Najlepszy w ciężkim roku. Oto zwycięzca w kategorii fundusz polskich papierów skarbowych
Druga połowa ubiegłego roku była trudna dla obligacji skarbowych i w Polsce i na całym świecie. Nie dało się uniknąć krótkoterminowych strat
Tym bardziej cieszy dodatni wynik, który uzyskał zdobywca Alfy 2016 w kategorii najlepszy fundusz polskich papierów skarbowych - NN Obligacji, zarządzany przez Jarosława Karpińskiego. Podczas gdy fundusz w 2016 r. zapewnił stopę zwrotu na poziomie +1,6%, średni wynik w grupie wyniósł -0,2%.
- W naszym przypadku zadziałały taktyczne zmiany alokacji aktywów, choć dużo ważniejsze okazały się nasze inwestycje poza Polską. Tylko w czwartym kwartale zarówno rubel rosyjski jak i rand południowoafrykański zyskały po ponad +10% do polskiego złotego. Również obligacje tych krajów okazały się dosyć zyskowne. Nawet niewielkie ekspozycje na tych rynkach dołożyły ponad 0,5 pkt. proc. do wyniku funduszu – zdradził Jarosław Karpiński.
Jarosław Karpiński ze spokojem patrzy na sytuację na rynku obligacji skarbowych.
- Mamy dosyć stabilną sytuację polityczną w Polsce, która nie będzie oddziaływała negatywnie, tak jak miało to miejsce na początku ubiegłego roku. Prawdopodobnie będzie to spokojny czas dla polskich obligacji skarbowych – mówi zarządzający.
Jak wskazuje, na rynek będą oddziaływały dwie siły w odwrotnych kierunkach. Z jednej strony mamy podwyżki stóp przez Fed, przyspieszenie inflacji w Polsce i na świecie, przyspieszenie wzrostu gospodarczego oraz ryzyko polityczne w UE. Razem już cztery czynniki negatywnie oddziałujące na ceny obligacji. Z drugiej strony, według Jarosława Karpińskiego, wzrost gospodarczy w Polsce na tle regionu powinien zwiększać apetyt na krajowe aktywa. Niejako odwracając trend, z którym mieliśmy do czynienia w zeszłym roku. Nie można zapominać również o inflacji w kraju. Z ostatniej projekcji NBP wynika, że po początkowym przyspieszeniu, które obserwujemy teraz, koniec roku powinien przynieść niższe odczyty.
- Dlatego z tej strony też nie powinno być wiele strachu. Ogólnie wydaje się, że na świecie przeważa trend przeważania rynków takich jak Rosja, Ameryka Południowa czy Turcja i niedoważania obligacji Czech, Węgier i prawdopodobnie Rumunii. Polska nie znajduje się w żadnej z tych grup, a więc nie powinniśmy mieć ani zbyt dużo zagranicznych, sprzedających inwestorów, ani zbyt dużo kupujących – mówi Jarosław Karpiński.
/wk
Reklama
03.04.2017

Źródło: analizy.pl
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania