Goldman Sachs podnosi prognozy dla europejskich akcji
Goldman Sachs rewiduje w górę swoje prognozy dla europejskich akcji, podnosząc oczekiwania zarówno dla indeksu STOXX Europe 600, jak i dla wyników spółek. To efekt spadku ryzyk celnych, łagodniejszych warunków finansowych i poprawy prognoz gospodarczych.
Goldman spodziewa się, że indeks STOXX Europe 600 wzrośnie do 570 pkt w horyzoncie 12 miesięcy, co oznacza łączny zwrot (z dywidendami) na poziomie 8 proc. Wcześniejsze cele zakładały poziom 520 pkt. Goldman podnosi też prognozy wzrostu EPS dla STOXX 600 do 0 proc. na 2025 r. i 4 proc. na 2026 r. To znacząca poprawa względem wcześniejszych szacunków (-7 proc. i 0 proc.).
Reklama
- Ostatnie pozytywne informacje dotyczące amerykańskiej polityki handlowej, w połączeniu z łagodniejszymi warunkami finansowymi, zmniejszyły ryzyko recesji: nasi ekonomiści podnieśli prognozy wzrostu gospodarczego dla USA, Europy i Chin oraz obniżyli prawdopodobieństwo recesji w USA z 45 do 35 proc. Europejskie akcje cechują się wysoką wrażliwością na handel międzynarodowy i globalny wzrost, ponieważ 55 proc. ekspozycji spółek z indeksu STOXX 600 dotyczy rynków poza Europą - zauważają.
Jednocześnie bank pozostaje ostrożny: gospodarka strefy euro nadal spowalnia, a mocny euro i niższe ceny energii uderzają w zyski firm surowcowych i eksportowych. W ciągu ostatniego miesiąca spadły prognozy zysków dla większości sektorów – wyjątkiem są banki, spółki użyteczności publicznej i detaliczne (czyli sektory krajowe, mniej zależne od eksportu).
Europa już nie taka tania
Obecny wskaźnik C/Z dla europejskich akcji to 14,2 – powyżej 20-letniej średniej, choć Europa wciąż pozostaje tańsza niż USA. Goldman zauważa, że niższa inflacja historycznie sprzyjała wyższym wycenom, co może działać na korzyść europejskich akcji, jeśli trend dezinflacyjny się utrzyma.
- Przy konsensusowym wskaźniku C/Z na poziomie 14,2 (prognozowanym), europejskie akcje nie wyglądają już na tanie – mediana tego wskaźnika z ostatnich 20 lat wynosiła 13,1. Mimo to Europa nadal notuje 32-proc. dyskonto względem USA (oraz 23-proc. po uwzględnieniu różnic sektorowych), co wciąż jest wysokim poziomem w ujęciu historycznym. Również w ujęciu wskaźnika PEG (C/Z skorygowanego o wzrost zysków), Europa jest wyceniana o 17 proc. niżej – to także znacząca różnica. Zwracamy również uwagę, że w Europie inflacja powinna dalej się obniżać, a istnieje silna zależność między niższą inflacją a wyższymi średnimi wycenami akcji - wskazują w raporcie.
Z raportu wynika, że inwestorzy – zwłaszcza europejscy – zaczęli na nowo lokować środki w akcje z regionu. Motywacje? Wysoka koncentracja i wyceny w USA, słabnący status dolara jako „bezpiecznej przystani” oraz polityka UE zmierzająca do przesunięcia oszczędności gospodarstw domowych z depozytów w stronę aktywów ryzykownych.
- Inwestorzy zaczęli na nowo lokować kapitał w Europie, zwłaszcza inwestorzy krajowi. Uważamy, że ten trend może się utrzymać z kilku powodów: wyceny i koncentracja rynkowa w USA pozostają wysokie, co czyni dywersyfikację atrakcyjną opcją; status dolara jako „bezpiecznej przystani” został nadszarpnięty, co naszym zdaniem będzie dalej sprzyjać przesuwaniu kapitału; europejscy inwestorzy instytucjonalni są już silnie zaangażowani w amerykańskie aktywa. Dodatkowo, w dłuższym horyzoncie Unia Europejska rozwija projekt Unii Rynków Kapitałowych (Savings & Investment Union), który ma zachęcać do większej alokacji środków w aktywa ryzykowne, ograniczając uzależnienie Europy od trzymania oszczędności w gotówce - zaznaczają eksperci Goldmana.
14.05.2025

Źródło: Markus Pfaff / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania