Dobre perspektywy obligacji rynków wschodzących
Silny i stabilny wzrost gospodarczy oraz odpowiedzialna polityka gospodarcza to główne czynniki działające na korzyść papierów dłużnych rynków wschodzących
Perspektywy dla obligacji rynków wschodzących są coraz lepsze, wynika z badania przeprowadzonego przez NN Investment Partners (NN IP). Trzech na czterech inwestorów instytucjonalnych oczekuje, że sytuacja w tym segmencie rynku długu ulegnie poprawie w ciągu najbliższych 2-3 lat. Co więcej, ponad 70% ankietowanych wskazało, że w przeciągu 12 miesięcy dojdzie do wzrostu alokacji w papiery dłużne emitowane przez kraje zaliczane do tej grupy (10% respondentów oczekuje, że zaangażowanie w te papiery będzie znacznie wyższe niż obecnie). Ich zdaniem sprzyjająca jest zarówno sytuacja fundamentalna jak i dobra jakość kredytowa wspomnianych papierów.
Reklama
Jak komentuje Marcelo Assalin, Head of Emerging Market Debt w NN Investment Partners, rynki wschodzące nadrabiają dystans dzielący je od gospodarek rozwiniętych.
– Widać to w wielu obszarach, w tym jeśli chodzi o silny wzrost gospodarczy, odpowiedzialną politykę gospodarczą i praworządność. Od 2000 r. tempo wzrostu gospodarczego analizowanych krajów przewyższa dynamikę rynków rozwiniętych. Obecnie gospodarkom wschodzącym sprzyja przede wszystkim poprawa na rynku surowców i historycznie niska inflacja, a czynniki te wspierają wyceny papierów dłużnych i obniżają ryzyko dla inwestorów – mówi.
Równocześnie dodaje, że ryzyko polityczne jest często dużo niższe niż zakładają inwestorzy. Jak wskazuje, polityka rządu jest często znacznie bardziej umiarkowana i pragmatyczna od tej prezentowanej w czasie wyborczych wypowiedzi.
Optymistycznie do obligacji rynków wschodzących odnoszą się także inne firmy zarządzające aktywami. Przez BlackRock, PIMCO i J.P. Morgan są one wskazywane jako swoista „zielona wyspa na wzburzonym morzu globalnego rynku długu”. Zdaniem specjalistów z pierwszej z instytucji kondycja finansowa spółek z rynków wschodzących systematycznie się poprawia. Co więcej, choć wyceny papierów nieco wzrosły, to jest to cena za ich lepszą jakość kredytową. Jak zwraca uwagę PIMCO, mimo poprawiającej się sytuacji fundamentalnej dla inwestycji kluczowe znaczenie ma waluta, w jakiej denominowane są papiery. W związku z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez Fed oraz protekcjonistyczną polityką prezydenta Donalda Trumpa najatrakcyjniej wyglądają obecnie obligacje emitowane w lokalnych walutach. BlackRock radzi natomiast by wybierać papiery oferujące krótsze duration, co pozwoli ograniczyć ryzyko strat w coraz bardziej niepewnym środowisku globalnym.
(Sprawdź też Kolejne miesiące na rynkach długu mogą być trudne)
Jak wynika z badania przeprowadzonego przez NN IP mimo dobrych perspektyw część inwestorów podchodzi do obligacji rynków wschodzących z rezerwą. Zdaniem 77% z nich papiery te obarczone są wyższym ryzykiem niż obligacje krajów rozwiniętych. Przeszło połowa ankietowanych zwraca uwagę, że ich firmy nie mają wystarczającej infrastruktury by poradzić sobie z wyższym ryzkiem oraz niższą płynnością tych papierów. Problemem jest też brak dostępu do niezbędnych danych – kwestia ta stanowi barierę dla 47% respondentów. Ponadto dwóch na pięciu inwestorów instytucjonalnych uważa, że nie ma wystarczającej wiedzy by uwzględnić obligacje rynków wschodzących w swoim portfolio.
07.05.2018

Źródło: Studio Adjem / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania