gdyby były one konieczne - przewidują specjalisci PKO BP.
W listopadzie inflacja CPI wyhamowała do 17,4 proc., ale w lutym ma sięgnąć 20 proc., a potem zacznie opadać. Zagrożeń dla tej prognozy jednak nie brakuje. Najważniejszym jest eskalacja wojny w Ukrainie i wznowienie kryzysu energetycznego.
Węgierski problem z inflacją
Tymczasem na Węgrzech procesy inflacyjne już teraz wymykają się spod kontroli. W listopadzie wskaźnik CPI w tym kraju wzrósł do 22,5 proc. w ujęciu rocznym. Ceny żywności skoczyły o 43,8 proc. r/r, a koszty energii dla gospodarstw domowych wzrosły w skali roku aż o 65,9 proc., w tym ceny gazu - o 124,3 proc. a prądu - o 28,3 proc.
- W listopadzie ceny paliw dla gospodarstw domowych były niższe o 3,3 proc. r/r, za sprawą limitu cen paliw (480 HUF/l). Zniesienie tego limitu, które nastąpiło w nocy z 6 na 7 grudnia, skutkowało wzrostem cen o ok. 30-40 proc., co naszym zdaniem podbije inflację CPI za grudzień o 1,5-2pp r/r. Minister rozwoju gospodarczego M. Nagy szacuje wpływ zniesienia limitu na 2-2,3pp r/r. Ostatecznie wzrosty cen paliw mogą być wyższe ze względu na trwającą panikę i fizyczne niedobory paliw wynikające z ograniczenia pracy w jedynej węgierskiej rafinerii oraz ograniczenia importu paliw, m.in. z Rosji - wyliczają ekonomiści PKO BP.
W tym tygodniu węgierski rząd podniósł stawkę podatku od ponadnormatywnych zysków dla firm naftowych z 40 do 95 proc. Szybko rośnie też inflacja bazowa, liczona bez żywności i paliw, która wynosi z kolei 24 proc. Mimo to węgierski bank centralny pozostawił bez zmian 1-dniową stopę depozytową na poziomie 18 proc., która pełni tak naprawdę rolę efektywnej stopy procentowej. Stopa bazowa wynosi natomiast 13 proc.
- W kolejnych miesiącach należy oczekiwać dalszych wzrostów inflacji, w tym przekroczenia poziomu 25 proc. r/r już w grudniu. W styczniu możliwy jest dalszy wzrost m.in. za sprawą corocznych aktualizacji cenników (przede wszystkim w usługach). Inflacja ma szansę zacząć nieznacznie spadać dopiero od II kwartału 2023 r., chociaż głównie za sprawą efektu wysokiej bazy, ponieważ impet inflacji (zmiany % m/m sa) nie tylko pozostaje wysoki, ale wręcz rośnie - przewidują ekonomiści PKO BP.
Ropa tanieje, akcje w odwrocie
Tymczasem na rynkach, po silnej zwyżce indeksów akcji w ostatnich dniach listopada, początek grudnia przynosi spadki, zwłaszcza na Wall Street. - Po świetnym listopadzie początek grudnia przynosi zadyszkę giełdowym bykom na Wall Street. Indeks S&P 500 skasował - i to z nawiązką - całą euforyczną zwyżkę będącą reakcją na pamiętne, zinterpretowane jako gołębie, wypowiedzi szefa Fedu w instytucie Brookings pod koniec listopada - zauważa Tomasz Hońdo, analityk iWealth.
Inwetorzy zareagowali na dobre dane z amerykańskiej gospodarki w myśl zasady: im lepiej, tym gorzej". Indeks ISM mierzący poziom aktywności w sektorze usługowym wzrósł z poziomu 54,4 pkt do 56,5 pkt., podczas gdy oczekiwano jego spadku do 53,5 pkt. To komplikuje narrację o wyraźnym hamowaniu amerykańskiej gospodarki i tym samym łagodzeniu polityki monetarnej przez Fed.
- W zmagania S&P 500 z linią bessy ciekawie wpisać się mogą wydarzenia nadchodzącego tygodnia. We wtorek 13 grudnia poznamy dane o listopadowej inflacji CPI w USA. Jeśli dane potwierdzą słabnącą presję inflacyjną, nasilą się spekulacje na temat szybszego zakończenia cyklu podwyżek stóp procentowych. Raczej nie ma jednak co liczyć na to, że dzień po tych danych Fed podniesie stopy o mniej niż 50 punktów bazowych - taka podwyżka jest już traktowana jako "pewniak". Reasumując, amerykański indeks giełdowy na razie bez sukcesu próbował przebić linię bessy. Poprzednie zderzenia z nią kończyły kolejne korekty wzrostowe na Wall Street. W tle toczy się dyskusja na temat tego, czy należy się raczej cieszyć z obniżania się inflacji, czy też raczej się bać czyhającej recesji - wskazuje Tomasz Hońdo z iWealth.
Nie tylko ceny akcji spadały. Dość mocno przeceniła się w tym tygodniu także ropa naftowa i to pomimo oczekiwanego wzrostu popytu na ten surowiec wraz ze znoszeniem restrykcji pandemicznych przez Chiny, czy też ograniczenia podaży za sprawą wstrzymania przepływu ropy przez ropociąg Keystone w USA ze względu na awarię.
- Cena Brent obniżyła się do 76 USD/b, o ponad 10 proc. w ciągu tygodnia i jest już o blisko 10 proc. niższa niż przed atakiem Rosji na Ukrainę - zauważają ekonomiści PKO BP.
Czytaj także: Najlepsze konta oszczędnościowe – grudzień 2022
Wieści z rynku:
- Stopa bezrobocia w listopadzie wyniosła 5,1 proc., a więc tyle samo, co w październiku - wynika z danych Ministerstwa Rodziny i Polityki Społecznej. Pod koniec listopada w urzędach pracy zarejestrowanych było 801,5 tys. bezrobotnych – oznacza to lekki wzrost o 4 tys. względem wcześniejszego miesiąca.
- Komisja Europejska zaakceptowała pięć planów sprawiedliwej transformacji regionów górniczych w Polsce. Ich wartość opiewa łącznie na 3,85 mld euro – poinformował komisarz KE Frans Timmermans. Ekonomiści Pekao uważają, że to otwiera nam drogę do stopniowej wypłaty środków z Funduszu Sprawiedliwej Transformacji, będącego częścią funduszy unijnych na lata 2021-2027.
- Inflacja CPI w Chinach spadła w listopadzie z 2,1 do 1,6 proc. r/r, a inflacja bazowa ustabilizowała się na poziomie 0,6 proc. r/r. Zdaniem ekonomistów PKO BP, listopadowe dane potwierdzają, iż w Państwie Środka nie występuje obecnie presja na wzrost cen, a słabe dane pokazują, że bank centralny ma przestrzeń do luzowania polityki pieniężnej, w tym do obniżenia stóp procentowych. - Oczekiwane luzowanie obostrzeń covidowych mogłoby jednak spowodować pojawienie się napięć inflacyjnych w przyszłości, tak jak obserwowaliśmy w ubiegłym roku we wszystkich „otwierających się” po pandemii gospodarkach - zaznaczają specjaliści banku. Chiński eksport i import pogłębiły spadki w listopadzie, do czego przyczynił się słabnący popyt zewnętrzny i działania antycovidowe, które ograniczały produkcję w kraju. Eksport obniżył się o 8,7 proc. r/r, po spadku o 0,3 proc. r/r w październiku, najsilniej do lutego 2020 r.. Import spadł natomiast o 10,6 proc. r/r.
- Liczba wniosków o kredyty hipoteczne spadła w rok o 65 proc. - wynika z danych Biura Informacji Kredytowej. Wartość kredytów, o które zawnioskowano była o 63 proc. mniejsza.
- Aktywa w UFK spadły w rok o 1/4. Trzeci kwartał tego roku przyniósł kontynuację spadku aktywów zgromadzonych w UFK (ubezpieczeniowych funduszach kapitałowych). Po najgorszym półroczu w historii tego rynku, w 3 mies. aktywa skurczyły się o kolejne 6%, spadając poniżej 36 mld zł.
- Opera TFI zmienia zapisy statutowe w funduszach otwartych. We wszystkich przypadkach zmiany zakładają, że gdy wartość aktywów danego funduszu spadnie poniżej 10 mln zł, wówczas TFI może podjąć decyzję o jego likwidacji. Nowe zapisy zaczną obowiązywać od 2 marca 2023 r.
- Likwidacja Investor Rosja zostanie przedłużona. Powodem jest brakiem możliwości zbycia wszystkich aktywów znajdujących się w portfelu funduszu.
- PKO TFI ma nowego prezesa. Rada Nadzorcza PKO TFI podjęła uchwałę o powołaniu z dniem 7 grudnia 2022 roku Grzegorza Muszyńskiego, dotychczasowego wiceprezesa, na stanowisko prezesa towarzystwa. Wcześniej rezygnację z pełnienia tej funkcji złożył Piotr Żochowski.
09.12.2022

Źródło: tsyhun/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania