Eques TFI: Zakaz outsourcingu w TFI w niczym nie pomoże
Postulowane przez KNF ograniczenia w zakresie outsourcingu zarządzania portfelami inwestycyjnymi wywołają szereg negatywnych skutków nie tylko dla branży funduszy inwestycyjnych, ale i dla całego rynku finansowego - uważa Tomasz Korab, prezes Eques Investment TFI
Obecna wersja projektu ustawy o rozwoju rynku finansowego (SRRK) zakłada wprowadzenie zakazu outsourcingu usługi zarządzania do zewnętrznych podmiotów. Nie zniknie też przymusowa dematerializacja. Zmiany te można traktować jako pokłosie afery GetBacku. To właśnie brak nadzoru nad poczynaniami tego windykatora był powodem, dla którego współpracujące z nim TFI zostały ukarane przez KNF sankcjami administracyjnymi (kara finansowa i utrata zezwolenia na prowadzenie działalności). Tomasz Korab, prezes Eques TFI uważa, że projektowane zmiany nie będą korzystne nie tylko dla branży TFI, ale dla całego rynku finansowego.
Reklama
- Zmiany utrudnią dalsze funkcjonowanie wszystkich funduszy sekurytyzacyjnych i znacznej części funduszy aktywów niepublicznych, adresowanych do inwestorów indywidualnych. Pogorszą sytuację zbywców wierzytelności (banków, firm pożyczkowych) – na rynku wierzytelności pozostaną wyłącznie fundusze sekurytyzacyjne, będące wehikułami inwestycyjnymi, korporacji, w tym zagranicznych - uważa Tomasz Korab.
Czytaj także: "Jest jeszcze czas, aby wyjąć tę szkodliwą propozycję z ustawy"
Jego zdaniem, ograniczona konkurencja spowoduje, że ceny uzyskiwane za wierzytelności przez banki i firmy pożyczkowe będą niższe. Pogorszą to sytuację pożyczkobiorców – Niższe ceny za wierzytelności uzyskiwane przez banki i firmy pożyczkowe spowodują, że podniosą one koszt finansowania dla pożyczkobiorców, a jeśli z uwagi na ograniczenia prawne nie będzie to możliwe, ograniczą dostępność finansowania - wyjaśnia prezes Equesa.
Ekspert wskazuje, że zmiany w prawie będą stanowiły barierę rozwoju polskiej branży funduszy inwestycyjnych i znaczące ograniczenie jej innowacyjności – oferta polskich TFI dla inwestorów indywidualnych będzie ograniczona właściwie wyłącznie do funduszy inwestycyjnych otwartych i funduszy inwestycyjnych zamkniętych oferujących proste strategie inwestycyjne oparte o notowane obligacje i akcje. Konsekwencją może być też odpływ inwestorów z polskich funduszy inwestycyjnych.
- Inwestorzy poszukujący lokat alternatywnych dla obligacji i akcji, nie mogąc ich znaleźć na rynku polskich funduszy inwestycyjnych, będą poszukiwali innych możliwości inwestycyjnych. To wypchnie polskich inwestorów indywidualnych poszukujących lokat alternatywnych dla obligacji i akcji, na rynek inwestycji nienadzorowanych – tylko część inwestorów fundusze zagraniczne, część ulokuje środki na rynkach nienadzorowanych: w kryptowaluty, tokeny NFT, aparthotele, itp - wylicza Tomasz Korab.
Czytaj także: IZFiA krytykuje zmiany w SRRK. Chodzi o zakaz outsourcingu i przymusową dematerializację
Przymusowa dematerializacja obligacji korporacyjnych, certyfikatów funduszy zamkniętych i listów zastawnych to również pokłosie afery GetBacku. Obecnie każda emisja ma być zarejestrowana w systemie KDPW. Wcześniej takiej rejestracji podlegały wyłącznie emisje publiczne.
Argumentem KDPW za utrzymaniem dematerializacji certyfikatów inwestycyjnych jest objęcie inwestorów ochroną systemu rekompensat oraz zapewnienie spójności systemu rejestrowania instrumentów finansowych. Jak wskazuje Tomasz Korab, system rekompensat nie zapewnia inwestorom żadnej dodatkowej ochrony, a jedynie chroni inwestorów przed ryzykami, na które zostali narażeni na skutek wprowadzenia dematerializacji CI skutkującej koniecznością przechowywania ich przez domy maklerskie.
- Rolą systemu rekompensat jest zapewnienie inwestorom ochrony na wypadek utraty środków pieniężnych i instrumentów finansowych w związku z niekorzystną sytuacją finansową (upadłość, restrukturyzacja, niekorzystna sytuacja finansowa stwierdzona przez KNF) domu maklerskiego, w którym te środki pieniężne i instrumenty finansowe były zgromadzone. W przypadku zniesienia rejestrowania CI niepublicznych FIZ w ewidencjach uczestników, zagrożenia, na wypadek których ochronę inwestorom ma zapewniać system rekompensat, w ogóle nie wystąpią, nawet jeśli ewidencja uczestników będzie prowadzona przez dom maklerski, gdyż prowadzenie ewidencji uczestników nie wiąże się z przechowywaniem CI przez podmiot ją prowadzący – nie ma zatem możliwości ich utraty - wskazuje Tomasz Korab.
Ekspert zwraca uwagę, że obowiązkowa dematerializacja CI niepublicznych FIZ sprawia, że fundusze nie wiedzą, kto jest ich uczestnikiem.
- Fundusze niepubliczne mogą udostępniać dokumenty tych funduszy (np. statuty, sprawozdania finansowe) i informacje ich dotyczące (np. wyceny certyfikatów) wyłącznie ich uczestnikom. W sytuacji, gdy CI są zarejestrowane w KDPW, fundusz nie dysponuje informacją, kto jest jego uczestnikiem i aby otrzymać dostęp do informacji dotyczących funduszu, uczestnicy muszą wykazać funduszowi fakt uczestnictwa w funduszu – nie było to konieczne, gdy CI były zapisane w ewidencji uczestników - zauważa Tomasz Korab.
Przypomina, że z uwagi na swój charakter, certyfikaty inwestycyjne niepublicznych FIZ najczęściej stanowią długoterminową inwestycję – standardem jest utrzymanie inwestycji przez okres kilku lat, nierzadko zdarzają się klienci utrzymujący inwestycję nawet przez okres dziesięciu lat. Sprzedaż certyfikatów inwestycyjnych na rynku niepublicznym jest możliwa, jednak transakcje mają miejsce okazjonalnie.
- Obowiązkowa dematerializacja CI niepublicznych FIZ powoduje, że uczestnicy tych funduszy przez wiele lat (bezpośrednio lub za pośrednictwem funduszu – gdy CI utrzymywane są na rejestrze sponsora emisji) ponoszą koszty przechowywania CI przez domy maklerskie, nie otrzymując w zamian żadnej wartości dodanej. Dodatkowo, dematerializacja CI utrudnia zawarcie transakcji na rynku wtórnym – nabywca musi dysponować rachunkiem papierów wartościowych, co nie jest powszechne w segmencie inwestorów niepublicznych FIZ - zaznacza prezes Equesa.
- Uczestnicy niepublicznych FIZ ponoszą za pośrednictwem funduszy istotne koszty związane z wprowadzeniem obowiązkowej rejestracji CI w depozycie prowadzonym przez KDPW (rejestracja CI w depozycie, utrzymywanie certyfikatów inwestycyjnych w depozycie, obsługa wykupu certyfikatów, obsługa wypłaty przychodów/dochodów). W zamian nie otrzymali zaś niczego, poza wydłużoną obsługą wypłat środków z funduszy i ograniczeniami funkcjonalności, które nie są obsługiwane przez KDPW - dodaje.
19.01.2023

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania