Pękła granica 200 mln zł w polskich ETF-ach

Wygląda na to, że listopad jest jednym z najlepszych miesięcy w stosunkowo krótkiej historii Beta ETF. Od końca października do 26 listopada aktywa wzrosły o 28 mln zł. Jak dotąd najlepszy był wrzesień 2019 roku, kiedy aktywa wzrosły o 45 mln zł. W samym październiku aktywa funduszy Beta ETF skurczyły się o 20 mln zł do 172 mln, przy symbolicznej nadwyżce wpłat nad wypłatami sięgającej blisko 2 mln zł.

Reklama

200 mln przebite :)

BETA W20 - 50,3 mln
BETA M40 - 121,6 mln
BETA W20Short - 20,2 mln
BETA W20Lev 9,0 mln

Dziękujemy za zaufanie! Działamy dalej 🚀 pic.twitter.com/5qwJDkcnmz

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.

Zapisz się

— BETA ETF (@EtfBeta) November 26, 2020

Dla krajowego rynku ETF to jest dobry miesiąc także z tego powodu, że Komisja Nadzoru Finansowego (KNF) zaakceptowała dopiero co prospekty dwóch kolejnych ETF-ów utworzonych przez Beta Securities i AgioFunds TFI, długo wyczekiwanych przez inwestorów. Chodzi o BETA ETF S&P 500 PLN Hedged Portfelowy FIZ oraz BETA ETF Nasdaq-100 PLN Hedged Portfelowy FIZ. Co istotne, oba fundusze będą miały wszyte zabezpieczenie kursu walutowego złotego do dolara, co zniweluje ryzyka wynikające z wahań kursu. Ich certyfikaty mają pojawić się na warszawskiej giełdzie na przełomie stycznia i lutego 2021 roku. Plany na ten rok przewidują utworzenie jeszcze jednego ETF-a, tym razem dłużnego.

Przeczytaj także: Pasywne inwestowanie w pigułce

Sam październik nie był zbyt udany nie tylko dla polskich ETF-ów, ale i dla funduszy indeksowych. Spadki na wielu rynkach, a także wypłaty oszczędności przez klientów (łącznie -49 mln zł netto) uszczupliły aktywa we wszystkich funduszach pasywnych. W jeden miesiąc ich wartość zmniejszyła się o 298 mln zł do 2,9 mld zł na koniec października.

Dobrze poradziły sobie natomiast te, które zarabiają na spadkach (fundusze short), szczególnie Quercus short (+32 mln zł), fundusze obligacji oraz fundusz akcji japońskich.