Kolejne miesiące na rynkach długu mogą być trudne
Wzrost dynamiki inflacji i zaostrzanie polityki pieniężnej nie sprzyjają papierom skarbowym, a obligacje przedsiębiorstw odstraszają wysokimi wycenami. Warto przyjrzeć się rynkom wschodzącym uważają zarządzający
Zdaniem zarządzających aktywami z globalnych firm inwestycyjnych w nadchodzących miesiącach warto stawiać przede wszystkim na rynek akcji. W przypadku papierów dłużnych sytuacja jest bardziej skomplikowana – globalne trendy nie są sprzyjające. Głównym czynnikiem ryzyka jest tu przede wszystkim wzrost globalnego tempa wzrostu cen. Wyższej dynamiki inflacji doświadczyć mają przede wszystkim Stany Zjednoczone – zdaniem ekspertów BlackRock i PIMCO jej poziom powinien oscylować w granicach celu inflacyjnego Fed. Do tego dochodzi stopniowe zacieśnianie polityki pieniężnej amerykańskiego banku centralnego – w tym roku miejsce miała jedna podwyżka i prognozowane są jeszcze kolejne dwie lub trzy.
Reklama
Sytuacja ta nie sprzyja obligacjom skarbowym. Zdaniem J.P. Morgan nadchodzące miesiące przyniosą dalszy wzrost rentowności na globalnym rynku. W związku z tym firma ta, obok PIMCO, zaleca skrócenie duration portfela, czyli zmniejszenie jego wrażliwości na zmiany poziomu stóp procentowych. Motorem napędowym wzrostów będą zwłaszcza papiery amerykańskie, których rentowność tylko od początku roku wzrosła o ponad +40 pb. (z 2,41% do 2,83%). Negatywne prognozy do tego segmentu rynku prezentują zarówno dwie wspomniane instytucje, jak i BlackRock.
Nie lepiej wygląda sytuacja jeśli chodzi o papiery europejskie. BlackRock wskazuje, że polityka ujemnych stóp procentowych realizowana przez Europejski Bank Centralny (EBC) negatywnie wpływa na stopy zwrotu obligacji krajów strefy euro. Dodatkowo są one wrażliwe na poprawiające się otoczenie makroekonomiczne i w nadchodzących miesiącach powinniśmy spodziewać się wzrostu rentowności w tym segmencie rynku. Jeśli chodzi o państwa peryferyjne (spoza unii walutowej) problemem są natomiast wysokie wyceny oraz perspektywa zaostrzenia polityki monetarnej EBC.
(Sprawdź też Rynek akcji – na co warto stawiać w drugim kwartale)
Nadchodzące miesiące mogą nie być łatwe także dla obligacji korporacyjnych. W opinii ekspertów mało atrakcyjnym kierunkiem są zwłaszcza papiery spółek amerykańskich i europejskich. Co prawda sprzyja im poprawiająca się sytuacja gospodarcza, która ma korzystny wpływ na obsługę zadłużenia firm, jednak aktywa te są relatywnie drogie. BlackRock zwraca uwagę, że spready między obligacjami korporacyjnymi a skarbowymi w przypadku wielu krajów znajdują się na historycznie niskich poziomach. To z kolei skutkuje zwiększeniem korelacji między rentownością papierów dłużnych przedsiębiorstw a poziomem stóp procentowych – ich właściwości „ochronne” są tym samym mniejsze. Zdaniem J.P. Morgan inwestorzy powinni unikać papierów z ratingiem inwestycyjnym, natomiast w odniesieniu do obligacji wysokodochodowych podejście firmy pozostaje neutralne.
Na tak nakreślonym tle wyróżniają się papiery korporacyjne rynków wschodzących. Są one wskazywane jako atrakcyjny kierunek inwestycyjny przez wszystkie trzy firmy zarządzające aktywami. Zdaniem specjalistów z BlackRock kondycja finansowa spółek z gospodarek zaliczanych do tego grona systematycznie się poprawia. Co więcej, choć wyceny papierów nieco wzrosły, to jest to cena za ich lepszą jakość kredytową. Jak zwraca uwagę PIMCO, mimo poprawiającej się sytuacji fundamentalnej dla inwestycji kluczowe znaczenie ma waluta, w jakiej denominowane są papiery. W związku z zacieśnianiem polityki pieniężnej przez Fed oraz protekcjonistyczną polityką prezydenta Donalda Trumpa najatrakcyjniej wyglądają obecnie obligacje emitowane w lokalnych walutach. BlackRock radzi natomiast by wybierać papiery oferujące krótsze duration, co pozwoli ograniczyć ryzyko strat w coraz bardziej niepewnym środowisku globalnym.
17.04.2018

Źródło: Vitalii Nesterchuk / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania