Najlepsi na Starym Kontynencie. Kto wygrałby giełdowe Euro 2016?
Eksperci Schroders zmierzyli siłę rynków akcji państw, które biorą udział w rozpoczynających się mistrzostwach w piłce nożnej. Najbardziej doceniają potencjał francuskiej giełdy. Polskie akcje są bez szans na wygraną
Celem zawodów było odnalezienie jak największej liczby spółek o atrakcyjnych wycenach – do tej pory pominiętych przez inwestorów. W celu sklasyfikowania siły poszczególnych rynków, eksperci Schroders posłużyli się kursami bukmacherskimi.
Reklama
W gronie uczestników Euro 2016 największym faworytem zarządzających okazała się Francja. W przypadku tego rynku za 1 euro postawione na zwycięstwo, otrzymalibyśmy tylko 3. Eksperci Schroders zwracają uwagę, że gospodarka tego kraju z powodzeniem przetrwała okres kryzysu finansowego, a następnie europejskiego kryzysu zadłużenia, związanego z obawami o przyszłość państw peryferyjnych (Grecji, Włoch, Hiszpanii). Francuski rynek kusi m.in. nisko wycenionymi spółkami, których działalność jest związana z obroną kraju, a także technologią i nauką. Część firm o tym profilu ma za sobą trudny okres, dzięki czemu ich wyceny są niskie (sprawdź wyniki funduszy zagranicznych akcji europejskich rynków rozwiniętych).
Kolejnym faworytem jest giełda kraju dobrze znanego z piłkarskiej dyscypliny i waleczności – czyli niemiecka. Zarządzający Schroders cenią szczególnie akcje silnych eksporterów z branży motoryzacyjnej. Podkreślają, że w 2015 r. poza granicami Niemiec sprzedano samochody warte prawie 153 mld USD, co wypełniło 23% globalnego popytu na auta.
Innym sektorem z potencjałem są nieruchomości mieszkalne. Środowisko ultra niskich stóp procentowych w strefie euro zwiększa atrakcyjność spółek działających w tej branży. Innym sprzyjającym czynnikiem jest rosnąca populacja Niemców i poprawa na lokalnym rynku pracy. W branży można oczekiwać też większej aktywności w zakresie fuzji i przejęć.
Na ożywieniu w zakresie popytu konsumentów mogą natomiast skorzystać obrońcy tytułu – Hiszpanie. Kraj, którego gospodarka i rynek pracy przez lata znajdowały się w dużych tarapatach dopiero od niedawna notuje poprawę w kontekście wskaźników makroekonomicznych. W 2015 r. Hiszpania była już jedną z najszybciej rozwijających się gospodarek Unii Europejskiej z +3,2% dynamiką PKB.
Odbicie dotyczyło również popytu konsumentów, co można zauważyć m.in. po rosnącej liczbie zarejestrowanych aut. Służy to spółkom związanym z branżą motoryzacyjną – np. dostarczającym części dla niemieckich koncernów, ale również z branży turystycznej. Obciążeniem hiszpańskiego rynku pozostają natomiast banki, mające duży udział w indeksie IBEX35. Dlatego też za każde euro postawione na sukces hiszpańskiej giełdy eksperci Schroders proponują już wyższy kurs 5:1.
W czołówce europejskich rynków trudno szukać polskich akcji. Liczne czynniki ryzyka związane z pomysłami byłego i obecnego rządu (sprawa pomocy zadłużonym we frankach, podatek bankowy, doniesienia o potencjalnym połączeniu OFE w 1 fundusz) skutecznie odbierają formę warszawskim spółkom – szczególnie tym największym. Dlatego też w opracowaniu Schroders nie znalazła się nawet wzmianka o formie polskich akcji.
Jednym z faworytów piłkarskiego Euro 2016 r., jest kraj ze stolicą w Brukseli, z kolei jego giełda nie wyróżnia się na mapie rynków rozwiniętych pod względem kapitalizacji. W gronie spółek belgijskich zarządzający preferują producentów piwa i innych napojów, których sprzedaż może wzrosnąć w związku z rozpoczynającą się imprezą.
Do grona potencjalnych rynkowych faworytów zarządzający zaliczyli także Anglię oraz Włochy. Choć szanse tych rynków oceniają już słabiej. Warto pamiętać, że brytyjscy inwestorzy w czerwcu oprócz wyników mistrzostw będą również czekali na rozstrzygnięcia w referendum nad pozostaniem w Unii Europejskiej.
09.06.2016

Źródło: Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania