Fundusze dłużne będą droższe?
Wraz z rosnącymi rentownościami obligacji, pojawiły się pierwsze podwyżki opłat w funduszach dłużnych. Jaki poziom opłat w funduszach dłużnych jest akceptowalny?
Z początkiem roku zakończył się trzyletni proces obniżania opłat stałych za zarządzanie w funduszach inwestycyjnych. Obecnie w funduszach otwartych nie może ona przekroczyć 2% w skali roku. Nadążając za przepisami, TFI obniżyły opłaty we wszystkich droższych funduszach, ale w tych tańszych, czyli funduszach dłużnych obniżki były już niewielkie. W efekcie zmniejszyły się różnice w opłatach między funduszami o niższym ryzyku a tymi najbardziej agresywnymi.
Reklama
Fundusze dłużne tanieją wolniej
Podczas gdy w droższych funduszach akcyjnych i mieszanych o obniżkach zdecydowały głównie zmiany w przepisach, tak w przypadku funduszy dłużnych obniżki były podyktowane głównie warunkami rynkowymi. W 2020 roku, kiedy mieliśmy do czynienia z rekordowo niskimi stopami procentowymi, kiedy trudno o atrakcyjne nominalne stopy zwrotu z inwestycji w obligacje, kwestia opłat nabrała kluczowego znaczenia dla ostatecznego wyniku. Dlatego niektóre TFI zdecydowały się wówczas na obniżenie pobieranych stawek, w wyjątkowych sytuacjach nawet do 0%. Ale teraz, gdy rentowności wzrosły, pojawiła się chęć na podreperowanie budżetów i podniesienie opłat.
Ile kosztują fundusze inwestycyjne?
Licząc od początku tego roku, naliczyliśmy już prawie 20 podwyżek opłat, w większości będących powrotem do „starego” poziomu. I tak np. opłata stała za zarządzanie funduszem Allianz Obligacji Plus wróciła do poziomu 1,5% (z 0,9%), inPZU Inwestycji Ostrożnych O do 0,5% z 0% (promocja), Allianz Polskich Obligacji Skarbowych – do 1,5% z 1,1%, PZU FIO Ochrony Majątku – wzrost do 0,6% z 0,2% (przed 2021 wynosiła 1,0%), Allianz Konserwatywny – powrót do 1,0% z 0,6%. Podrożały też niektóre fundusze dłużne z Pekao TFI, choć do poziomów niższych niż przed obniżką z lutego 2021.
Na przykład opłata za zarządzanie funduszem Pekao Konserwatywny Plus wzrosła z 0,4% do 1,0% (w 2020 było to 1,2%) czy Pekao Obligacji Samorządowych z 0,6% na 0,8%. Podrożały też oba fundusze obligacji samorządowych w PKO TFI – z 0,7% do 0,9%.
Warto przy tym dodać, że równolegle mieliśmy też kilka obniżek, ale ich skala była mniejsza. W efekcie wszystkich zmian średni poziom opłaty stałej w kilku grupach funduszy dłużnych nieznacznie wzrósł w ostatnich tygodniach.
Inne opłaty w funduszach inwestycyjnych
Analizując koszty funduszy, nie możemy jednak poprzestać jedynie na stałej opłacie za zarządzanie. Bezpośrednio z aktywów może być także pokrywana spora część kosztów administracyjnych (na przykład kosztem prowadzenia rachunku przez depozytariusza, opłatami transakcyjnymi, kosztem audytora, czy opłatami pobieranymi przez fundusze źródłowe). Wszystkie te koszty, razem z opłatą stałą za zarządzanie (choć bez opłaty za sukces), składają się na tzw. opłatę bieżącą. Znajdziemy ją w dokumencie KIID (ang. Key Investor Information Document) – w naszym serwisie jest dostępny na profilu każdego funduszu w zakładce „Informacje i oceny”. To właśnie poziom opłat bieżących jest najlepszym wskaźnikiem do oceny kosztów ponoszonych przez fundusz.
Średni poziom opłat bieżących z założenia jest wyższy niż samej opłaty za zarządzanie. Z zebranych danych wynika, że w przypadku funduszy polskich papierów dłużnych są one wyższe średnio o 0,4 punktu procentowego. Opłata za zarządzanie w najtańszych funduszach papierów skarbowych wynosi średnio 0,75%, ale już opłaty bieżące - 1,1%. W przypadku funduszy dłużnych uniwersalnych ta różnica jest jeszcze większa i wynosi blisko 0,6 pkt proc.
Na tak dużą rozbieżność w poziomie opłat w tej grupie składa się głównie kilkanaście funduszy, w których te rozbieżności są wyjątkowo duże. Chodzi głównie o wybrane fundusze z oferty BPS TFI, Opera TFI czy BNP Paribas TFI. Najbardziej jaskrawym przypadkiem jest SEJF Papierów Dłużnych, który pobiera opłatę stałą w wysokości 1,45% w skali roku, a poziom opłat bieżących wynosi aż 5,94%.
Jest też trochę funduszy, w których poziom opłat bieżących jest zbliżony do opłaty za zarządzanie, co oznacza, że dodatkowe koszty nie obciążają zbytnio aktywów. Tu pozytywnie wyróżniają się m.in. wybrane fundusze z PKO TFI czy NN Investment Partners TFI.
Tanie fundusze inwestycyjne
Powstaje pytanie, jaki poziom opłat w funduszach dłużnych jest akceptowalny (choćby biorąc pod uwagę, że najbardziej agresywne fundusze nie mogą pobierać więcej niż 2% opłaty stałej). I drugie, kiedy można uznać, że fundusz inwestycyjny jest tani.
Pochyliliśmy się nad tym drugim zagadnieniem. Generalnie tani fundusz to taki, który pobiera niskie opłaty za zarządzanie, a pozostałe koszty nie obciążają nadmiernie aktywów. W przypadku funduszy polskich papierów dłużnych przyjęliśmy, że tani fundusz pobiera opłatę za zarządzanie nie wyższą niż 0,5% w skali roku. Obecnie ten warunek spełnia blisko co piąty fundusz dłużny. Dodaliśmy też drugi warunek – poziom opłat bieżących nie może przekraczać 0,6%. Oba warunki jednocześnie spełnia obecnie tylko 9 funduszy polskich papierów dłużnych. Na drugim warunku "wyłożył się" np. Santander Strategia Konserwatywna, który pobiera zaledwie 0,1% opłaty stałej, ale już opłaty bieżące wynoszą 1,36% (jest to fundusz funduszy).
Na liście funduszy spełniających oba warunki znalazły się m.in. trzy fundusze pasywne z parasola inPZU oraz z Beta Securities, niedawno uruchomiony fundusz – ALIOR Ostrożny (pobiera 0,% opłatę, statut zezwala na max 2,0%) oraz dwa fundusze z NN IP TFI.
Bardzo bliskie spełnienia obu warunków były także NN Indeks Obligacji, Allianz Trezor, Santander Dłużny Krótkoterminowy oraz Amundi Ostrożny Inwestor. Fundusze te spełniały warunek pierwszy, a ich opłaty bieżące były wyższe niż ustalone 0,6%, ale nie przekraczały 0,7%.
17.05.2022

Źródło: Maks_lab / Shutterstock.com
Komentarze mogą dodawać tylko zalogowani użytkownicy.
Przejdź do logowania