Fundusznie opublikowałjeszcze strukturyaktywów9 copyikonaikonacheckrxFill 1filmIconinfografikaIconwywiadIconGroup 2!!whitesvg/lupaWhitewhitesvg/megafonWhiteGroup 3Page 1GroupGrouplocationcheckBigKontaktGroup 4Fill 1Group 2GroupDO GÓRYWfGroup 8iGroup 3rvxGroup 9
Content 700x200
Content 300x250

Reklama

Notowania - Fundusze Inwestycyjne Otwarte Porównywarka funduszy i ETF-ów

Prezes Opoka TFI: W tej branży łatwo gwiazdorzyć

W innych branżach takiej łatwości pracy przy dużych pieniądzach i robienia medialnej kariery zazwyczaj nie ma. A to może uderzać i uderza wielu do głowy - mówi Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI. W rozmowie z analizy.pl wskazuje też m.in., jakie błędy popełniają polscy zarządzający w strategiach absolute return.

Jagoda Fryc: O niewielu polskich funduszach absolutnej stopy zwrotu można powiedzieć, że zarabiają bez względu na koniunkturę. Wam się dotychczas udaje. Jak to robicie?

Tomasz Tarczyński, prezes Opoka TFI: Od samego początku w Opoka TFI pracujemy dla zamożnych inwestorów, dla których najważniejsze jest nie stracić pieniędzy, które już wcześniej zarobili jako przedsiębiorcy czy menadżerowie. Dlatego w zespole pracują osoby, które te pieniądze szanują. Kluczowe w zatrudnianiu ludzi jest również to, żeby byli zdroworozsądkowi. Pracujemy bowiem w branży, gdzie szybko uderza woda sodowa do głowy.

Reklama

Łatwo „gwiazdorzyć”?

Tak. Łatwo gwiazdorzyć. Zarządzający w funduszach pracują z pieniędzmi, setkami i miliardami złotych i jeśli któryś z nich wypracuje przez 1 rok dobry wynik, to od razu pojawia się w mediach. W innych branżach takiej łatwości pracy przy dużych pieniądzach i robienia medialnej kariery zazwyczaj nie ma. A to może uderzać i uderza wielu do głowy. Nasz zespół zarządzających, to zespół normalnych ludzi z bardzo różnymi, uzupełniającymi się kompetencjami.

Zapisz się na Newsletter
Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.
Newsletter

Decyzje inwestycyjne podejmowane są kolegialnie?

Tak. Decyzje są kolegialne, ale jeśli ktoś wpadnie na jakiś pomysł, to ten pomysł jest prawie zawsze realizowany. Inaczej nie ma odpowiedzialności. A z kolei, jak jest odpowiedzialność, to zarządzający mogą się rozwijać. Jesteśmy firmą rodzinną. To pozwoliło zbudować kulturę organizacyjną nastawioną na ciągłą komunikację wewnątrz zespołu zarządzającego, co jest bardzo trudne do osiągnięcia w dużych korporacjach. Tymczasem dobra komunikacja jest niezbędna, bo daje nam możliwość ciągłej nauki. Umożliwia też to bezpośredni, szczery kontakt z naszymi klientami.

Którą strategię stosujecie częściej - top down, czy bottom up?  

W uproszczeniu top down to styl inwestowania oparty o dane makroekonomiczne i pochodzące z rynków finansowych. Z kolei  bottom up skupia się na analizowaniu poszczególnych spółek. Stosujemy obie te strategie jednocześnie. Ale zmieniała się w czasie ich waga. Żeby zrozumieć przyczynę tego stanu rzeczy trzeba się cofnąć do momentu powstania Opoka TFI. W kwietniu 2007 r., czyli na szczycie pokoleniowej hossy, dostaliśmy od rodziny Duda portfel małych i średnich spółek. Na giełdach rozpoczęła się bessa, a potem upadł Lehman Brothers i wybuchł światowy kryzys finansowy. Ale poradziliśmy sobie. Podobnie zresztą jak na krachu w 2011 r., kiedy zarobiliśmy kilkanaście procent. Ale jak wiadomo, w sukcesie często jest zarzewie porażki. Tak uwierzyliśmy w naszą umiejętność „shortowania” (krótkie pozycje np. na akcje, czy indeksy – przyp. red.) i grania na rynkach, że nasze myślenie zbytnio zdominowało podeście top down. Ono jest niezbędne, żeby móc zarządzać ryzykiem w naszych strategiach, ale w długim terminie najlepiej zarabia się na spółkach. Dlatego od kilku lat staramy się maksymalnie zrównoważyć te dwa podejścia. A w sytuacji niejasnej przewagę zyskuje bottom-up, która odpowiada za większość zysków.

Poza tym, uważamy, że nasz stopień przekonania co do rynku jest zawsze mniejszy niż do spółki. To jest logiczne, ponieważ lepiej można poznać spółkę niż cały rynek. Przy spółce możemy się upierać, przy działaniach na indeksach, na surowcach, czy innych globalnych instrumentach upierać się już nie możemy. Dlatego jeśli posiadamy akcje dobrej fundamentalnie i atrakcyjnie wycenionej spółki, a jej kurs spada, to jest to korzystny efekt zmienności na rynkach, który wykorzystujemy jako okazję do tanich zakupów. Dopóki nie zmieniamy podejścia do fundamentów, uznajemy, że rynek daje nam szansę, i możemy to wykorzystać zwiększając liczbę akcji w portfelu. Przy operowaniu na kontraktach terminowych nie polemizujemy z rynkiem, bo po drugiej stronie transakcji mamy miliony innych uczestników. Nasza wiedza nie może być tak pełna jak wobec pojedynczej spółki, więc uznajemy, że rynek ma zawsze rację i definiujemy sobie poziom (statycznie lub dynamicznie, np. w oparciu o średnią), przy którym opuszczamy pozycję, bez względu na nasze dalsze oczekiwania.

A gdzie inwestujecie?

Przez ostatnie trzy lata większość naszych zysków pochodziła z rynków zagranicznych. Na początku 2020 r. doszliśmy do wniosku, że zaczyna się impuls inflacyjny, a historycznie w takich warunkach dobrze mieć w portfelu spółki surowcowe, a te głównie znajdziemy za granicą. W Polsce jest ich mało, nie pokrywają całego spektrum surowców, a do tego są państwowymi, źle zarządzanymi molochami. Zbudowaliśmy więc koszyk spółek surowcowych i na nich zarobiliśmy dużo pieniędzy. Transakcje na kontraktach terminowych, które mają w naszych strategiach duże znaczenie, również robimy głównie na rynkach zagranicznych. Bo ograniczanie się wyłącznie do futuresów na WIG20 i mWIG40, zwłaszcza że te ostatnie są niepłynne, znacząco ogranicza spektrum inwestycyjne.

Operujemy na rynkach płynnych, żeby zaoferować klientom płynny fundusz. Jeśli inwestor zechce wypłacić środki, to ma je otrzymać, bo to są przecież jego pieniądze. Ale to nie dotyczy wyłącznie strategii absolute return. Wszystkie fundusze powinny mieć dostosowany portfel do płynności obiecanej klientowi. Tymczasem duża część funduszowych problemów w przeszłości wynikała właśnie z niedostosowania zapadalności portfela do wypłat.

A jakie błędy, Pana zdaniem, popełniają polscy zarządzający w strategiach absolute return?

Tak w ogóle to zarządzający aktywami codziennie popełniają jakiś błąd, w tym sensie że nie ma transakcji idealnych. Piękno giełdy polega na tym, że jest zmienność, która umożliwia ciągłe ich naprawianie. I to jest coś, czego nie ma na niepłynnych rynkach. Wracając do absolutnej stopy zwrotu, to są trudne strategie, które wymagają dużej cierpliwości i pokory od zarządzających z jednej strony i wyedukowanych klientów z drugiej strony. Nie da się iść na skróty. Weźmy na przykład strategię market neutral, którą my też mamy i która jest jednym z rodzajów absolutnej stopy zwrotu. Wydaje mi się, że jeżeli w funduszu market neutral, który powinien być neutralny rynkowo i bazować wyłącznie na selekcji spółek, ktoś robi w sposób ciągły zakład, gdzie – przykładowo –  po jednej stronie utrzymuje długie pozycje na akcjach małych spółek, a po drugiej – krótką pozycję (short - red.) na indeks WIG20, to bierze na siebie podwójne ryzyko. Bo WIG20 jest czymś zupełnie innym niż te małe spółki. Gdy notowania giełdowych maluchów zaczną spadać, a indeks blue chipów – wręcz przeciwnie, wówczas straty będą generować obie strony zakładu. Dodatkowo jeżeli portfel jest zdominowany przez małe spółki, nie jest gotowy na odkupienia na większą skalę przez klientów. W takim wypadku dla mnie to jest problematyczne, czy to jest strategia market neutral, a w przeszłości takie fundusze były obecne na rynku. Osobnym problemem, który nie dotyczy tylko funduszy absolutnej stopy zwrotu, jest zbytnia zachłanność na aktywa kosztem wyników. Część strategii działa dobrze tylko przy ograniczonej wielkości portfeli. I po prostu trzeba je zamykać na nowe wpłaty, jak do tej wartości dojdą.

Czytaj także: Skuteczność funduszy absolutnej stopy zwrotu (marzec 2023) - dużej poprawy nie widać

Po pięciu latach funkcjonowania w rygorystycznym reżimie informacyjnym FIZ-y niepubliczne znów mogą publikować wyceny certyfikatów i historyczne stopy zwrotu. KNF wydała stanowisko w tej sprawie. Czy Pana zdaniem istnieje szansa, żeby FIZ-y wróciły do dystrybucji bankowej, z której zostały „wycięte” po wydarzenia z 2018 r.?

Czas upływa i leczy rany, ale myślę jednak, że działy compliance w bankach będą bardzo pilnować, żeby tam nie wróciły, bo postrzegają FIZ-y jako ryzykowne produkty. Dlatego, jeżeli banki w ogóle będą je sprzedawać, to w ograniczonym zakresie.

A co Pan sądzi o pasywnej rewolucji? Czy branża TFI powinna się jej bać?

Pasywna rewolucja nie jest modą, lecz ewidentnym trendem, który zresztą w dużej mierze jest sensowny. Bo za tanim inwestowaniem kryje się logika i wcześniej, czy później, polski rynek się z tym zderzy w większym wymiarze. Odpowiedzią na ten trend jest specjalizacja i odczucie klienta, że ktoś realnie się o niego troszczy. Zresztą jako Opoka TFI wystawiliśmy jeden z naszych funduszy do pojedynku z pasywnym ETFem. ETF-y nie „zajmą” wszystkiego. Używane jest słowo rewolucja, to i są niestety wyznawcy traktujący pasywne inwestowanie jak ideologię. Tymczasem z pasywnym inwestowaniem jest tak jak z innymi – ma swoje zalety i wady. Genialnie ujął to Morgan Housel w książce „Psychologia pieniędzy”, tytułując jeden z rozdziałów „Rozsądek ważniejszy niż racjonalność”. Coś, co wygląda dobrze w excelu, nie musi dobrze sprawdzać się w realiach życia. Ciekawe, ilu będzie fanów pasywnego inwestowania jak dostaną pięćdziesięcioprocentowe obsunięcie kapitału trwające latami.

Czy Opoka TFI planuje może jakieś nowości produktowe?

Wierzymy w specjalizację, bo jeżeli w czymś się specjalizujesz, masz większą szansę, że będziesz w tym dobry. My chcemy być coraz lepsi w tym, co robimy, a nie podstawiać kolejne produkty. Wiadomo, że jeżeli będziemy mieć 50 funduszy, to któryś z nich na pewno będzie mieć dobry wynik, ale my nie chcemy działać w ten sposób. Dlatego nie zamierzamy w najbliższym czasie otwierać nowych strategii. Zrobimy natomiast coś, co będzie czymś przełomowym na rynku.

A co to będzie?

Nie mogę jeszcze powiedzieć. Będzie to nowość w branży, ale niezwiązana z produktami.

Co Pana zdaniem czeka rynki w kolejnych kwartałach? Czy gospodarka światowa wpadnie w sidła recesji?

Za kluczowe uważamy dwa fakty. Po pierwsze, w ubiegłym roku nie było długoterminowej kapitulacji na giełdach - ani na obrotach, ani na odpływach z funduszy, ani na wystrzale zmienności. Przykładowo, słynny fundusz ARKK Cathie Wood, pomimo ogromnych strat, notował napływy. To sugeruje, że hossa, którą zaczęliśmy w ubiegłym roku, może mieć ograniczony zasięg. Po drugie, uważamy, że jeszcze nie tak dawno powszechnie obwieszczana recesja została jedynie odwleczona w czasie. Jeżeli mamy rację to kolejna odsłona bessy  będzie wyglądała inaczej niż w 2022 roku. Tym razem ofiarą nie powinien być głównie Nasdaq, lecz bardziej spółki typu Value, czy cykliczne, bo gdy gospodarka wpadnie w recesję, to właśnie one odczują to najmocniej. Na razie jednak na żadnej z kluczowych giełd nie zostały wygenerowane sygnały sprzedaży, trwa cykl wzrostowy zapoczątkowany na jesieni 2022 roku. A my głównie skupiamy się na selekcji spółek. Czyli bottom up, cały czas obserwując top down.

*************************************************************************************************

Opoka TFI to prywatne, niezależne towarzystwo funduszy inwestycyjnych założone w 2007 roku. Firma zarządza wyłącznie zamkniętymi funduszami inwestycyjnymi, mającymi w swoich portfelach zarówno publiczne, jak i niepubliczne aktywa. Akcjonariuszami Opoka TFI są członkowie rodziny Duda, założyciele Duda Holding, w skład którego wchodzą spółki działające m.in.: na rynku finansowym, nieruchomości, motoryzacyjnym oraz w obszarze rolnictwa i przemysłu. Towarzystwo specjalizuje się w zarządzaniu funduszami absolute return, które w ostatnich latach mogły pochwalić się wysoką skutecznością i dobrymi wynikami. 

Tylko u nas

12.06.2023

Wywiad z Tomaszem Tarczyńskim

Źródło: Tomasz Tarczyński

Napisz komentarz

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.

Przejdź do logowania

Wszystkie komentarze (0)

Polecamy

Kupfundusz.pl - ponad 400 funduszy do wyboru
Reklama
Ranking funduszy inwestycyjnych wrzesień 2025
Reklama
Dbamy o twoją prywatność
Strona Analizy.pl używa plików cookies i przetwarza dane w celu zapewnienia prawidłowego działania serwisu i poprawy jakości świadczonych usług oraz w celach analitycznych, statystycznych i marketingowych. Szanujemy Twoją prywatność, dlatego używamy plików cookies tylko za Twoją zgodą. Wybierz Ustawienia, aby zapoznać się ze szczegółami i zarządzać opcjami. Możesz dostosować swoje preferencje w każdym momencie na stronie Ustawienia prywatności. Aby uzyskać więcej informacji zapoznaj się z naszą Polityką prywatności.
×

7 października 2025

Fund Forum
2025

Rozdzielczość Twojego urządzenia jest zbyt niska.
Obróć ekran lub powiększ okno przeglądarki.