Podsumowanie tygodnia (2021-10-29)

Obecny tydzień i cały miesiąc kończy się mocnym akordem – inflacja przyspieszyła do niemal 7%. Ekonomiści są przekonani, że RPP podniesie w najbliższą środę stopy o 50 pkt bazowych. Wyższy jest także odczyt wskaźnika cen w strefie euro.

Według szybkiego szacunku wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych, zwanego potocznie inflacją, ceny w październiku wzrosły w Polsce o 6,8% w ujęciu rocznym, najmocniej od maja 2001 roku, jak podał Główny Urząd Statystyczny. To kolejny odczyt wyraźnie przewyższający wcześniejsze prognozy ekonomistów, którzy spodziewali się inflacji rzędu 6,4-6,5%. Przypomnijmy, że we wrześniu ceny wzrosły r./r. o 5,9%, podczas gdy rynek oczekiwał wzrostu o 5,4%.

inflacja tweet mBank

W ujęciu miesięcznym inflacja w październiku wyniosła 1,0%, co również jest wskazaniem wyższym – o 0,4 pkt proc. – od prognozowanego i wyższym od tego z września (0,7%). Przypomnijmy, że jeszcze całkiem niedawno, bo w styczniu 2019 roku ceny rosły o 0,7% w ujęciu rocznym, a do października 2016 roku doświadczaliśmy przez niemal dwuipółletni okres rocznej deflacji.

Najmocniej wzrosły ceny paliw do prywatnych środków transportu – były wyższe niż przed rokiem o 33,9%. Dwucyfrowo podrożały także nośniki energii, za które trzeba było płacić o 10,2% więcej niż w październiku 2020 roku. Natomiast ceny żywności i napojów bezalkoholowych poszły w górę o 4,9%. Wszystkie wymienione składowe przyspieszyły – we wrześniu drożały odpowiednio o 28,6%, 7,3% oraz 4,4%. Bardziej szczegółowe dane GUS poda 15 listopada. A już w środę 3 listopada RPP podejmie decyzję o poziomie stóp procentowych. Po szybkim odczycie ekonomiści spodziewają się podwyżki o 50 pb. Jeśli tak się stanie, stopa referencyjna wyniesie 1,0%. Po raz pierwszy od czasu wybuchu pandemii konferencja prezesa NBP prof. Adama Glapińskiego odbędzie się tego samego dnia, o godz. 16.00.

inflacja tweet PKO

Tempo, w jakim drożały towary i usługi, zaskoczyło rynek nie tylko w Polsce. W poniedziałek Czechy poinformowały o 4,9-proc. inflacji, a miała ona wynieść 4,4%. W Hiszpanii ceny wzrosły o 5,5% w porównaniu z 4% we wrześniu, a spodziewano się 5,2%, zaś w Niemczech inflacja to już 4,5% (oczekiwano niewiele mniej, bo 4,4%, ale wzrost w porównaniu z poprzednim miesiącem jest wyraźny, o 0,4 pkt proc., do tego jest to najszybsze tempo od 1993 roku). W tych dwóch ostatnich krajach nie ma szans na podniesienie stóp procentowych, Europejski Bank Centralny w czwartek utrzymał je na zerowym (stopa refinansowa) i ujemnym (-0,50% stopa depozytowa) poziomach.

„Rada Prezesów przewiduje, że podstawowe stopy procentowe EBC pozostaną na obecnym lub niższym poziomie, aż Rada stwierdzi, że inflacja osiąga 2% znacznie przed końcem horyzontu projekcji i pozostaje na tym poziomie przez pozostałą część horyzontu projekcji, oraz oceni dotychczasowy postęp inflacji bazowej jako wystarczający, żeby uznać go za spójny ze stabilizacją inflacji na poziomie 2% w średnim okresie. Może to również oznaczać, że będzie przejściowy okres, podczas którego inflacja znajdzie się umiarkowanie powyżej celu” – czytamy w komunikacie.

Szefowa banku Christine Lagarde nie przekonała jednak rynku, że inflacja ma charakter przejściowy, bo oczekiwania inflacyjne po jej wystąpieniu wzrosły. Dzień później dowiedzieliśmy się, że w strefie euro inflacja zharmonizowana to już 4,1% wobec oczekiwań rzędu 3,8% i odczytu za wrzesień 3,4%.

inflacja macronext

Nieco lepsze informacje nadeszły z dwóch ważnych gospodarek – Niemiec i USA. Wprawdzie nasi zachodni sąsiedzi wciąż borykają się z niedoborem półprzewodników dla przemysłu motoryzacyjnego, ale odczyty indeksów nastrojów okazały się nie najgorsze. Indeks klimatu gospodarczego instytutu Ifo (Ifo Business Climate) publikowany przez Institut für Wirtschaftsforschung (Instytut Badań nad Gospodarką) z siedzibą w Monachium był tylko o 0,1 pkt niższy od oczekiwań (97,7%), a odczyt za poprzedni miesiąc zrewidowano o 0,1 pkt w górę. To ważny wskaźnik, uznawany za najbardziej wiarygodne źródło informacji o kondycji niemieckiej gospodarki. Powstaje na podstawie badania ok. 7 tys. przedsiębiorców. Z kolei indeks zaufania konsumentów GfK na listopad wzrósł do 0,9, podczas gdy spodziewano się ujemnego odczytu (-0,4). Dane za październik zrewidowano też nieznacznie w górę z 0,3 do 0,4.

Za oceanem konsumentom także humory dopisują – indeks ich zaufania Conference Board zwiększył się do 113,8 (oczekiwano 108,9), a dane za poprzedni miesiąc okazały się wyższe: 109,8 zamiast 109,3. Wzrosły też zapasy ropy do 4,27 mln baryłek (prognoza: 1,6 mln). Także w strefie euro nastroje wśród producentów, sektora usługowego i w gospodarce były lepsze niż się spodziewano, a konsumenckie przynajmniej nie rozczarowały.

Reklama

W Stanach trwa sezon wyników spółek. Rozczarowały Microsoft i Amazon, za to w łaskach inwestorów utrzymał się Facebook, który ma wprowadzić nową markę Meta. Wciąż nie ma porozumienia w sprawie planu stymulacyjnego prezydenta Joe Bidena, ale nie mówi się już o 3,5 bilionach dolarów, a co najwyżej o 2 bln. Demokraci mają prowadzić wewnętrzne rozmowy także w weekend, podczas gdy prezydent Joe Biden przebywa w Europie na odbywającym się w Rzymie szczycie G20, a następnie weźmie udział w rozpoczynającej się w niedzielę konferencji klimatycznej COP26 w Glasgow.

Wracamy do Europy i do inflacji, ponieważ na tym samym szczycie w stolicy Włoch sekretarz skarbu USA i była szefowa Fedu Janet Yellen powiedziała, że ceny energii w nadchodzących miesiącach się ustabilizują, a inflacja jest przejściowa, bo poza drogą energią powodują ją wąskie gardła w łańcuchach dostaw. Jej zdaniem sytuacja powinna wrócić do normy w drugiej połowie 2022 roku.

Zapisz się na Newsletter

Bądźmy w kontakcie! Prosto na Twojego maila będziemy wysyłać skrót najważniejszych informacji ze świata finansów, powiadomienia o nowościach rynkowych, najnowsze oceny i raporty oraz codzienne notowania wybranych przez Ciebie funduszy inwestycyjnych.