Skarbiec ledwo, ale wreszcie wyszedł nad kreskę
W I kwartale roku obrotowego 2023/24 (III kwartał 2023 r.) Skarbiec Holding zarobił na czysto 57 tys. zł. To niewiele, ale cieszy. W poprzednich kwartałach spółka była bowiem mocno pod kreską.
Poprawia się sytuacja w Skarbcu Holding. W III kwartale tego roku (I kwartał roku obrotowego 2023/2024) spółka wypracowała 57 tys. zł zysku netto wobec 3,7 mln zł straty w analogicznym okresie przed rokiem. Skonsolidowane przychody ze sprzedaży w omawianym czasie wyniosły ok. 15 mln zł i były o 1,4 mln zł wyższe niż rok temu.
Reklama
- Od kilkunastu miesięcy, jako nowy zarząd Towarzystwa, dostosowujemy działalność Skarbiec TFI do funkcjonowania w zupełnie nowych warunkach, w tym niższych marż niż w poprzednich latach, zmodyfikowanych zasad w zakresie naliczania opłaty zmiennej, a także spodziewanych procesów z obszaru fuzji i przejęć na rynku TFI. Stąd szereg zmian wewnątrz firmy, wprowadzanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych, zapowiadany rozwój obszaru dystrybucji w sferze gospodarki cyfrowej – mówi Piotr Szulec, prezes spółki.
Na koniec października aktywa Skarbca TFI warte były ok. 3,8 mld zł, z czego ponad 44 proc. ulokowane było w funduszach akcyjnych. Gdy do tego dodamy fundusze mieszane, surowcowe i absolute return (w sumie 16 proc.) to daje łącznie 60 proc. w wysokomarżowych produktach. Dla porównania: giełdowy rywal Skarbca, czyli QUERCUS TFI w funduszach dłużnych ma ulokowane ponad 50 proc. swoich aktywów ogółem. W ujęciu jednostkowym w całym 2022 r. Quercus wypracował na czysto 12,7 mln zł zysku wobec ponad 22 mln zł zysku rok wcześniej, a przez trzy kwartały tego roku ponad 10 mln zł netto. W 2020 i 2021 roku z tytułu sucess fee Quercus zainkasował po ok. 10 mln zł, w ubiegłym roku przychody z tego tytułu spadły do 1 mln zł. Z opłaty stałej w 2022 r. spółka pozyskała 42,6 mln zł, o 10 mln zł mniej niż rok wcześniej, ale równocześnie o 8 mln zł więcej w porównaniu do 2020 r.
Czytaj także: Ogromna strata Skarbca Holding
Tymczasem w całym 2022 r. Skarbiec TFI stracił aż 8,8 mln zł netto wobec 36 mln zł zysku rok wcześniej. Problemem tego TFI wydaje się mocny spadek przychodów ze stałej i zmiennej opłaty za zarządzanie oraz wysokie koszty. Skarbiec zmienił bowiem sposób naliczania opłat, dostosowując się do wymogów ESMA. Firma w poprzednich latach naliczała success fee kwartalnie. Wcześniejsza metoda pozwalała też np. pomniejszać benchmark o koszty zarządzania. Po zmianach przepisów takie praktyki nie są już możliwe, co widać po przychodach. Wystarczy powiedzieć, że jeszcze w 2020 r. z tego tytułu (opłaty zmiennej) powiernik zainkasował łącznie ponad 77 mln zł. W 2021 r. pobrał 40 mln zł, a w 2022 r. już zaledwie... 1,5 mln zł. Przychody z opłaty stałej spadły z kolei z poziomu niemal 95 mln zł w 2021 r. do 58 mln zł w 2022 r. Przedstawiciele Skarbca wskazują dodatkowo, że spółka rozwija platformę transakcyjną, co wymaga nakładów inwestycyjnych.
- Sfinalizowana została faza analityczna tego projektu i z początkiem III kwartału tego roku przeszliśmy już do etapu wdrożeniowego tego przedsięwzięcia – mówi Piotr Szulec.
W drugiej połowie 2023 r. TFI sfinalizowało też m.in. wdrożenie systemu zarządzania aktywami dostarczonego przez NeoXam.
- Wprowadzony przez nas system zarządzania aktywami w pełni koresponduje z najnowszymi wymogami regulatora rynku. Jego atuty to m.in. pełna audytowalność procesu inwestycyjnego, elektroniczny trading, czyli automatyzacja transakcji zawieranych z brokerami polskimi i zagranicznymi, wzmocnienie funkcji departamentu ryzyka i compliance dzięki nadzorowi całego procesu inwestycyjnego w czasie rzeczywistym – zaznacza Piotr Szulec. - Korzyści jest jednak znacznie więcej. Wsparcie działań na poziomie operacyjnym, w tym usprawnienie monitoringu funduszy inwestycyjnych, pozwala na efektywniejsze zarządzanie aktywami zgromadzonymi w Skarbiec TFI. Niebagatelny jest też aspekt związany z tzw. ciągłością działania firmy dzięki zabezpieczeniu procesów krytycznych w spółce – dodaje.
W branży nieco lepiej
W całym 2022 r. łączny wynik finansowy netto towarzystw funduszy inwestycyjnych (TFI) wyniósł niespełna 0,5 mld zł wobec 0,8 mld zł w 2021 r. Oznacza to spadek o niemal 40 proc. r/r. O prawie 18 proc. w ujęciu rocznym skurczyły się w tym czasie przychody ogółem, co wiązać należy ze spadkiem przychodów z tytułu zarządzania, ale też niższą bazą aktywów, od której to wynagrodzenie jest liczone. Aktywa krajowych TFI spadły w omawianym okresie z 301 do 269 mld zł na koniec 2022 r. To efekt zarówno słabych wyników, jak i ucieczki klientów.
W pierwszej połowie tego roku sytuacja finansowa TFI uległa poprawie. Jak podał GUS, na koniec czerwca 2023 r. ich wynik finansowy netto wyniósł łącznie 275,1 mln zł i był wyższy w ujęciu rok do roku o niemal 19 proc. Ma to związek z poprawą koniunktury na rynkach kapitałowych, a tym samym odbudową aktywów i wyższymi przychodami z tytułu zarządzania nimi. Przez 12 miesięcy (od czerwca 2022 do czerwca 2023 r.) aktywa krajowych TFI wzrosły o bowiem niemal 30 mld zł. Znacząco poprawiły się też stopy zwrotu funduszy inwestycyjnych, co dobrze rokuje dla przychodów z opłaty zmiennej. Z naszych szacunków wynika, że w pierwszej połowie 2023 r. TFI zawiązały rezerwę na ten cel w łącznej kwocie niemal 170 mln zł, ponad trzykrotnie więcej niż faktycznie zainkasowane success fee w 2022 r. To, ile w rzeczywistości popłynie z tego tytułu do ich kieszeni, zależy od tego, czy funduszom uda się utrzymać przewagę nad benchmarkiem, i jak duża ta przewaga będzie.
Podobnie jak w 2022 r., nie wszyscy powiernicy wypracowali w pierwszej połowie 2023 roku zyski. GUS podał, że na plusie było 37 TFI, które łącznie zarobiły 290 mln zł. Pod kreską znalazło się w tym czasie 18 towarzystw, a ich strata wyniosła w sumie 15,5 mln zł.
22.11.2023

Źródło: Andrzej Tarnawczyk / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania