PKO TFI sypie nowościami i podpowiada gdzie inwestować
PKO TFI nie ustaje w poszerzaniu oferty. Po uruchomieniu w tym roku już 3 funduszy, zamierza zaoferować klientom jeszcze 2 nowości.
W 5 miesięcy tego roku towarzystwo pozyskało +1,6 mld zł, a aktywa na koniec maja zbliżyły się do 19 mld zł. - Druga połowa roku może nie być tak dobra jak pierwsza. Po cichu liczę jednak, że do końca grudnia uda się nam przekroczyć próg 20 mld zł zgromadzonych w funduszach - zdradza Piotr Żochowski, prezes PKO TFI.
Na sprzedaż świetnie wpływają nowinki. W ciągu ostatnich 5 lat, aktywa funduszy przyrosły o ok. 10 mld zł, przekraczając w styczniu najwyższy poziom od szczytu hossy w 2007 roku. Blisko połowa nowych aktywów pochodzi ze środków wpłaconych do nowo uruchomionych funduszy. Tylko w tym roku powstały PKO Europa Wschód-Zachód FIZ, który pozyskał ponad +35 mln zł, skierowany do bardziej zamożnych klientów - PKO Nieruchomości Komercyjnych FIZ AN (2 emisje i +51 mln zł) oraz PKO Akcji Rynku Europejskiego, który jest dostępny dopiero od 3 dni. Pierwszy z funduszy ma przynosić zyski w każdych warunkach rynkowych, przy wykorzystaniu strategii long short. Aktywa drugiego inwestowane są w małe centra handlowe w celu osiągania przychodów m.in. z czynszów, które będą wypłacane klientom w formie dywidendy.
W połowie sierpnia TFI ruszy ze sprzedażą funduszu PKO Akcji Dywidendowych Globalny FIO, którego aktywa będą lokowane na globalnych rynkach akcji. Na przełom października i listopada planowane jest natomiast uruchomienie PKO Globalnego Dochodu FIZ, który będzie inwestować na rynkach światowych i dwa razy w roku będzie wypłacał dywidendę. Fundusz ma mieć podobną strategię do cieszącego się popularnością PKO Multi Strategia FIZ (multi asset). W przeciwieństwie do niego będzie jednak miał charakter publiczny (dostępny dla niższych wpłat).
Zdaniem ekspertów z TFI warto teraz inwestować w Europie Zachodniej i Japonii. W Polsce czynnikiem ryzyka może okazać się polityka i wybory parlamentarne. Amerykańska giełda po ostatnich historycznych rekordach wydaje się zbyt droga. - W tym roku rynek zachowuje się bardziej zachowawczo. Sami Amerykanie nie mają pewności czy ich gospodarka rośnie, czy też zaczyna się spowolnienie. Zakładamy jakąś korektę normalizacyjną. Jeśli gospodarka odżyje, to i na rynkach powinien wrócić optymizm - mówi Remigiusz Nawrat, wiceprezes PKO TFI. - Największym ryzykiem jest ruch Fed-u. Jeśli zdecyduje się na podwyżki stóp procentowych, to prawdopodobnie czeka nas korekta na przestrzeni 1-2 kwartałów. Trzeba jednak pamiętać, że od dawna się o tym mówi, tylko jej termin wciąż jest odsuwany w czasie - dodaje.
Jednocześnie zarządzający mają negatywne nastawienie do Turcji, choć dopuszczają inwestycję w kilka wyselekcjonowanych spółek o mniejszej kapitalizacji, szczególnie z sektora przemysłowego. - Ich zaletą jest duża płynność – podkreśla Sławomir Sklinda, dyrektor Departamentu Zarządzania Portfelami Akcyjnymi PKO TFI. Wśród najważniejszych zagrożeń dla całego rynku zarządzający wymienia zbyt silne uzależnienie wzrostu gospodarczego od skali akcji kredytowej. - Ten model wzrostu powodujący wzrost konsumpcji skończył się. Możliwości sektora bankowego do dalszego udzielania kredytów są coraz bardziej ograniczone, a ostatnie ruchy banków są dość ryzykowne - uważa Sklinda. Jego zdaniem również czynniki polityczne nie wyglądają zbyt dobrze. - Jeśli rządząca AKP w najbliższych wyborach zdobędzie poniżej 50% to reformy będą nie do przeprowadzenia. Z kolei jeśli zdobędzie ponad 60%, to ucierpi wizerunek Turcji. Jedyne dobre rozwiązanie to uzyskanie 50-60%, co będzie bardzo trudne - wyjaśnia Sklinda.
Anna Zalewska
Analizy Online
Reklama
03.06.2015

Źródło: Autorstwa / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania