Forum Funduszy: Podnoszenie opłat w rozwiązaniach dłużnych to działanie kontrproduktywne
Sposobem na zatrzymanie odpływu i zachęcenie do inwestowania mogłyby być tanie i proste produkty - powiedział podczas XVI Forum Funduszy Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF. Jego zdaniem podnoszenie opłat za zarządzanie w funduszach dłużnych to działanie kontrproduktywne.
Kilka TFI zaktualizowało cenniki swoich produktów, podwyższając opłaty stałe za zarządzanie funduszami dłużnymi. Od początku tego roku można doliczyć się już ponad 20 podwyżek opłat w funduszach dłużnych. Jacek Jastrzębski, przewodniczący KNF uważa, że podnoszenie opłat za zarządzanie w funduszach dłużnych, w sytuacji, gdy te fundusze mocno straciły, jest działaniem kontrproduktywnym.
Reklama
- Może warto premiować klientów długoterminowych poprzez obniżki opłat za zarządzanie. Byłby to sposób na budowę długoterminowych relacji z klientami. Podnoszenie opłat w funduszach dłużnych w czasie, gdy przynoszą one duże straty, na co zdecydowało się ostatnio kilka TFI, to działanie kontrproduktywne i należy je temperować – wskazał podczas Forum Funduszy szef KNF.
Czytaj także: Fundusze dłużne będą droższe?
Przypomnijmy, że w 2020 roku, kiedy mieliśmy do czynienia z rekordowo niskimi stopami procentowymi, kiedy trudno o atrakcyjne nominalne stopy zwrotu z inwestycji w obligacje, kwestia opłat nabrała kluczowego znaczenia dla ostatecznego wyniku. Dlatego niektóre TFI zdecydowały się wówczas na obniżenie pobieranych stawek, w wyjątkowych sytuacjach nawet do 0 proc. Dziś, gdy rentowności wzrosły powyżej 7 proc., pojawiła się chęć na podreperowanie budżetów i podniesienie opłat. Podwyżkami objętych zostało dotychczas ponad 20 funduszy, m.in. z oferty TFI Allianz, TFI PZU, PKO TFI oraz Pekao TFI.
Zdaniem Jacka Jastrzębskiego, kluczem do rozwoju rynku funduszy jest tworzenie prostych i transparentnych produktów dopasowanych do potrzeb i profilu inwestorów, które będą konkurować z rozwiązaniami zagranicznymi. Ważna jest też rzetelna i jasna komunikacja z klientami, która pozwoli im zrozumieć produkt i podjąć racjonalną decyzję o jego nabyciu, a w konsekwencji wpłynie na jego powszechność.
- Rynek funduszy mierzy się z wyzwaniami pokoleniowymi, technologicznymi czy też wynikającymi z bieżącej koniunktury. TFI w ostatnich latach starały się sprostać tym wyzwaniom i w niektórych aspektach poradziły sobie dobrze. Trzeba jednak zwróćić uwagę, że że baza klientów funduszy w istatny sposób nie powiększa się. Wyjątkiem jest program PPK, jednak powstał on niezależnie od sektora TFI, który jest raczej jego beneficjentem niż współtwórcą - zauważył podczas Forum Funduszy.
Przewodniczący KNF uważa także, że branża TFI powinna rozważyć zaproponowanie podobnych rozwiązań, które obecnie są oferowane inwestorom dysponującym większymi aktywami, również klientom detalicznych. Chodzi o zwrot części opłat pobranych przez TFI w przypadku utrzymywania przez klienta środków w funduszu przez odpowiednio długi okres, czy też powiązania wysokości opłat ponoszonych przez klienta z długością okresu inwestycji. Zdaniem Jacka Jastrzębskiego, to promowałoby długoterminowe inwestowanie i byłoby "zdrową praktyką".
- Możliwość łatwego porównania kosztów będzie powodować przesuwanie środków klientów do produktów o niskich kosztach i prostych, zrozumiałych politykach inwestycyjnych. W sytuacji dużej zmienności stóp zwrotu, a w szczególności na skutek głęboko ujemnych wyników, klienci coraz bardziej zwracają uwagę na koszty obciążające ich aktywa. Okoliczności te sprzyjają tworzeniu funduszy z niską, stałą opłatą za zarządzanie oraz dodatkowym wynagrodzeniem za wynik, co i tak nie jest najsprawiedliwszym modelem z perspektywy klienta, ponieważ tylko on ponosi ryzyko straty, zarządzający zaś już nie - uważa Jacek Jastrzębski.
Przewodniczący KNF odniósł się też do występujących na rynku patologii, polegających na "pompowaniu" stóp zwrotu w celu naliczenia i pobrania opłaty zmiennej uzależnionej od wyniku. Zdaniem Jacka Jastrzębskiego takie praktyki rzutują negatywnie na całą branżę, pomimo że takie naruszenia są udziałem zdecydowanej mniejszości.
- Pompowanie cen na rynku, aby podbić wycenę funduszu, wspomaganie aktywami jednego funduszu wyników innego funduszu z tego samego TFI z uwagi na success fee, czy wreszcie angażowanie aktywów funduszu w inwestycje, gdzie zarządzający otrzymał korzyści, to takie praktyki rzutują negatywnie na całą branżę, mimo że takie naruszenia są udziałem zdecydowanej mniejszości. Mówiliśmy o tym wielokrotnie, że rynek musi sam wypracować umiejętność samooczyszczenia i samoregulacji, gdyż za patologiczne praktyki, nawet nielicznych jego uczestników, płacą wszyscy. I to własną wiarygodnością i zaufaniem klientów - wskazał Jacek Jastrzębski.
24.06.2022

Źródło: wutzkohphoto / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania