Spada atrakcyjność IKZE dla najmniej zarabiających
Polski Ład wprowadził zmiany w wysokości PIT. Od 1 lipca pierwsza stawka podatku dochodowego spada z 17 do 12 proc. Zmiana ta wpływa na atrakcyjność oszczędzania w ramach IKZE. W efekcie znacząco zmaleje bowiem różnica między stopą odpisu podatkowego (12 zamiast 17 proc.) a stawką podatku zryczałtowanego przy wypłacie (10 proc.).
"W lipcu, gdy podatek dochodowy spadnie do 12%, IKZE przestaje być interesujące i mam zamiar go zlikwidować. Co się z tym wiąże oraz ile dostanę zwrotu na konto od kwoty, powiedzmy 10 000 zł" - pyta nasz czytelnik. Zanim jednak przejdziemy do odpowiedzi, przypomnijmy, na czym polega oszczędzanie w ramach IKZE (Indywidualne Konto Zabezpieczenia Emerytalnego).
Reklama
Najważniejszą jego zaletą jest możliwość odpisania rocznej wpłaty na konto emerytalne od podstawy opodatkowania, co dotychczas upoważniało uczestnika do zwrotu 17, 19 lub 32 proc. wartości składki (w zależności od tego, w jakim progu podatkowym jesteśmy).
Dla przykładu: oszczędzając miesięcznie 200 zł, roczna ulga podatkowa przy przy opodatkowaniu wg skali progresywnej 17 proc. wynosi 408 zł, a przy najwyższym (32 proc.) - 768 zł. Wykorzystując cały tegoroczny limit wpłat na IKZE (7 106,4 zł), odpisać możemy maksymalnie 2 274,05 zł (przy podatku 32 proc.), a minimalnie (podatek wg skali 17 proc.) - 1 208,09 zł.
Uldze tej towarzyszy też bezwarunkowy brak podatku od zysków kapitałowych, czyli tzw. podatku Belki (19 proc. od wypracowanych zysków). Na koniec inwestycji uczestnik rozliczy się jednak z fiskusem - przy wypłacie środków w wieku emerytalnym (65 lat) zapłaci zryczałtowany podatek w wysokości "zaledwie" 10 proc. od całości oszczędzonej sumy (pod warunkiem dokonania wpłat przynajmniej w 5 latach). Można zatem powiedzieć, że "zyskiem" uczestnika IKZE jest różnica między stopą odpisu podatkowego w momencie dokonywania wpłaty (17, 19 lub 32 proc.) a zwrotem podatku PIT według stawki ryczałtowej (10 proc.). Dotychczas ta różnica dla pierwszego progu podatkowego wynosiła 7 pkt proc. (17 proc. minus 10 proc.).
Polski Ład wprowadził jednak zmiany w wysokości PIT. Od 1 lipca pierwsza stawka podatku dochodowego spada z 17 do 12 proc. Zmiana ta wpływa na atrakcyjność oszczędzania w ramach IKZE. W efekcie znacząco zmaleje bowiem różnica między stopą odpisu podatkowego (12 zamiast 17 proc.) a stawką podatku zryczałtowanego przy wypłacie (10 proc.). Wyniesie ona zaledwie 2 pkt proc. zamiast 7 pkt proc. przed zmianami. W przypadku osób najwięcej zarabiających (płacących PIT wg skali 32 proc.) oraz takich, którzy rozliczają się podatkiem liniowym (19 proc.) korzyści podatkowe w ramach IKZE nie zmienią się.
W najgorszej sytuacji pozostają natomiast najmniej zarabiający Polacy, którzy są beneficjentami podwyższonej kwoty wolnej od podatku (z 8 do 30 tys. zł). Takie osoby w praktyce nie mają bieżących ulg, a na koniec oszczędzania (po osiagnięciu 65 lat oraz pod warunkiem dokonywania wpłat na IKZE co najmniej w 5 latach kalendarzowych) od całości (a nie od zysków kapitałowych) zgromadzonej kwoty muszą zapłacić 10 proc. zryczałtowanego podatku.
A co się wydarzy, jeśli uczestnik, będący w pierwszej skali podatkowej, zdecyduje się zrezygnować z oszczędzania w ramach IKZE przed osiągnięciem wieku emerytalnego (65 lat)? Osoba taka będzie musiała zapłacić podatek w wysokości 12 lub 32 proc. Dlaczego 32 proc.? Wycofanie pieniedzy przed 65. r. ż. możliwe jest tylko w całości i cała kwota doliczana jest do rocznego dochodu. To w efekcie może spowodować przekroczenie drugiego progu podatkowego i zapłacenie podatków w wyższej wysokości niż dokonane odliczenia.
- Oznacza to w praktyce, że około 95 proc. podatników rozliczających się wg skali progresywnej zostanie pozbawiona natychmiastowej (najskuteczniejszej) zachęty i motywacji do odkładania dodatkowych środków do emerytury, co niewątpliwie wpłynie na zmniejszenie się liczby osób odkładających na przyszłe potrzeby po skończeniu aktywności zawodowej. Dlatego postulujemy wraz z obniżeniem stawki podatku z 17 do 12 proc. zmianę regulacji mających na celu efektywne utrzymanie zachęty dla długoterminowego oszczędzania poprzez całkowite zniesienie podatku ryczałtowego w wysokości 10 proc. od wypłat z kont IKZE - wskazują w swoim stanowisku Grzegorz Chłopek i Antoni Kolek, eksperci Instytutu Emerytalnego.
Wracając do pytania naszego czytelnika: "W lipcu, gdy podatek dochodowy spadnie do 12 proc., IKZE przestaje być interesujące i mam zamiar go zlikwidować. Co się z tym wiąże oraz ile dostanę zwrotu na konto od kwoty, powiedzmy 10 000 zł" . Odpowiedź: w tym wypadku trzeba będzie zapłacić 12, a nawet 32 proc. podatku (jeśli wejdziemy w drugi próg), a więc 1200 lub 3200 zł.
- Problem, jaki pojawił się przy nowelizacji podatków ma faktycznie przełożenie na atrakcyjność IKZE i obawiamy się, że może mieć wpływ na jego postrzeganie przez klientów. Mamy nadzieję, że to nie jest celowa intencja projektodawcy i zostanie szybko poprawiona. Sądzę, że celem również rządzących jest zachęcanie do długoterminowego oszczędzania na emeryturę, a nie tworzenie barier w tym zakresie. Zmianie powinna ulec wysokość samej ulgi, jej limit, ale także podnoszone wielokrotnie zastanowienie się nad potrzebą likwidacji podatku Belki. To chyba dobry moment żeby pilnie wrócić do tej rozmowy, którą rynek próbuje zainicjować już od lat - komentuje Małgorzata Rusewicz, prezes Izby Zarządzających Funduszami i Aktywami.
30.06.2022

Źródło: anabaraulia / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania