Przegląd prasy (2016-04-15)
Tematyka piątkowej prasy krąży wokół pojęcia niepewności - tego, jakie szanse ma najlepszy, zeszłoroczny fundusz akcji na powtórzenie dobrego wyniku, czy GPW podniesie się z marazmu oraz z których spółek z krajowego parkietu ryzykanci mogą liczyć na spore (choć niegwarantowane) zyski
Historyczne wyniki to pułapka
W „Parkiecie” przeczytamy o tym, że przy wyborze funduszu nie warto kierować się stopami zwrotu za ostatni rok - prawdopodobieństwo, że fundusz, który w minionych 12 miesiącach uplasował się w I kwartylu wyników powtórzy sukces, jest mniejsze niż 50 proc. Lepiej postawić na produkty, które rokrocznie, przez wiele lat plasują się powyżej mediany. Ponadto, nawet jeżeli fundusz wybrany na podstawie długofalowej analizy (o powtarzalnych wynikach) spadnie któregoś roku na dno tabeli, nie warto wpadać w panikę - są spore szanse, że w następnym roku znów będzie w czołówce. A co mało pocieszające - powtarzalność stóp zwrotu w TFI, przynajmniej w funduszach akcji, jest cechą bardzo rzadką.
Za: Parkiet nr 87 (2016-04-15), s. 12, Jan Morbiato; TFI: Trzy podpowiedzi od stóp zwrotu
Czy GPW zbudzi się z zimowego snu?
W komentarzu dla „Parkietu” Marcin Billewicz, prezes Copernicus Capital TFI S.A., podkreśla, że nasza giełda pozostaje w marazmie. Obroty maleją i pewnie będą dalej maleć ze względu na odpływ inwestorów, począwszy od OFE, skończywszy na inwestorach indywidualnych. Prywatne firmy nie garną się na polski rynek, a obecny rząd nie jest tym, który planuje dokończyć prywatyzację - wręcz przeciwnie. Do tego obserwujemy rosnącą liczbę wezwań mających na celu zdjęcie firm z parkietu. Przy zachowaniu obecnych trendów, nasza giełda już w średnim okresie może zostać całkowicie zmarginalizowana. Jako optymista Marcin Billewicz nie wieszczy jednak aż tak złego scenariusza.
Za: Parkiet nr 87 (2016-04-15), s. 20, Marcin Billewicz, Po co nam Giełda Papierów Wartościowych
Tym spółkom warto się przyjrzeć
Eksperci wskazali firmy, które w perspektywie dwóch-trzech lat mogą dać inwestorom spore stopy zwrotu, ale należy zaakceptować przy tym dużo większe ryzyko. Przykładem takiej spółki jest Kopex. -Niskie ceny węgla na światowych giełdach przekładają się na ograniczone zamówienia kopalń na maszyny i urządzenia. Spadające przychody, przy pogarszającej się rentowności, mocno wystraszyły inwestorów - mówi Jacek Wojton, zastępca dyrektora departamentu zarządzania Copernicus Capital TFI. Wskazuje on jednak na propozycję przejęcia pakietu kontrolnego Kopeksu przez TDJ (właściciela Famuru). - Fuzja producentów górniczych znakomicie się uzupełniających produktowo stworzyć może podmiot, który będzie w stanie konkurować na rynkach światowych. Akcjonariusze Kopeksu mogą skorzystać w momencie ustalenia warunków fuzji, a następnie, będąc akcjonariuszami połączonego podmiotu.
Za: Parkiet nr 87 (2016-04-15), s. 8, Przemysław Sałek, Dziewięć spółek dla ryzykantów
/ep
Reklama
15.04.2016

Źródło: r.nagy/ Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania