PKO TFI na Fund Forum / Złoto 3500
Live dwóch bohaterów, czyli nagrana dwa dni wcześniej rozmowa z szefem największego TFI w Polsce o nadchodzącej wielkimi krokami konferencji branży organizowanej przez Analizy Online oraz solowy występ Rafała Bogusławskiego na żywo. A w nim złoto, obniżka stóp, obligacje skarbowe ze szczególnym uwzględnieniem brytyjskich oraz Trump kontra sąd.
➡️ W Analizach LIVE wyjątkowe spotkanie z szefem największego TFI w Polsce! Naszym gościem będzie
Rafał Madej, prezes PKO TFI.
Premiera rozmowy nagranej w środę 3 września ok. 9.30.
O temacie z Fund Forum, czyli o tym, jak przekonywać ludzi do inwestowania, ale także o planach samego PKO TFI.
📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹📹
➡️ Ale najpierw LIVE i Rafał Bogusławski w swoim solo, a nawet free style’u 😊 Kto oglądał ostatnio, to wie😊
➡️ Dlaczego złoto rośnie? Bloomberg ma wyjaśnienie dla każdego. Bo Trump podważa niezależność Fedu, bo rozczarowanie, że nie będzie rozmów pokojowych Rosja – Ukraina, bo za duże wydatki rządów, bo inflacja nie chce spadać. A to po prostu jest wzrostowy trend, który zawsze znajdzie paliwo.
➡️ RPP obcięła stopy. Ile obniżek w tym cyklu, bo chyba można już mówić o cyklu?
➡️ Trump liczy na pozytywną decyzję Sądu Najwyższego i uchylenie decyzji Sądu Apelacyjnego dotyczącej nielegalności ceł.
➡️ Już nawet Bloomberg zauważył, że coś jest nie tak z długoterminowymi obligacjami skarbowymi. 20- i 30-letnie obligacje nie mają ostatnio brania i raczej to się nie zmieni. Więc w „posagu” rządy będą musiały oferować wyższe kupony, a więc i wyższe rentowności. Kryzys zaufania do rządów nabiera rumieńców.
➡️ Obawy o kształt budżetu na przyszły rok w Wielkiej Brytanii pchają rentowności obligacji w górę. Inwestorzy obawiają się, że rząd podniesie podatki, zamiast ciąć wydatki, a stopa opodatkowania w Wielkiej Brytanii jest „ho, ho, a może i wyżej”.
➡️ Inne tematy oraz Wasze pytania i komentarze.
Reklama
Rynki akcji w USA
Na amerykańskim rynku kontynuacja trendu wzrostowego. Rafał Bogusławski odnotowuje nowe rekordy wszech czasów (ATH) na S&P 500, podkreślając, że "układ średnich kroczących wskazuje na hossę". Mimo obaw o wyceny spółek i potencjalne korekty, rynek amerykański "sobie wędruje w górę".
Główny strateg Analiz.pl i KupFundusz.pl prognozuje, że "7200 na S&P 500 to jest czwarty kwartał tego roku albo początek przyszłego i to jest bardzo prawdopodobny poziom, który według mnie zostanie osiągnięty".
Pomimo dywergencji w oscylatorach, wskazujących na słabnący impet od lipca, rynek nie chce spadać. Autor cytuje stare powiedzenie: "jeżeli rynek nie chce spadać, choć sprzyjają temu okoliczności, to może pójść w górę".
Dlatego też banki inwestycyjne stopniowo podnoszą prognozy dla S&P 500, co jest klasyczną reakcją po początkowej panice i obniżaniu prognoz.
Dwa scenariusze dla przyszłości:Wolniejsze wzrosty z mniejszym napływem kapitału lub przyspieszenie wzrostów, które mogłoby jednak zwiastować wcześniejsze zakończenie hossy (np. 30-proc. wzrost S&P 500 w 4 miesiące skłoniłby inwestorów do realizacji zysków).
Obecne tempo wzrostu S&P 500 nie jest jednak dramatycznie szybkie, co jest pozytywnym sygnałem, wskazującym na brak bańki spekulacyjnej.
Jednocześnie duża ilość "gorącego kapitału" czeka na wejście na rynek, co ogranicza głębokość korekt.
Brak przesłanek do bessy: "W Stanach Zjednoczonych sentyment nie jest nie jest jakiś bardzo wygórowany, wprost przeciwnie. To daje duże szanse na to że że głębokiej korekty może nie być".
Rynek akcji w Polsce
Po spadkach spowodowanych pomysłem podniesienia CIT-u dla banków wczoraj nastąpiło odreagowanie na GPW, a prognozy wskazują na powrót w okolice 50-sesyjnej średniej ruchomej. Opór znajduje się w okolicach 107-108 tysięcy punktów. Na WIG20: poziom wsparcia 2720 został osiągnięty, a teraz oczekuje się powrotu do 2900.
Dalsze wzrosty na polskim rynku zależą od kondycji rynku amerykańskiego oraz od braku turbulencji związanych z budżetem i podatkami.
– Inwestorzy globalni muszą mieć bardzo dobry powód żeby inwestować na polskim rynku akcji i muszą mieć bardzo dobry powód żeby nie inwestować na amerykańskim rynku akcji, co powoduje że tamten rynek żyje znacznie intensywniej niż nasz – zauważa Rafał Bogusławski.
Wzrost PKB powyżej 3% w tym i przyszłym roku powinien wspierać umiarkowanie dobrą koniunkturę na polskim rynku akcji, o ile politycy nie zrażą inwestorów kolejnymi pomysłami obciążajacymi spółki. Na razie nie ma przesłanek do rozpoczęcia bessy ani w Polsce, ani w USA.
Dziś dane z rynku pracy w USA
Oczekiwania są niskie, wynoszą 75 000 nowych miejsc pracy. Słabe dane mogą początkowo doprowadzić do spadków na rynku akcji, z obawami o zbyt słaby rynek pracy. Powrót do reakcji "słabe dane makro, to słabo na na rynku akcji". Dane lepsze od oczekiwań natomiast umocnią dolara.
Działania Trumpa, który "zwolnił szefową biura analiz rynku pracy, bo mu się nie spodobały korekty danych", mogą podważyć wiarygodność danych rządowych, skłaniając inwestorów do polegania na prywatnych analizach, co z kolei pogłębi nierówność dostępu do informacji.
Trump, cła i sądy
Sąd Apelacyjny uznał większość ceł wprowadzonych przez Trumpa za nielegalne, dając administracji czas do 14 października na odwołanie do Sądu Najwyższego.
Sąd Najwyższy albo podtrzyma decyzję Sądu Apelacyjnego, a wtedy cła przestaną obowiązywać (prawie 80% ceł), zaś rząd USA "będzie zmuszony do zwrócenia pieniędzy, które pobrał na podstawie tych ceł", co wywołałoby kolosalne zamieszanie.
Sąd Najwyższy może też przyznać rację Trumpowi, np. pod warunkiem, że w perspektywie sześciu miesięcy doporwadzi do zaakceptowania taryf przez Kongres. W tym scenariuszu rynki "odetchną".
Nawet gdyby Trump musiał wycofać cła, to zdaniem Rafała nie załamie to hossy, ale wywoła korektę.
Niemcy wciąż nie mogą wyjść na prostą
Niepokojące dane z niemieckiej gospodarki, mimo nadziei na efekty stymulacji. PMI dla sektora usług spadł poniżej 50 punktów, a dane o zamówieniach nieoczekiwanie spadły.
Mimo stymulacji fiskalnej, gospodarka niemiecka "niespecjalnie chce się rozpędzać". Bogusławski cytuje kanclerza Merza, który mówił o "problemach strukturalnych gospodarki niemieckiej". Odbudowa konkurencyjności jest trudna, zwłaszcza w obliczu działań Chin na rynku europejskim.
Nawet 1-proc. wzrost PKB w ciągu najbliższych 12 miesięcy będzie głównie zasługą stymulacji fiskalnej. Utrzymanie wzrostu powyżej 0,5% będzie wyzwaniem "bez zmian strukturalnych, bez postawienia na innowacyjność, bez uelastycznienia rynku pracy".
Słabnięcie niemieckiego przemysłu oznacza utrudnienia dla polskiego przemysłu, ale "to nie jest coś, co nam rozłoży wzrost gospodarczy, po prostu może być zamiast 3,2% zamiast 3,4%".
Słabsza gospodarka niemiecka utrudnia umacnianie się euro, choć kraje południa Europy (zwłaszcza Hiszpania) radzą sobie lepiej.
Rynek obligacji: rosnące rentowności i spadek zaufania
W Wielkiej Brytanii rentowności osiągnęły "poziom niewidziany w tym stuleciu, najwyższy od 1998 roku". Powody to problemy budżetowe i obawy, że rząd będzie "podnosić podatki zamiast ciąć wydatki".
Gigantyczny deficyt budżetowy w USA (powyżej 6%) i oczekiwania wysokiej podaży obligacji. Lekki wzrost inflacji w USA i obawy, że "szybko nie będzie chciała spadać".
Wzrost ryzyka kredytowego, ponieważ rządy na świecie "wydają pieniądze w tempie, które jest nie do utrzymania".
Długoterminowy trend: Bogusławski kreśli scenariusz "stopniowego odwrotu od inwestycji w instrumenty emitowane przez rządy przez skarb państwa". Ten proces to "erozja", a nie gwałtowna wyprzedaż.
Prognoza na przyszły rok: Amerykańskie obligacje 30-letnie "wzrosną powyżej 5%".
W przeszłości obligacje amerykańskie były uważane za safe heaven, ale obecnie, w przypadku recesji, "nie jestem przekonany że rentowności 30-letnich obligacji spadną", ze względu na rosnący deficyt budżetowy i ogromną podaż.
Dlatego Rafał raczej "brałby spokojnie sobie zyski z krótkoterminowych papierów" niż szukał hossy na długoterminowych obligacjach" (to nie jest rekomendacja!).
Złoto bije rekordy. Kolejne
Potężny trend wzrostowy: złoto pokonało 3500 dolarów, a srebro również rośnie, trend jest bardzo silny.
Dla Rafała Bogusławskiego istotnym poziomem dla złota będzie 3900 dol za uncję, natomiast Goldman Sachs prognozuje dojście złota do 5000 dolarów.
Złoto to jedyne safe heaven, które zostało, oprócz franka szwajcarskiego, który jest zbyt mało płynny. "Po prostu nie ma alternatywy. Jeżeli ktoś buduje dywersyfikuje portfel nie ma innego safe heaven w tej chwili jak złoto".
Dlatego okresy korekcyjne są wykorzystywane przez inwestorów do dokupywania.
RPP ścięła stopy
RPP obniżyła stopy o 25 punktów bazowych. Prezes Glapiński "akcentował ryzyka" inflacyjne i uważa, że "nie powinni się spieszyć z obniżkami stóp".
Rafał Bogusławski zakłada "przynajmniej trzy obniżki w perspektywie trzech kwartałów", po 25 punktów bazowych.
Inflacja na poziomie 2,8%, Rafał nie zgadza się z prof. Glapińskim, że inflacja będzie rosła w najbliższych miesiącach, przewiduje, że "tendencja w perspektywie następnych dwóch-trzech kwartałów będzie spadkowa".
Wpływ niższych stóp na złotego będzie jednak ograniczony.
Jak przekonać klientów do inwestowania? Rozmowa z Rafałem Madejem, prezesem PKO TFI
Bariery w inwestowaniu to m.in. brak wiedzy, mimo że "wchodzi na rynek coraz większa grupa dobrze przygotowanych inwestorów", a także brak doświadczenia lub negatywne doświadczenia. "Kryzys z 2008 roku jest wciąż żywy pomimo że minie niebawem prawie 20 lat". Negatywne doświadczenia "mocniej w tej pamięci naszej zapisują niż te pozytywne".
W efekcie do głosu dochodzi lęk przed utratą kapitału, "mam pieniądze, nie chcę ich stracić".
Zwłaszcza, że zamożni klienci ryzyko ponoszą w innym miejscu, jako przedsiębiorcy i niekoniecznie chcą to ryzyko powielać w finansach osobistych.
Na niekorzyść działa także demografia, bo skłonność do ponoszenia ryzyka spada wraz z z wiekiem.
Jak przełamywać bariery?
Pierwszy krok to obalanie stereotypów, takich jak przekonanie, że inwestowanie jest skomplikowane: "Inwestowanie jest bardzo proste i dzisiaj, w dobie procesów cyfrowych, aplikacji bankowych, wejście do tego świata nie jest ograniczane barierami".
Warto też przekonywać, że inwestowanie to nie hazard, gdzie ostatecznie większość musi przegrać.
Konieczne jest dostarczanie dobrych, tanich rozwiązań oraz prowadzenie edukacji i budowanie kultury inwestowania, które wymaga cierpliwości, konsekwencji i planu. Warto też tlumaczyć, że nie ma inwestycyjnych graali, które generują zyski bez ryzyka", a najważniejsza jest dywersyfikacja. Nie można także obiecywać "gruszek na wierzbie". "Nie każdy może zostać Warrenem Buffettem".
Polacy przespali hossę na GPW
Brak istotnych napływów do funduszy akcyjnych: "jako branża nie nie odnotowaliśmy istotnych napływów do funduszy akcyjnych, a nawet odwrotnie, widoczne były odpływy z funduszy, które miały bardzo dobre wyniki inwestycyjne".
Natomiast na popularności zyskują fundusze zdefiniowanej daty PPK (emerytalne) i fundusze mieszane.
Po pandemii nastąpiła "eksplozja liczby aktywnych rachunków maklerskich", co odciągnęło część klientów od klasycznych funduszy na rzecz rozwiązań pasywnych (ETF-ów).
Wyzwanie dla branży funduszowej: trzeba "zmobilizować się i wyciągnąć wnioski, zadbać o to, żeby nasze rozwiązania skuteczniej plasować na rynku".
PKO TFI i przyszłe plany
PKO TFI przekroczyło barierę 70 mld złotych w aktywach, a fundusz obligacji skarbowych (PKO Obligacji Skarbowych Krótkoterminowy) może wkrótce przekroczyć 25 mld.
Fundusze bezpieczne to niejako "przedsionek do inwestycji". Rafał Madej podkreśla, że sprzedaż funduszy bezpiecznych (obligacji krótkoterminowych) to "naturalna droga od depozytu w stronę funduszy bezpiecznych, a na kolejnym etapie być może jakiś czynnik ryzyka się w tych portfelach będzie będzie pojawiał".
Pod kątem nowości funduszowych PKO TFI analizuje rynek i trendy, przyglądając się "funduszom walutowym" jako "niepokrytej niszy".
Analizy LIVE w piątek 5 września 2025 o godzinie 8.45.
💥Inwestowanie 💥Rynki finansowe 💥Gospodarka 💥Świat 💥Opinie 💥Poglądy💥Zero rekomendacji!
Zapraszamy!!
05.09.2025

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania