Zmienność na rynkach wyjdzie nam na dobre [WIDEO]
Nie mamy się czego bać, a burzliwe zmiany zachodzące na globalnych rynkach w dłuższej perspektywie przyniosą dobre skutki. Tak uważa Tim Dowling, dyrektor światowego oddziału high yield w NN Investment Partners
Nowojorski zarządzający wskazał na trzy główne tematy, które trapią inwestorów na całym świecie – transformacja w Chinach, notowania ropy naftowej i polityka banków centralnych. Według niego nadmierny pesymizm, co do dalszego rozwoju sytuacji, jest nieuzasadniony.
- To prawda, że Chiny zwalniają. Przekształcają się z gospodarki napędzanej głównie inwestycjami w konsumpcyjną, ale wierzymy, że w dłuższej perspektywie to bardzo pozytywne zjawisko – mówi Tim Dowling.
Z drugiej strony przyznaje, że w związku z burzliwymi zmianami, jeszcze przez jakiś czas, druga gospodarka świata może być powodem dużej zmienności na rynkach, która daje się we znaki między innymi notowaniom surowców, w tym ropy naftowej. Tim Dowling podkreśla, że spadek cen, choć bolesny dla krajów uzależnionych od jej eksportu, ma pozytywne skutki np. dla amerykańskiego konsumenta.
-Obniżka cen ropy jaką mogliśmy niedawno zaobserwować, to dla amerykańskiej rodziny dodatkowe kilkaset dolarów rocznie w portfelu. Te pieniądze są w głównej mierze odkładane, ale w przyszłości mogą zostać wydane – mówi Dowling.
Innym tematem, szczególnie aktualnym jest polityka monetarna. Według nowojorskiego zarządzającego, banki centralne podejmują właściwe kroki w kierunku pobudzania wzrostu gospodarczego. Na przykład, skutkiem luzowania ilościowego w strefie euro jest istotne zwiększenie akcji kredytowej dla przedsiębiorców. Trapiące jest jednak to, jak długo QE będzie przynosić dobre rezultaty. Według Tima Dowlinga skuteczność tego narzędzia spada i trzeba pomyśleć nad alternatywnym rozwiązaniem.
Wojciech Kiermacz
Analizy Online
Reklama
06.04.2016

Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania