FinCrea odwołała się od decyzji KNF – „niepowetowane straty finansowe i wizerunkowe”
21 listopada Komisja Nadzoru Finansowego - z rygorem natychmiastowej wykonalności - cofnęła FinCrei TFI zezwolenie na prowadzenie działalności i nałożyła 5 mln zł kary. Miało to związek ze sprawą problemów płynnościowych i niejasnych transakcji funduszy aktywów niepublicznych - Inwestycje Rolne FIZ AN, Inwestycje Selektywne FIZ AN, Vivante FIZ AN oraz Lasy Polskie FIZ AN. Fundusze te zarządzane były przez Meridian Fund Management. Komisja zarzuciła Fincrei brak bieżącego nadzoru nad spółką. Teraz towarzystwo odwołuje się od decyzji
W ocenie KNF brak nadzoru wywołał problemy płynnościowe tych funduszy i spadek wartości aktywów płynnych, ponadto fundusze rażąco naruszyły postanowienia statutów w zakresie wykupu certyfikatów inwestycyjnych w okresie od 30 czerwca 2016 r. do 30 czerwca 2017 r. Fincrea TFI zapowiedziała, że wykorzysta wszelkie możliwości odwoławcze wobec stawianych im, jako administratorowi funduszy, zarzutów.
- Wniosek o uchylenie decyzji w całości oraz o ponowne rozpatrzenie sprawy i tak nie zmieni faktu, iż nadany rygor natychmiastowej wykonalności kary pozbawił nas bezpowrotnie zarządzania 22 funduszami, a sama decyzja wyrządziła niepowetowane straty finansowe i wizerunkowe. Kwestionujemy jednak m.in. ustalenia Komisji w zakresie stanu faktycznego i prawnego, a także prawidłowość zastosowanej wykładni. Żądamy przeprowadzenia dodatkowego postępowania w celu uzupełnienia dowodów i materiałów w sprawie - informuje Rafał Prądzyński, prezes zarządu FinCrea S.A.
Według zarządu towarzystwa, KNF nie przeprowadziła całościowej i dogłębnej analizy materiału zebranego w toku postępowania, a decyzja została oparta na wybiórczo przeanalizowanych faktach i dokumentach, z pominięciem istotnych elementów stanu faktycznego. Prezes Prądzyński zapewnia, że istnieją mocne dowody na zupełnie inne rozstrzygnięcie sprawy.
- Wydaje się, że w opisie stanu faktycznego organ konsekwentnie przyjmował tylko te elementy, które w jego ocenie popierały przyjęte założenie o błędnym działaniu FinCrea. Naszym zdaniem decyzja została oparta także na nieprawidłowych ustaleniach w zakresie stanu prawnego. KNF przyjęła bowiem wadliwe i zbyt daleko idące interpretacje zmienionych przepisów Ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi - mówi Rafał Prądzyński.
Dodaje, że pominięcie przez KNF w postępowaniu znanych jej elementów stanu faktycznego jest poważnym błędem i ma swoje skutki w ustaleniu wymiaru kary, które nastąpiło przy rażącym naruszeniu art. 228 ust. 4b Ustawy o funduszach inwestycyjnych i zarządzaniu alternatywnymi funduszami inwestycyjnymi, wskazującego jakie przesłanki Komisja winna uwzględnić przy wymierzaniu kary.
- Nałożona kara w żaden sposób nie realizuje przywołanych przez KNF w decyzji postulatów: niezbędności i skuteczności - tłumaczy prezes FinCrea. Przekonuje również, że kara jest szkodliwa nie tylko dla samej FinCrei ale również dla funduszy, ich uczestników i kontrahentów, a w szerszej perspektywie wprowadza czynnik dużej niepewności dla całego rynku funduszy inwestycyjnych.
Czytaj również: FinCrea TFI bez licencji i z rekordową karą
We wcześniejszym komunikacie z 22 listopada prezes tłumaczył, że skala sankcji doprowadzi do pogorszenia sytuacji inwestorów, którzy mieli podejmować na walnych zgromadzeniach decyzje o przyszłości funduszy.
Inwestycje Rolne FIZ AN, Inwestycje Selektywne FIZ AN, Vivante FIZ AN oraz Lasy Polskie FIZ AN – historia tych czterech funduszy elektryzuje ostatnio branżę. Zainwestowane w nie zostało 0,5 mld zł przez około dwa tysiące klientów. Lokatami funduszy są obszary leśne, nieruchomości rolne, udziały w firmach na wczesnym etapie rozwoju. Fundusze początkowo powstały i były zarządzane przez Dom Maklerski W Investments (pod skrzydłami Saturn TFI). Na początku 2015 roku administrowanie funduszami przejęła Fincrea TFI. Rok później z DM W Inwestments zostaje wydzielona spółka zarządzająca aktywami W Investments Fund Management, którą przejmuje grupa inwestorów, w tym Michał Matynia, dotychczasowy wiceprezes Domu Maklerskiego W Investments. Nazwa zmienia się na Meridian Fund Management. Problemy klientów wyszły na jaw po publikacji przez „Dziennik Gazeta Prawna” artykułów w maju i listopadzie 2017 roku. Jak donosi gazeta, klienci podejrzewają, że jednym z powodów utraty płynności były transakcje, w których zarządzający sprzedawali do funduszy swoje prywatne aktywa. Fundusze sfinansowały m.in. zmianę właściciela firmy zarządzającej. Według informacji gazety łączna kwota podejrzanych transakcji wynosi ok. 100 mln zł. W międzyczasie śledztwo w sprawie rozpoczęła Prokuratura Regionalna w Łodzi.
Cofnięcie pozwolenia towarzystwu funduszy inwestycyjnych z rygorem natychmiastowej wykonalności to sytuacja bardzo rzadka na polskim rynku. Wcześniej wydarzyło się to tylko raz – w przypadku Inventum TFI.
Czytaj również:
Historia problemów klientów Meridian Fund Management w pigułce
DGP ujawnia podejrzane transakcje czterech funduszy
/wk
Reklama
08.12.2017

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania