Żabka już na GPW. Wielkiej euforii nie widać
Na warszawskiej giełdzie zadebiutowała Żabka Group. Na otwarciu cena akcji spółki wyniosła 23 zł, a to oznacza wzrost o niespełna 7 proc. wobec ceny z oferty publicznej.
[Artykuł zaktualizowany]
Reklama
- Kurs otwarcia 23 zł potwierdza, że cena w ofercie (21,50 zł) była ustalona na odpowiednim poziomie. IPO Żabki jest dużym sukcesem całego polskiego rynku kapitałowego. Mamy nadzieję, że GPW wykorzysta to wydarzenie i dojdzie do przełomu rozwojowego, szczególnie jeśli chodzi o nowych emitentów i zainteresowanie inwestorów – ocenia Sebastian Buczek, prezes Quercus TFI.
- Prawdopodobnie oczekiwania inwestorów co do samego debiutu były wyższe, jednak to wyniki kolejnych kwartałów i najbliższych lat pozwolą ocenić realizację planów Spółki i przełożą się na większe zmiany kursu. Sam pierwszy dzień notowań to za mało do oceny sukcesu, przykład debiutu Allegro może to obrazować - wskazuje z kolei Jakub Liebhart, wiceprezes Eques Investment TFI.
Żabka Group, jedna z najbardziej rozpoznawalnych sieci franczyzowych w Polsce, zadebiutowała na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych (GPW), przyciągając ogromne zainteresowanie inwestorów. W ramach oferty publicznej sprzedano 300 milionów akcji po 21,5 zł za sztukę, co dało wartość IPO wynoszącą 6,45 miliarda złotych. To czwarty największy debiut w historii GPW, co potwierdza wagę tego wydarzenia dla rynku kapitałowego w Polsce.
Inwestorzy instytucjonalni mieli duże nadzieje związane z tym debiutem, co pokazała ankieta "Parkietu", gdzie aż 96 proc. respondentów przewidywało wzrosty cen akcji. Co więcej, 64 proc. ankietowanych liczyło na wzrost o 10-20 proc., co podkreślało optymizm wokół debiutu Żabki.
- Jak dotąd debiut grupy Żabka nie wydaje się udany. Już podczas fazy przed otwarciem pojawiły się pierwsze niepokojące sygnały – wolumen sprzedaży przekraczał nawet czterokrotnie liczbę chętnych do zakupu. Mimo to kurs otwarcia pierwszych notowań akcji Żabki wyniósł 23 zł, co oznacza wzrost o 6,9 proc. względem ceny ofertowej. Jednak już w ciągu kilkunastu minut cena spadła znacząco do poziomu ofertowego. To szczególnie dotkliwe dla wielu giełdowych graczy, ponieważ redukcja przy przydziale akcji wyniosła ponad 90 proc., przez co inwestorzy z mniejszym kapitałem mogą pokryć najwyżej koszty transakcyjne. Choć trudno jeszcze przewidzieć, jak zakończy się pierwszy dzień notowań, warto mieć na uwadze te statystyki. Na ten moment obrót przekracza 24 mln akcji, co oznacza, że już prawie 10 proc. dostępnych na rynku walorów zmieniło właściciela - zauważa Grzegorz Dróżdż, analityk Conotoxia.
Eksperci przed debiutem wskazywali, że wejście Żabki na giełdę może przyciągnąć zagranicznych inwestorów, a także ożywić rynek IPO w Polsce, który od 2022 roku zanotował jedynie jeden debiut. Pojawiają się już informacje o kolejnych spółkach planujących IPO, takich jak Studenac, Diagnostyka oraz TTMS, co sugeruje, że rynek może odzyskać dynamikę w nadchodzących miesiącach.
- Żabka daje też inne pośrednie efekty dla GPW: poprawa sentymentu dla wszystkich sieci detalicznych w regionie, konkurencyjne spółki dla Żabki mogą być notowane na wyższych wskaźnikach; zainteresowanie inwestorów indywidualnych, co daje szansę na zwiększone obroty na GPW; spadek udziału spółek kontrolowanych przez skarb państwa w indeksach - wylicza Jakub Liebhart.
Optymizm studzi Konrad Ogrodowicz, zarządzający funduszami Superfund TFI. - Debiut dał niewiele zarobić inwestorom, biorąc pod uwagę ogromną redukcję, więc nie przyciągnie on nowych inwestorów. Statystyczny polski inwestor upodobał sobie fundusze obligacji, które są w stanie zarobić obecnie około 8 proc., więc nie jest on chętny do szukania wyższej stopy zwrotu przy akceptacji znacznie wyższego ryzyka. Dopiero niższe stopy procentowe, co w dłuższym okresie przełoży się na gorsze wyniki funduszy obligacji, zachęci polskich inwestorów do szukania wyższej stopy zwrotu na rynkach akcji - ocenia ekspert SUPERFUND TFI.
Sukces Żabki na giełdzie będzie zależny od dalszego wzrostu wyników finansowych. Żabka planuje rozwój zarówno na rodzimym rynku, jak i ekspansję zagraniczną, zwłaszcza na rynku rumuńskim. Istotnym elementem strategii jest także rozwój w obszarze cyfrowym i potencjalne przejęcia. Żabka musi jednak sprostać także wyzwaniom takim jak potencjalne niekorzystne zmiany regulacyjne, czy pojawienie się konkurencyjnych sieci, np. 7-Eleven, które mogą wejść na polski rynek.
- Choć początkowo Żabka wydaje się niżej wyceniona, wskaźnik cena do zysku (C/Z) dla niej wynosi 45, podczas gdy dla Dino to 28, a dla Jerónimo Martins 15,7. To sugeruje, że oczekiwania wobec wzrostu zysków Żabki są znacznie wyższe. Zarząd prognozuje średnioroczny wzrost zysków na poziomie 15 proc. w najbliższych latach, ale wycena po cenie ofertowej akcji sugeruje potrzebę wzrostu na poziomie około 24 proc. - wskazuje Grzegorz Dróżdż.
Analitycy przewidują, że w najbliższych dniach Żabka wejdzie do indeksu mWIG40, natomiast dołączenie do prestiżowego indeksu WIG20 może nastąpić dopiero w 2025 roku, prawdopodobnie zastępując spółkę JSW.
17.10.2024

Źródło: Shutterstock/ Fotokon
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania