Opoka TFI: Ożywienie na GPW od października
Polityka jest już w cenach. Inwestujący na warszawskiej giełdzie powinni się skupić na tym co dzieje się na rynkach światowych. Przynajmniej do października ocenia Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI
Prezes towarzystwa uważa, że zarówno ustawa o przewalutowaniu kredytów we frankach, jak i podatek bankowy, który może zmniejszyć zyski banków o nawet -25% w najbliższych latach, są już w cenach. Banki nie muszą być już zatem zagrożeniem dla indeksu blue chips. Jego zdaniem to właśnie WIG20 oraz małe spółki o kapitalizacji wynoszącej 100-200 mln zł są obecnie najatrakcyjniejszymi celami na polskim rynku. - Średnie spółki, które ostatnio dobrze sobie radziły, są już przegrzane - dodaje.
W najbliższych miesiącach GPW powinna zachowywać się podobnie do rynków w regionie, a te są zdaniem Tomasza Tarczyńskiego relatywnie tanie. Dodatkowo w ostatnich 3-4 miesiącach warszawskie indeksy zachowywały się zdecydowanie gorzej od „kolegów” z regionu. I przynajmniej z tej perspektywy mogą być atrakcyjne dla zagranicznych inwestorów (sprawdź wyniki funduszy akcji polskich).
Gorzej wygląda sytuacja rynków wschodzących. – Prognozujemy, że w kolejnych miesiącach rynki emerging markets czeka kapitulacja – twierdzi Tomasz Tarczyński. Świadczyć ma o tym choćby fakt, że surowce i waluty tych rynków bardzo ostatnio zniżkowały. Potem ma być jednak lepiej. – Prawdopodobnie będzie to średnioterminowy dołek. Po nim przyjdą wzrosty na rynkach wschodzących, które przyczynią się do zwyżek także warszawskich indeksów – uważa prezes Opoka TFI (sprawdź wyniki funduszy akcji rynków wschodzących).
Tomasz Tarczyński bardziej chłodno wypowiada się o giełdzie amerykańskiej.
– Wyceny są horrendalnie wysokie. Wall Street to „słoń w składzie porcelany” – stwierdził. Zwraca uwagę, że we wzrostach głównych indeksów za oceanem uczestniczy coraz mniej spółek. Na niekorzyść byków ma też wpływać coraz większa różnica w poziomach notowań giełdy amerykańskiej i parkietów emerging markets. – Jeśli hossa na Wall Street będzie kontynuowana, przetrwa najwyżej kilkanaście miesięcy – ocenia prezes towarzystwa (sprawdź wyniki funduszy akcji amerykańskich).
Tomasz Tarczyński odniósł się też do rynku złota, na którym widzi szansę na spore zyski. Jego zdaniem na notowaniach tego surowca mamy do czynienia ze średnioterminowym dołkiem, co powinno zachęcać do inwestycji.
Opoka TFI w głównej mierze kieruje swoją ofertę do inwestorów zamożnych. Od 8 lat zarządza swoimi aktywami działając głównie w oparciu o strategię total return. Na koniec czerwca aktywa zgromadzone w dziewięciu funduszach osiągnęły wartość 940 mln zł. - Do końca roku będziemy mieć w ofercie łącznie kilkanaście funduszy. Wciąż będą to produkty zamknięte, skierowanie głównie dla najzamożniejszych – zapowiada Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI.
Marek Bugdoł
Analizy Online
Reklama
12.08.2015

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania