Altus TFI wykłada karty na stół w sprawie transakcji EGB
W związku z ostatnimi publikacjami medialnymi na temat sprzedaży spółki windykacyjnej EGB Investments spółce GetBack, Altus TFI przedstawiło swoistą białą księgę transakcji
W obszernej informacji z 25 czerwca towarzystwo funduszy inwestycyjnych Altus przedstawiło kolejne etapy zakupu, restrukturyzacji, a później sprzedaży EGB Investments spółce GetBack.
Reklama
Jak czytamy, historia zaczęła się jesienią 2015 roku, gdy pojawiła się okazja zakupu bydgoskiej spółki windykacyjnej EGB Investments – notowanej na NewConnect od 2010 roku. Po serii spotkań i negocjacji z ówczesnym właścicielem – funduszem private equity Concordia – 6 listopada 2015 r. Altus, poprzez 15 funduszy inwestycyjnych, kupił wszystkie kontrolowane przez sprzedającego akcje EGB w liczbie 12 904 685 z 13 054 000 akcji po cenie 3,92 zł za akcję. Reszta akcji pozostawała w wolnym obrocie.
– Na wycenę firmy EGB, przejmowanej przez fundusze ALTUS TFI, wpływ miał również fakt, iż część nabywanych akcji - 3 mln szt. - miała formę dokumentu i była akcjami imiennymi oraz niedopuszczonymi do obrotu giełdowego. Akcje imienne i niedopuszczone do obrotu giełdowego charakteryzują się tym, że są niepłynne, a ich przekształcenie w akcje na okaziciela wymaga dodatkowej procedury dopuszczeniowej. Przekształcenie tego pakietu akcji imiennych EGB na akcje na okaziciela i dopuszczenie ich do obrotu giełdowego zajęło 10 miesięcy (…). Akcje takie [imienne, red.] nie powinny być nabywane przez fundusze otwarte ani fundusze aktywnie zarządzane z miesięczną częstotliwością umorzeń, stąd akcje te zostały nabyte przez Altus 33 FIZ, mający charakter funduszu private equity – podaje Altus.
Dlaczego akcje zostały zakupione przez kilkanaście funduszy? Według Altusa chodziło o rozproszenie ryzyka inwestycyjnego i możliwość obsłużenia terminów odkupienia tytułów uczestnictwa (jednostek w przypadku funduszy otwartych i certyfikatów w przypadku funduszy zamkniętych).
– (…) poziom zaangażowania w EGB wynosił około 1% w funduszach otwartych, nie przekraczał około 1-2% aktywów funduszu w detalicznych funduszach zamkniętych aktywnie zarządzanych, gdzie umorzenia były comiesięczne, oraz istotnie większy udział procentowy w funduszach, w których założony jest brak regularnych umorzeń i które mają strategię zbliżoną do funduszy typu private equity. W szczególności, jak wyżej wskazano, FIZ Altus 33 nabył akcje „gorszej” jakości z ryzykiem braku dopuszczenia do obrotu publicznego w formie dokumentu. Nabyte 3 mln akcji imiennych zostało dopuszczone do obrotu giełdowego dopiero na podstawie dokumentu informacyjnego z sierpnia 2016 roku – czytamy w informacji Altus TFI.
Wzbudzającą wątpliwości mediów i Komisji Nadzoru Finansowego była transakcja późniejszej sprzedaży EGB spółce GetBack. Umowa warunkowa do niej została zawarta 30 maja 2017 roku, a cena transakcyjna wyniosła 16 zł za akcję. Oznacza to ponad 300-proc. wzrost wartości spółki w niespełna półtora roku. Dotychczas przedstawiciele Altus mówili, że szybki wzrost wartości EGB pod ich rządami wynikał z głębokiej restrukturyzacji firmy, nie precyzując jednak szczegółowo, co to właściwie oznacza. W informacji z 25 czerwca czytamy o sześciopunktowym planie podniesienia wartości spółki, w tym m.in. unowocześnienie procesu windykacji, na przykład poprzez siedmiokrotne zwiększenie efektywności call-center; zatrudnienie menedżerów z wiodących, konkurencyjnych firm windykacyjnych; wdrożenie nowych systemów IT; i wreszcie serwisowanie funduszy sekurytyzacyjnych Altus o wartości aktywów blisko 300 mln zł. Jak czytamy w informacji, w dużej mierze to właśnie ekspozycja EGB na „zaangażowanie i potencjał dystrybucyjny ALTUS TFI” stanowiła o atrakcyjności bydgoskiego windykatora.
W podsumowaniu do opublikowanej wiadomości przedstawiciele Altusa podkreślili, że w momencie sprzedaży EGB był „dobrze działającym podmiotem w branży windykacyjnej, na mocnej krzywej wzrostu biznesu i wartości”.
Altus odniósł się również do obligacji EGB, które po transakcji sprzedaży spółki stały się obligacjami GetBack i nie zostały wykupione w terminie.
– Zarządzający Altus zdjęli całe ryzyko z funduszy otwartych i funduszy aktywnie zarządzanych, związanych z tymi obligacjami, odkupując je niezwłocznie po ujawnieniu informacji o trudnej sytuacji finansowej GetBack, po cenie nominalnej powiększonej o narosłe odsetki i aktualnie Klienci funduszy ALTUS nie mają żadnej ekspozycji na te instrumenty. Tym samym zarządzający ALTUS TFI SA wzięli na siebie wszelkie ryzyka związane z obligacjami GetBack o wartości nominalnej 23 mln zł – podaje spółka.
We wtorek akcje Altus TFI tracą -7,9% (g. 12:20). Od początku roku już -41,5%.
26.06.2018

Źródło: Gilmanshin / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania