Nie stawiaj wszystkiego na USA
Amerykański rynek akcji stoi przed dekadą słabszych wyników, a najwyższe stopy zwrotu inwestorzy mogą znaleźć w Azji i na rynkach wschodzących - przewiduje Goldman Sachs.
Globalnie, prognozowana przez Goldmana średnioroczna stopa zwrotu z akcji ma wynieść 7,1 proc. w walutach lokalnych, co – po uwzględnieniu przewidywanej deprecjacji dolara – przekłada się na 7,7 proc. w USD. To wynik nieco poniżej historycznej średniej (9,3 proc.), ale i tak stanowiący solidną premię względem obligacji czy gotówki.
Reklama
USA wypada w tym zestawieniu najsłabiej. Goldman prognozuje, że amerykańskie akcje dadzą w nadchodzącej dekadzie ok. 6,5 proc. rocznie. I to w dużej mierze dzięki wzrostowi zysków, bo wyceny mają spadać, a dywidendy pozostaną skromne. Z kolei w Europie oczekiwany jest zwrot rzędu 7,1 proc., który ma być wsparty w równej mierze przez zyski i wypłaty dla akcjonariuszy, w tym dywidendy na poziomie ok. 3 proc.
Wyraźnie wyżej plasują się prognozy dla Japonii (8,2 proc.), gdzie do głosu dochodzą skupy akcji i reformy ładu korporacyjnego, a także dla Azji bez Japonii (10,3 proc.) oraz rynków wschodzących (10,9 proc.). W tych dwóch ostatnich regionach motorem wzrostu mają być dynamicznie rosnące zyski spółek – zwłaszcza w Chinach i Indiach – a także rosnące wypłaty dla akcjonariuszy, wspierane reformami politycznymi i poprawą ładu instytucjonalnego.
Model Goldman Sachs opiera się na tzw. metodzie elementów składowych, w której całkowita stopa zwrotu to suma wzrostu zysków, zmiany wycen i dochodu z dywidend. Analitycy stosują tę samą ramę analityczną dla każdego regionu, uwzględniając jednak lokalne uwarunkowania, czyli strukturę indeksów, politykę fiskalną i pieniężną, demografię oraz poziom rozwoju rynku kapitałowego.
W prognozie uwzględniono też wpływ walut. Oczekiwana jest bowiem deprecjacja dolara amerykańskiego w perspektywie najbliższych 12 miesięcy, co ma dodać około 0,6 pkt proc. rocznie do globalnego zwrotu, choć – jak zastrzegają autorzy – efekt ten może być "skumulowany z przodu", co oznacza, że jego znaczenie zmaleje w dalszej części dekady.
Goldman Sachs przedstawił także dwa alternatywne scenariusze. Optymistyczny zakłada, że światowa gospodarka przyspieszy, marże wzrosną, ryzyko spadnie, a wyceny wzrosną. W tym wariancie inwestorzy mogliby liczyć nawet na 10,5 proc. rocznego zwrotu. W pesymistycznym – przy słabym wzroście, spadku marż i mniej przyjaznej polityce – daje zaledwie 3,6 proc. rocznie.
13.11.2025
Źródło: Rizwan ullah khan / Shutterstock.com




Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania