Hamuje dynamika wzrostu płac w Polsce
Tempo wzrostu wynagrodzenia spadło w listopadzie z 12,8 do 11,8 proc. proc. r/r - wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego. Zatrudnienie obniżyło się w tym czasie o 0,2 proc. r/r, co jest wynikiem poniżej oczekiwań.
Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) wzrosło w listopadzie o 11,8 proc. r/r. Zatrudnienie spadło w tym czasie o 0,2 proc. r/r - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). W ujęciu miesięcznym przeciętne wynagrodzenie wzrosło o 1,7 proc. i wyniosło 7 670,19 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym pozostało bez zmian i wyniosło 6 494 tys. etatów. Konsensus rynkowy zakładał 11,2 proc. r/r wzrostu płac i 0,2 proc. r/r spadku w przypadku zatrudnienia.
Reklama
- Zatrudnienie obniżyło się w listopadzie o 0,2 proc. r/r (poniżej oczekiwań). W porównaniu do października liczba etatów nie zmieniła się, co jest wynikiem słabszym od sezonowego wzorca. Badania koniunktury wskazują jednak, że już wkrótce te negatywne tendencje się odwrócą, zwłaszcza w przetwórstwie, budownictwie i branży HoReCa - oceniają ekonomiści PKO BP. - Dynamikę płac nadal podbijało górnictwo (barbórki), do którego dołączyła energetyka. Wysokie wzrosty utrzymują się też w usługach (niższy poziom płac i większy wpływ na ich dynamikę http://m.in. ze strony płacy minimalnej) - dodają.
GUS wskazał, że listopadowy wzrost wynagrodzeń spowodowany m.in. wypłatami premii kwartalnych, rocznych i świątecznych, nagród rocznych oraz nagród z okazji Dnia Górnika, które obok wynagrodzeń zasadniczych także zaliczane są do składników wynagrodzeń.
- Tempo wzrostu wynagrodzenia spadło w listopadzie z 12,8 do 11,8 proc. r/r. Średnie wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wyniosło 7670 złotych. Najszybszy wzrost wystąpił w branży energetycznej (24,1 proc.), prostych usługach (17,8 proc.) oraz górnictwie (17,7 proc.). Po skorygowaniu o inflację realne wynagrodzenia wzrosły o 5,2 proc., co sugeruje istotną poprawę koniunktury w przyszłym roku - wtórują im eksperci Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Ich zdaniem, solidny wzrost płac utrzyma się także w przyszłym roku i będzie on napędzany w dużej mierze przez podwyżki płacy minimalnej oraz wynagrodzeń w sektorze publicznym.
- Oznacza to, że największe zmiany w 2024 roku będą dotyczyć sektorów usługowych oraz prostszych prac fizycznych. Podwyżki w tych sektorach będą częściowo wyrównaniem zdolności nabywczej utraconej ze względu na inflację. - Spodziewamy się, że płace w całej gospodarce wzrosną w przyszłym roku o 10,3 proc. - przewidują specjaliści PIE. Wskazują, że zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw pozostaje solidne pomimo spowolnienia – jest ono o ponad 100 tys. etatów wyższe niż na początku 2019 roku. Dodatkowo wraz z odbiciem gospodarczym w przyszłym roku sytuacja na rynku pracy powinna się lekko poprawić.
20.12.2023

Źródło: Tiko Aramyan / Shuterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania