Padł rekord. Takiego popytu na polskie obligacje dolarowe jeszcze nie było
Ministerstwo finansów uplasowało obligacje skarbowe na łączną kwotę 8 mld USD. To największa emisja Polski na rynku dolara w historii. Szef resortu wskazał, że potrzeby pożyczkowe na ten rok zostały już sfinansowane w połowie.
W poniedziałek resort finansów uplasował 5-, 10- i 30-letnie obligacje skarbowe o wartości 8 mld USD. To rekord – poinformował wieczorem na platformie X minister finansów Andrzej Domański. Wskazał, że bardzo wysokie zainteresowanie ze strony stabilnych i długoterminowych inwestorów przełożyło się na rentowności nowo wyemitowanych obligacji, wynoszące odpowiednio: 4,79 proc., 5,16 proc. i 5,58 proc.
- Właśnie przekroczyliśmy barierę 50 proc. sfinansowanych potrzeb pożyczkowych 2024 rok – napisał szef resortu finansów.
Reklama
Ministerstwo Finansów poinformowało, że:
- obligacje 5-letnie o wartości nominalnej 1,5 mld USD i terminie zapadalności 18 marca 2029 roku wyceniono na 70 punktów bazowych powyżej rentowności amerykańskich obligacji rządowych o terminie zapadalności 28 lutego 2029, co oznacza rentowność 4,78 proc., przy rocznym kuponie 4,63 proc.
- obligacje 10-letnie o wartości nominalnej 3,0 mld USD i terminie zapadalności 18 września 2034 roku wyceniono na 105 punktów bazowych powyżej rentowności amerykańskich obligacji rządowych o terminie zapadalności 15 lutego 2034, co oznacza rentowność 5,2 proc., przy rocznym kuponie 5,13 proc.
- obligacje 30-letnie o wartości nominalnej 3,5 mld USD i terminie zapadalności 18 marca 2054 roku wyceniono na 130 punktów bazowych powyżej rentowności amerykańskich obligacji rządowych o terminie zapadalności 15 listopada 2053, co oznacza rentowność 5,58 proc., przy rocznym kuponie 5,50 proc.
Emisję przeprowadzono na podstawie programu emisji obligacji na rynku amerykańskim (SHELF), zatwierdzonego przez Amerykańską Komisję Papierów Wartościowych. Kierownikami konsorcjum organizującego emisje były banki: Citi, Deutsche Bank, J.P. Morgan oraz Santander.
12.03.2024

Źródło: Gena Melendrez / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania